Uciekające dupsko
- Widziałem, jak jeden atakuje ją i tropiciela - powiedział Kartograf, wskazując na Mala.
- A ty gdzie byłeś? - spytała gniewnie. Pytanie wyleciało mi z ust, zanim zdążyłam ugryźć się w język. Wszyscy się na mnie zwrócili, ale to mnie nie obchodziło. - Widziałeś, jak wilkry nas atakują. Widziałeś, jak porwały Aleksego. Dlaczego nie pomogłeś?
- Nie mogłem nic zrobić - powiedział błagalnie, rozkładając ręce szeroko.
- Były wszędzie. To był chaos!
- Może Aleksy wciąż by żył, gdybyś ruszył to kościste dupsko i nam pomógł.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro