Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

CZĘŚĆ 1 r.4/4

Niebieskie oczy szeroko otworzyły się, a po chwili, jak podejrzewam, zaśmiał się.

–Żartujesz! - powiedział i znów się zaśmiał, ale kiedy zobaczył, że mój wyraz twarzy nie zmienił się, natychmiast spoważniał. – Jak mnie słyszysz? – zapytał.

– Nie słyszę – powiedziałem nie odrywając spojrzenia od jego ust – jeśli mówisz wolno, to po ruchu twoich warg wiem, o co chodzi.

– Jak masz na imię? – zapytałem wolno, tak, aby mnie zrozumiał. Szczerze to nie tak wyobrażałem sobie osoby niesłyszące. Prędzej w mojej głowie byłyby obrazy pryszczatych okularników, na których nie chce się patrzeć niż takiego ślicznego brunecika o złotych oczach.

– Eryk.

– Ładnie.

– A Ty?

– Fabian.

Obserwowałem jak marszczy czoło i drapie się po karku, a w następnej chwili podaje mi kartkę wraz z długopisem

– Mógłbyś mi to napisać?

Zaśmiałem się.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro