Rozdział 56
L: Harry czy ty naprawdę jesteś zły?
H: Co?
L: O fankę?
H: Wątpię by była fanką
L: Słucham?
H: Jestem zazdrosny
L: Harry jestem 100% homo. Pomijając kwestię mojej miłości do ciebie nie ma opcji żebym wdał się z nią w romans
H: Ale jednak czułem zazdrość
L: Nieuzasadnioną. Kocham tylko ciebie i nie możesz być zazdrosny o każdą osobę która się zbliży na odległość jednego metra
H: Będę się starał nie być ale ty pewnie tez jest zazdrosny o mnie
L: I to bardzo ale staram się myśleć logicznie
L: A ja Ciebie. I tylko ciebie jasne?
H: Tak kochanie
L: ❤️
H: Ja naprawdę przepraszam
L: W porządku
H: Idę nakarmić Dusty
L: Dobrze. Smacznego maluszku!
H: Nie jestem maluszkiem
L: Mówiłem do kota
H: Oh
L: Ty jesteś wielkoludem
H: Nie jestem
H: Nie jestem❤️
H: Nie jestem
L: Mhmmmm
H: Lou jestem mały
L: Słucham? W którym miejscu?
H: Nie napisze tego
L: Czego?
H: Nie ważne
L: Mów
H: Nie😛
L: Bo?
H: Bo to jest zawstydzające
L: Mi nie ufasz?
H: Ufam
L: To mów
H: Mój kolega na dole jest mały🤣
L: Jakoś trudno mi uwierzyć. Chyba sam będę musiał się przekonać jak już się spotkamy
H: Chwila co??
L: Coś nie tak panie Styles? 😇
H: Chcesz to zrobić?
L: Harry Harry Harry... Chciałem od dnia kiedy zacząłem przeglądać twoje zdjęcia na IG
H: Właśnie się rumienie
L: Awww😚
H: Kocham cię
L: Ja ciebie też ale idź już do kociaka. Chyba nie chcesz go zagłodzić?
H: Ja kocham zwierzęta i one nie zginą
L: Oby
H: To lecę skarbie
L: Paa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro