Dziecięca niewinność
- Właściwe to czemu ty nie jesz?
- Bo wszystko, co ona ugotuje, smakuje jak błoto.
- Mnie tam dobrze smakuje.
- Ty to wszystko zjesz.
Z powrotem przyłożyli uszy do szpary między drzwiczkami kredensu. Chwilę później chłopiec wyszeptał:
- Ja nie myślę, że jesteś brzydka.
- Ciiiii! - Dziewczynka syknęła. Ale pod osłoną cieni kredensu się uśmiechnęła.
***
Ja nie wiem jak wam, ale mi jest zimno w tyłek, bo mam rozdanie nagród za konkurs, gdzie zajełam z grupą drugie miejsce i mądra ja postanowiła założyć kieckę.
Nigdy więcej.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro