Zamach na swoje życie
- Nie wolno mdleć na środku drogi - [...]
- No już - powiedział. - Noga za nogą. Wiesz jak to idzie.
- Zakłócasz mój plan.
- Czyżby?
- Tak. Zemdleć, dać się zdeptać, obfitość poważnych obrażeń.
- Świetny plan.
- Ależ gdy zostanę potwornie okaleczona, nie będę mogła przeprawiać się przez Fałdę.
Mal powoli pokiwał głową.
- Rozumiem. Mogę cię wepchnąć pod furę, jeśli to ci pomoże.
- Przemyślę to - [...]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro