Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

   3 lata wcześniej, Coruscant

  Godzina policyjna Najwyższego Porządku dawno minęła. Obecnie na ulicach można było spotkać tylko nocny patrol szturmowców lub kryminalistów, planujących następną zbrodnię.
  Ta dwójka z pewnością nie miała garnków na głowie.
  Kobieca postać poruszała się cicho i zwinnie, omijając Najwyższy Porządek szerokim łukiem i skradając się na palcach wzdłuż cieni.
  Stojący na dachu chłopak o twarzy ukrytej za chustą, prawie gwizdnął z podziwu. Widział ją w akcji już wiele razy, ale nadal robiła na nim ogromne wrażenie.
  Gdy tylko ktoś obracał się w jego stronę, czy to szturmowiec, czy osoba, którą śledził, natychmiast padał na ziemię. Jego ciemne ubranie i brak świecących elementów doskonale go maskowały, chociaż wątpił, by ktokolwiek mógł go zobaczyć w bezksiężycową noc.
  W pewnym momencie postać skręciła w lewo, co było równoznaczne z wpakowaniem się w kłopoty. Ścieżka ta bowiem prowadziła do najbardziej znanego baru w okolicy, a popularność przyniosły mu głównie bójki.
  - Zapowiada się ciekawie- mruknął pod nosem chłopak i zaskoczył z dachu bez najmniejszego problemu.
  Machnął ręką do kogoś ukrytego w ciemności i luźnym krokiem ruszył za swoją ofiarą.
  - Nawet bardzo- szepnął.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro