Nowa postać++
Jakoś przeglądarka mi działa, więc mogę się wziąć do roboty, a lemony na razie zawieszam.
A więc przywitajcie nową osóbkę z FUKURODANI....Już chyba wiecie o kim mówię hehehe
AKAASHI KEJI
Jak się poznaliście
Ogólnie zapisałaś się na dodatkowe lekcje języka angielskiego. Byłaś słaba z tego przedmiotu, a wiadomo, że samo liceum się nie zda. To samo maturka co nie? Dlatego postanowiłaś się zapisać i nieco się poduczyć. Wiadomo, że mogłaś jeszcze popytać przyjaciół czy ktoś by ci nie pomógł, ale czułaś, że lepiej będzie jak pójdziesz sobie na takie zajęcia. Nowe znajomości i mogłaś się dowiedzieć, czegoś więcej niż to co było w książkach czy to co wiedzieli znajomi. Ale może opowiem jak poszłaś się zapisać. W dniu co organizowano zapisy w szkole językowej niedaleko ciebie, poszłaś tam jak najszybciej mogłaś i można powiedzieć, że byłaś jedną z pierwszych osób. Z tobą był jeszcze jeden chłopak, którego kojarzyłaś ze szkoły i jakieś rodzeństwo. Nie byłaś jakoś negatywnie nastawiona, bo było wyrównane. Dwie dziewczyny i dwójka chłopaków (Czekajcie na podrozdział z malinką XD) Potem przyszedł nauczyciel co miał was uczyć i uzgodniliście dni spotkań i godziny. Oraz jaki będzie poziom. A że wszyscy byliście w drugiej klasie, to decyzja była jednogłośna. Za bardzo nie rozmawialiście ze sobą, tylko wymienialiście się spojrzeniami i jakimiś informacjami, kiedy komu by lepiej pasowało. Tylko jedna osoba ciągle uciekała wzrokiem do ciebie, ale kiedy się odwracałaś to on spoglądał w inną stronę. I tak cały czas
Wasze drugie spotkanie
Nadszedł dzień waszej pierwszej lekcji. Ekscytowałaś się, dlatego nawet nie wiesz jak, ale same przygotowania i droga do szkoły językowej zajęły ci mniej niż liczyłaś. Półgodzinna droga, zajęła ci tylko piętnaście minut (Wierzcie mi. Tak się da nawet normalnym tempem). Byłaś na miejscu szybciej od innych. Dlatego usiadałaś sobie na krześle i obierając się wygodnie, weszłaś na swój telefon. Poczytałaś sobie jakąś książkę, aż nie usłyszałaś otwieranych drzwi. Spojrzałaś kątem oka i zobaczyłaś tego chłopaka co wcześniej ci się przyglądał. On zrobił to samo. Gdy wasze spojrzenia się spotkały, ty od razu wróciłaś do swego telefonu, nieco speszona. Usiadł obok ciebie i początkowo nic się nie odzywaliście. Po jakimś czasie on lekko zerknął do twego telefonu i dopiero wtedy się odezwał
-Czy to [Nazwa książki]? Też ją czytam
Wtedy oderwałaś się od telefonu i lekko kiwnęłaś głową na tak. Wtedy zaczęliście dłuuuuuugą rozmowę. Najpierw o książce, a potem na jakieś luźne tematy. Skończyliście dopiero jak weszliście do sali i usiedliście obok siebie.
-Akaashi Keji
-[T/I] [T/N]
I potem rozpoczęła się lekcja
Wasza pierwsza myśl
On: "Nie wierzę. Los się chyba do mnie uśmiechnął. Może w końcu zagadam i nie zapomnę języka w ustach"
Ty: "Czy on cały czas mi się przygląda? Trochę dziwne. Jak tak będzie na lekcjach to ja się nie skupię"
Co mu w tobie się podoba
Twoja determinacja
Co tobie w nim się podoba
Jego włosy
Kiedy zostajecie parą
Była noc. Tego dnia umówiliście się na późniejszą godzinę, bo wasza nauczycielka nie mogła wcześniej, a jedna grupa jej odeszła. Zgodziliście się, ale nie sądziłaś, że jak będziesz wracać w taką ciemnię. No może nie do końca, bo oczywiście były latarnie, ale na niebie nie widziałaś, żadnych gwiazd. Nieco się obawiałaś, ale ostatecznie zebrałaś w sobie resztki odwagi i ruszyłaś. Nie wiedziałaś jednak, że ktoś za tobą idzie. Dowiedziałaś się dopiero jak poczułaś, że ktoś cię łapie za nadgarstek. Już chciałaś krzyczeć na całe gardło, ale uciszył cię głos chłopaka. Odwróciłaś się szybko do niego. Widziałaś, że patrzył w inną stronę niż na ciebie. A w świetle widziałaś lekki rumieniec.
-Akaashi-kun. Wystraszyłeś mnie
-Przepraszam cię za to....Pomyślałem, że lepiej będzie jak cię odprowadzę.
-Dziękuję ci Akaashi-kun, ale na serio nie musisz
-Ale chcę
Cały czas trzymał cię za dłoń i nie chciał puszczać. Przez całą drogę nic nie mówiliście, aż nie doszliście do twojego domu.
-To już tutaj. Dziękuję ci jeszcze raz Akaashi-kun
-Nie masz za co. Wolałem mieć pewność, że nic ci nie jest
Spojrzałaś na niego zaskoczona i lekko zarumieniona. Czyżby czuł to samo co ty do niego. Ty o tym nie wiedziałaś jak na razie, ale właśnie miałaś się dowiedzieć
-[T/I]-chan.....Bo ja.....Od jakiegoś czasu....Czuję do ciebie....Coś więcej nie przyjaźń....Jak będziesz potrzebowała czasu....Zrozumiem
Chwilę stałaś zaskoczona i oprzytomniałaś dopiero jak zaczął odchodzić. Dogoniłaś go i mocno przytuliłaś.
-Keji....Ja do ciebie też czuję coś więcej!
Prawie to wykrzyczałaś. Jednak po chwili on również cię przytulił. Oboje byliście szczęśliwi i gdyby nie twoja mama, to pewnie byście tak stali jeszcze dobre godziny
Wasze tapety
Twoja
Jego
Ty leżąca obok niego i czytająca książkę na telefonie, a on obejmuje cię ramieniem
Wasza pierwsza randka
Zaczęło się kiedy w szkole nie chowaliście się z uczuciami. Chociaż i tak się nie chowaliście.Chodzi o to że gdy jedna osoba dowiedziała, się że Akaashi kogoś ma, to nie dawał mu spokoju, tylko o ciebie wypytywał i pytał jak wam się wiedzie. Chyba wiadomo o kogo chodzi. To miało miejsca kiedy przyszłaś na trening chłopaka, bo czegoś zapomniał. Akaashi dla twojego dobra wcześniej urwał się z treningu i poszedł z tobą. Jednak nie wiedziałaś, że chłopak miał coś naszykowane na tą okazję. A dokładnie? Wypad na kawę i potem spacer aż do późnych godzin wieczornych. A był piątek więc mogliście tak spędzić czas i nikt nie powinien mieć do was żadnych zastrzeżeń. Oczywiście on płacił, bo tobie nie pozwolił.
-Ale Keji ja na serio mogę zapłacić.
-O nie nie nie. Co to to nie. Ja płacę
-Nie. Ja mogę zapłacić
-Nie ja płacę i tyle
Powiedział to takim głosem, że nie mogłaś mu odmówić. Dałaś za wygraną, ale i tak nie chciałaś aby to on za wszystko płacił, więc nie naciągałaś na nic. Razem spędziliście fajnie czas i w ogóle się nie nudziliście. Gadaliście o wszystkim i o niczym
Kiedy poznaje twoją rodzinę
On nie był zestresowany, ale ty tak. Nawet jeśli poznał twoją mamę i znaleźli wspólny język, to i tak bałaś się tego spotkania. W końcu twój tata wiedział o nim tylko z twoich i mamy opowiadań. Nawet jak bardzo chciał go poznać i był pozytywnie nastawiony to ty miałaś złe przeczucia. I zupełnie nie potrzebnie. Rozmowa twojego taty z twoim chłopakiem okazała się miłą wymianą zdań na temat siatkówki, nauki czy przyszłości. Ale przed wszystkim o mały włos zawału nie dostałaś. Trzymałaś się za serce, aż się nie uspokoiło. A nastąpiło to dopiero jak twój chłopak objął cię ramieniem i przytulił do siebie. Oczywiście na oczach twojego ojca. Kiedy Keji powiedział, że musi już iść, odprowadziłaś go najdalej jak ci pozwolił. A czemu? Wolał mieć pewność, że nic ci się nie stanie jak będziesz wracać w ciemności. Zanim poszłaś do swojego pokoju, zawołał cię ojciec
-Powiem ci tak, że znalazłaś sobie super chłopaka.
Uśmiechnęłaś się lekko i byłaś szczęśliwa, ale komentarz twojej mamy nie pomógł.
-No....To kiedy wnuki?
-MAMO!
Poszłaś cała czerwona do pokoju
Wasz pierwszy pocałunek
Miał on miejsce po jego wygranym meczu treningowym. Oczywiście po jakimś czasie przychodzenia na jego treningi, postanowiłaś zostać menadżerką Fukurodani. Akurat mieliście obóz treningowy z Nekomą i nie tylko. Podawałaś wtedy swojemu chłopakowi bidon i wdaliście się w luźną rozmowę o jego przeciwnikach, kiedy dobiegł was głos waszego kapitana, który oczywiście biegł w waszym kierunku, ale potem jego uwagę przykuł Kuroo. Jego tor biegu nieco się zmienił, ale i tak ciebie lekko popchnął, tak że poleciałaś na chłopaka i wasze usta się złączyły. Chciałaś się odsunąć, bo oboje leżeliście na podłodze, ale przytrzymała cię ręka chłopaka, która znalazła się za twoją głową we włosach i lekko przyciągnął cię do pocałunku. Oddałaś się pieszczocie. Pogłębił pocałunek. Odsunęliście się od siebie dopiero jak zabrakło wam powietrza i jeszcze chwilę zostaliście w tej pozycji i dopiero potem wstaliście na równe nogi. Potem do twoich uszu dobiegł śmiech. Odwróciłaś się w tamtą stronę i zauważyłaś dwójkę kapitanów. Domyśliłaś się jednego. To był ich pomysł, abyście w końcu się pocałowali. Nawet jak byłaś im wdzięczna, to i tak chciałaś się jakoś zemścić
Kiedy zmienisz się w dziecko
-Wujek Bokuto zaraz coś na to zaradzi
-Bokuto-san nie rób jej tego
Postawmy sprawę jasno. Nie wiadomo jak zmieniłaś się w dziecko i zapłakana przyszłaś na trening swojego chłopaka. Początkowo nikt nie chciał ci wierzyć, ale potem po cichu powiedziałaś Akaashiemu o jednej rzeczy, o której nikt oprócz was nie wiedział. Wtedy uwierzyli. Jednak i tak chciało ci się płakać, bo nie wiedziałaś co powinnaś teraz zrobić no i jak to się stało. Potem Bokuto wpadł na jego staniem genialny pomysł i zaczął ciebie podrzucać do góry. A dla niego nie było to problemem. Ty byłaś mała a on silny. Gdy miałaś spaść na ziemię, bo Bokuto trochę za mocno tobą podrzucił, złapał cię twój chłopak. Posłał kapitanowi tylko zdenerwowane spojrzenie i potem usiadł z tobą na ławce i ciągle przytulał, abyś się uspokoiła. Długo to nie zajęło, bo po może jakiś dziesięciu minutach zasnęłaś, jednak i tak cię nie zostawiał, a po treningu zaniósł cię do domu
Poznajesz jego rodzinę
Powiedzmy tak....Wcale a wcale nie byłaś zestresowana tym razem. Słyszałaś od Akaashiego tyle pozytywów a pro po jego rodziny, że nie bałaś się tego spotkania. Chłopak też się nie stresował, nawet jak powinien, a to czemu? Jego mama opowiadała ci najróżniejsze historie a pro po twojego chłopaka, że on siedział cały czerwony ze wstydu, a ty siedziałaś wsłuchana w te opowiadania.
-M-Mamo, możemy o czymś innym?
-Ale ja jeszcze nie opowiedziałam tej historii jak pierwszy raz gotowałeś
I tak było cały czas. W końcu chłopak tylko schował twarz w poduszkę, bo nie chciał cię samej zostawiać no i po części pilnował, aby jego mama nie pokazała jego zdjęć jak był dzieckiem
Kiedy nocujesz u niego
To miało miejsce w długiej przerwie szkolnej. Umówiliście się na oglądanie filmów. Byłaś tak podekscytowana, że czas do twego wyjścia szybko minął. Tak jak ustaliliście, ty kupiłaś jakieś chipsy, a on miał resztę. Awanturowałaś się, że mogłaś więcej kupić, ale on nie dawał za wygraną. I żeby cię przypilnować, że tylko to weźmiesz, poszedł z tobą do sklepu dzień wcześniej. Wyszłaś z domu nie wiedząc co cię czeka. Kiedy byłaś przed drzwiami jego domu, zapukałaś. Drzwi otworzył ci nie kto inny niż twój chłopak. Uśmiechnęłaś się szeroko.
-Hejka Keji
-Hejka [T/I]- chan. Czekałem na ciebie.
Weszłaś lekko zarumieniona i podałaś mu kupione chipsy. Potem oglądaliście filmy do późnej godziny i gdy miałaś wychodzić, jak na złość zaczęła się burza.
-Może zostań dziś u mnie? Nie pozwolę ci iść w taką burzę.
Kiwnęłaś nie pewnie głową i wtedy sobie o czymś przypomniałaś.
-K-Keji bo ja......N-Nie mam ze sobą piżamy
-Nic nie szkodzi. Weźmiesz coś ode mnie
Pocałował cię tylko w czoło i poszedł do swojego pokoju. Wrócił do ciebie z za dużym dla ciebie podkoszulkiem i jego spodenkami. Podziękowałaś cicho cała czerwona i poszłaś się przebrać. Potem można powiedzieć od razu położyliście się spać. Oczywiście ty obok niego. Nawet jak byłaś cała czerwona to czując jego obecność, mogłaś spokojnie zasnąć. No i dodatkowo trzymał cię w swoich ramionach
Wasze hallowen
Ogólnie planowaliście spędzić ten wieczór w domu na oglądaniu jakiś horrorów, ale no....Z kapitanem waszej drużyny chyba nie można było, bo jak tylko przyszłaś do chłopaka, zastałaś go w stroju sowy. Kapitan to samo, ale zostawił was samych, bo sam musiał iść po swoją dziewczynę. Ty nie byłaś naszykowana na żadne kostiumy, dlatego chłopak od razu, jak Bokuto wyszedł zamknął drzwi i skończyło się na tym, że siedziałaś z dużą sową i oglądaliście horrory
Kiedy zmieni się w zwierze
Powiedzmy tak...Jak weszłaś do pokoju chłopaka i zobaczyłaś jakiegoś szarego króliczka, który próbował coś pisać, nieźle się zaskoczyłaś. Stałaś tam z szeroko otworzonymi oczami i próbowałaś wszystko sobie poukładać. Zadzwoniła do ciebie mama chłopaka, prosząc abyś miała na niego oko. Zgodziłaś się nawet jeśli wiedziałaś, że to raczej będzie na odwrót a tu proszę. Musiałaś zajmować się króliczkiem. Gdyby nie napisał swoich inicjałów, to byś nie uwierzyła że to on. Ostatecznie skończyło się na tym, że nie puszczałaś go prawie w ogóle. No chyba że poszłaś do toalety.
Reakcja jego drużyny
No najbardziej zaskoczony był Bokuto. Najpierw "płakał że Akaashi nic mu nie mówił, a potem nie dawał ci spokoju. Ledwo co go od ciebie odciągnęli
Kiedy masz okres
Stara się robić wszystko abyś zapomniała o bólu i czuła się lepiej. Jakieś czekoladki, filmy, gorące kakało (Ja specjalnie tak piszę. Wiem że kakao), poduszki, ciepły kocyś, i lekki masaż brzucha. Wtedy totalnie zapominasz o bólu i skupiasz się na nim
Kiedy jest zazdrosny
Wtedy taktycznie się z tobą oddala oraz piorunuje przeciwnika wzrokiem. Tamten od razu wie że nie ma żadnych szans u ciebie. Ale to zaczęło się któregoś dnia, jak Bokuto za często ciebie zaczepiał i zagadywał. Kiedy przyszłaś na trening, oczywiście również cię zaczepił. Widząc swojego chłopaka, od razu ominęłaś kapitana i podeszłaś do niego.
-Hejka Keji. Co się dzieje?
-Nic.
-Keji~ Mi możesz powiedzieć.
Ten tylko wziął cię nieco z dala od kapitana i cicho szeptał.
-Za często cię zaczepia.
-A ja go szybko spławiam. Nie musisz być zazdrosny
Cmoknęłaś go w policzek, a ten lekko się zaczerwienił. Potem szybko wróciliście do reszty
Jakie zwierze przygarniecie
Gdy miałaś wypadek/leżysz w szpitalu
Powiem tak....Wypadek miałaś przez Bokuto, bo piłka, którą zaatakował walnęła w twoją głowę. Akaashi niezłą mu awanturkę zrobił. Potem nie odstępował cię na krok i pilnował, czy Bokuto znowu czegoś nie odwalił
Wasz pierwszy raz
Miał on miejsce po obozie treningowym, który miał miejsce w waszej szkole. Nie mieliście za dużo czasu dla siebie. On mecze, a ty swoją robotą jako menadżerka drużyny. Czyli głównie spotykaliście się w przerwie od tego wszystkiego. Noc spędzałaś z dziewczynami plotkując i nie tylko. Oboje chcieliście jakoś nadrobić ten czas po obozie, dlatego planowaliście maraton filmowy i potem chłopak miał u ciebie zostać na noc. Ekscytowałaś się, kiedy przyszedł ten dzień. A i jeszcze należy wspomnieć o tym że twoich rodziców nie było w domu. Tym bardziej się stresowałaś, bo od pewnego dnia miałaś pewne sny. Nie wiedziałaś, że chłopak również. Kiedy szliście do twojego domu, Akaashi trzymał cię bardzo blisko siebie i na każdego innego kto na ciebie spoglądał, patrzył jakby miał ich zaraz udusić. Dopiero jak byliście już u ciebie i w twoim pokoju oglądaliście jakiś tam film, postanowiłaś go zapytać o co chodzi, bo i tak się nudziłaś.
-Keji co się stało?
-O co ci chodzi?
Jego głos nie był chamski czy coś, tylko delikatny taki jak zawsze. Po części wiedział o co ci chodzi, ale nie chciał się przyznawać, do rozmowy jaką miał z Bokuto i Kuroo.
-Podczas drogi powrotnej. Mordowałeś prawie każdego wzrokiem.
-To nic. Nie przejmuj się
Ucałował cie w czoło i wrócił do oglądania filmu. Ty i tak się nudziłaś, aż nie zasnęłaś w niego wtulona. Obudziłaś się dopiero jak usłyszałaś jakieś dziwne odgłosy. Kiedy się zorientowałaś się, że to był twój chłopak, byłaś zaskoczona i potem zrozumiałaś co się działo. Miał te same sny co ty. Obudziłaś go cała czerwona
-Co się stało [T/I]-chan?
-M-M-Masz TE sny?
Wtedy on też się zarumienił. Kiedy przyznałaś się, że też je masz, on nad tobą zawisł. Teraz jakby nie był tym samym chłopakiem co wcześniej.
-No to może...Zrobimy to? Oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko.
W odpowiedzi złączyłaś tylko wasze usta i dalej się potoczyło
Jak spędziliście święta
Ogólnie to było to tak....Przy przygotowaniach w kuchni nie pozwolił ci nawet ruszyć paluszkiem. Mogłaś tylko siedzieć i patrzeć jak gotuje. Czasami coś tam podkradałaś lub próbowałaś i skończyło się na tym że miałaś cały nos w mące. No może nie cały. Czubek nosa. Chłopak ci go tak załatwił, a ty nie pozostałaś mu dłużna. Po tej niby walce poszłaś do salonu. A wszystko było gotowe, bo oczywiście ktoś już to zrobił dzień wcześniej, a ty mogłaś tylko siedzieć i się nudzić. Włączyłaś sobie telewizor na dowolnym kanale i oglądałaś to co było. Potem totalnie zignorowałaś fakt, że obok ciebie usiadł już chłopak.
-Jesteś na mnie fochnięta?
-Nie. Tylko nuuuuuuuuuuudzę się~
Jęknęłaś przeciągle i potem znalazłaś się oparta tyłem o jego klatkę piersiową, pomiędzy jego nogami. Potem zeszła się reszta. Wszystko było super. Pogodna rodzinna atmosfera
Kiedy robi ci malinkę
Cóż....Od dłuższego czasu Keji bacznie przyglądał się drugiemu chłopakowi podejrzliwie. Prawda była taka, że podsłuchał jego rozmowę, gdy ten mówił, że spodobała mu się dziewczyna z jego zajęć angielskiego, która siedzi na przeciwko niego. Czyli mowa tu o tobie. A że siedziałaś obok swojego chłopaka, to głównie z nim gadałaś jak robiliście jakieś zadania, ale wiadomo że czasami to nauczyciel wybiera ludzi do danego zadania. Na przykład do rozmów po angielsku. Jednak przed kolejnymi zajęciami, chłopak postanowił jakoś zadziałać. Zanim weszliście do budynku, on pociągnął cie w zaciemniony zakamarek i stałaś oparta o ścianę, a jego ramiona uniemożliwiały ci ucieczkę.
-K-Keji?
On nic nie odpowiedział, tylko bardziej się przybliżył. W jego oczach nie mogłaś dojrzeć niczego. Najpierw złączył wasze usta, a potem oderwał się i skierował się na szyję, gdzie się przyssał. Z twoich ust wydobył się cichy jęk a i tak się nie oderwał. Dopiero jak uznał, że skończył swoje dzieło, to się odsunął i dmuchnął na to miejsce sprawiając, że przeszedł cię dreszcz
-Teraz możemy iść.
Jego plan po części się powiódł, bo chłopak sobie darował zarywanie ciebie, a ty musiałaś przez tydzień chodzić w szaliku
Jak zareaguje, gdy przypadkowo na ciebie spadnie i jego głowa znajdzie się pomiędzy twoimi piersiami
Początkowo był nieźle zaskoczony i dopiero po chwili się odsunął
Kiedy masz focha
Stara się jakoś ciebie przeprosić i niby początkowo nie dajesz za wygraną, ale wiadomo że nie możesz na niego długo się gniewać
Gdzie lubicie razem chodzić
Długie spacery po parku czy po mieście
Co dostałaś od niego na walentynki
Piękny wisiorek z sercem
Kiedy masz doła
Wyszłaś z swojej klasy prawie cała zapłakana. Szłaś tak przez całą szkołę z spuszczoną głową w dół. Jakoś doszłaś na halę, gdzie miał się odbyć trening waszej drużyny. Pierwszy zobaczył cię Akaashi i od razu do ciebie podbiegł i mocno objął. Chwilę tak z tobą stał i ocierał twoje łzy, aż w końcu cię zapytał.
-Co się stało?
Powoli wytłumaczyłaś mu całą sytuację w klasie. To jak przyczepiły się do ciebie tak zwane klasowe "pijawki" i się ciebie czepiały o to że Akaashi tak naprawdę cię nie kocha i tak dalej i tak dalej. Chłopak cię uspokajał i sam tam do nich poszedł i "wyjaśnił" całą sytuację przy tobie. Był nieźle zdenerwowany
Czego on ciebie uczy
Angielskiego
>>>>>>>>>>>>>>
Wspominałam o tym w książce z historiami z HQ ale tu też teraz wspomnę
"Roleplay z Haikyuu na discordzie. Na razie wszystko jest w pracy, ale jak powstanie to was poinformuje. Kto będzie chciał na niego dołączyć i mnie męczyć o rozdziały? XDD Ale tak. Będziecie mogli tam mnie męczyć o rozdziały, nieco bliżej poznać. Nawet moje prawdziwe imię i może nawet wygląd, ale ostrzegam ja rozwalam szyby wyglądem i głosem xD Więc jak ktoś będzie chciał to zapraszam was. Możecie już się zgłaszać i potem wam wyślę wam zaproszenie. Widzimy się w następnych rozdziałach. Bayo Feniksy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro