Rozdział 5
Przyjęcie trwało już od paru godzin i przez całe te parę godzin siedziałam na tronie i przyjmowałam gości z ich podarunkami dla mnie.
-Bardzo się ciesze że w końcu mogę z waszą wysokością chwile porozmawiać - powiedział starszy pan w czarnej szacie
-Przepraszam bardzo, ale kim pan jest ? - zapytałam się
-Gdzie moje maniery, jestem senator Palpatine i reprezentuje Naboo w senacie galaktycznym na Corsant
-Miło mi pana poznać, Senatorze, ale blokuje pan kolejkę
-Och, przepraszam juz się osuwam, mam nadzieję że później porozmawiamy dłużej - ukłonił się i odszedł. Miałam dziwne uczucie że w duszy jest zły, bardzo zły.
------------------------------
Hej!
Przepraszam was bardzo za nieobecność tu i za krótki rozdział, ale napisałam go żeby był. Postaram się żeby następny był dłuższy
Pozdrawiam
~Patifun 123
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro