Hojność
- Opowiedz mi o powozie.
- Muszę skończyć szkice.
- Masz - powiedział ze zniecierpliwieniem, przesówając ku mnie jeden ze swoich szkiców.
- Pozna, że to twoja praca.
- Nie jest najlepsza. Powinna ujść jako twoja.
- Oto i Aleksy, którego znam i toleruję - zagderałam, ale nie oddałam szkicu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro