(1)
(Nagranie z kamery) Poniedziałek, 23:05
"Oni tu są.. wszystko słyszą, widzą ja nie chce umierać.. ja, ja musze uciec trzeba znaleźć wyjście! Tak wyjście... haha przecież tutaj nie ma wyjścia. Hahah tylko ja i oni, Emma, Lisa ich już nie ma.. przegrały gre, a ja gram nadal tak hahaha jeszcze jest szansa haha! JEST SZANSA!! O nie. Pomocy, ja jeszcze gram nie... prosze nie! NIE!"
Przesłuchanie:
-Nagranie zostało znaleźone w szpitalu. Na kamerze były twoje odciski palców i krew, która również należy do ciebie Konor. Masz jakieś wytłumaczenie? Powiedz w końcu co się tam stało. No mów do cholery!!
-Oni wiedzieli co ich czeka.. Sami chcieli tam iść. Ostrzegałem, że to nie jest dobry pomysł, ale nikt mnie nie słuchał. TERAZ NIECH GNIJĄ!
-Posłuchaj Konor. Masz poważne problemy nie chcesz nam pomóc znaleźć twoich przyjaci...
-Przyjaciół?-przerwał.
-To nie są moi przyjaciele i nigdy nimi nie byli..ICH CIAŁA POWOLI SIĘ ROZKŁADAJĄ HAHA!
-DOŚĆ TEGO TY CHORY DUPKU!
nawet nie wiesz jaką przyjemność sprawi mi wsadzenie cie za kratki kiedy cała sprawa się wyjaśni. Lubisz gdy ktoś cierpi? GDZIE ONI SĄ?!
- ICH JUŻ NIE MA! Nie ma.. zostałem ja... tylko ja.
-Co zrobiłeś z ciałem Emmy?
Sam wiesz, że trafisz do więzienia więc pochwal się co się wtedy stało?! W co ty z nami grasz panie Burton?
-Heh.. masz racje i tak pójde do celi więc nie musze nic mówić.
-Grabisz sobie. Skończmy zabawe w kotka i myszke..powiedz dlaczego wszystko utrudniasz? Nie lepiej się pochwalić?
-Masz racje :) nie można przepuścić okazji by pochwalić się swoją inteligencją ... hahaha
-Ciekawi mnie tylko co w tym zabawnego?
-Wszystko! Śmieje się z głupoty moich jak to chciałaś stwierdzić
"przyjaciół".
-to słucham.. pamiętaj tylko, że im szybciej powiesz PRAWDE tym szybciej znajdziemy ciała Emmy, Lisy i Alexa tym lepiej dla ciebie.
-Nie żałuje niczego :))).-uśmiechnięty zaczyna opowiadać.
-"To było dwa dni temu. Umówiliśmy się wtedy na plaże, o 14:00 wszyscy siedzieliśmy już w samochodzie i ruszyliśmy przed siebie. Zawsze jedziemy skrótami przez droge w lesie.. 150m od plaży jest szpital, w którym dwa tygodnie temu ktoś podłożył bombe. Nikt nie przeżył. W gazetach pisali, że bomba została podrzucona przez jedną z pielęgniarek. Emma bała się jeździć koło tego miejsca, ale nigdy nie chciała powiedzieć czemu natomiast Lisa i Alex chcieli sprawdzić czy nie ma tam jeszcze kliku przypalonych ciał, nie wiedzieli jednak, że ładunek podłożyłem a w piwnicy szpitala miałem obserwatorium, o którym o dziwo nikt nie wiedział."
-Dlaczego podłożyłeś bombe? Co zrobili ci ludzie w tym szpitalu?
-Lubie patrzeć na cierpienie innych. Możesz nie przerywać?- odpowiedział troche zdenerwowany.
-"W tym samym momencie gdy już dotarliśmy na plaże Alex powiedział, że może polecimy do tego szpitala i poszperamy. Ja wtedy znikłem, a oni nie zwrócili na to nawet uwagi."
-Nikt prócz Emmy?
-Emma zawsze widziała najgorsze scenariusze jak gdzieś znikałem.
-Dlatego zabiłeś ją pierwszą?
-Po prostu słuchaj.-rzekł i zaczął kontynuować.
-"Jak już mówiłem nie zwrócili na to uwagi i poszli w strone szpitala.. Z moich obserwacji wynikało, że Alex z Lisą byli bardziej zachwyceni niż ja więc postanowiłem zająć się nimi, a dopiero potem Emmą. Kiedy dotarli i ręka Lisy miała chwycić za klamke Alex zaczął się troche denerwować.. W końcu po 30min namysłu cała trójka weszła do budynku i spoglądali tylko na drzwi zatrzaskujące się za nimi."
-Dopiero teraz zaczyna się twoja zabawa? Wiedziałeś, że tak to się skończy to po co zrobiłeś tak okrutną rzecz?!
-Uwielbiam czuć strach. Lubie słuchać jak krzyczą i błagają o pomoc.
-Co dalej zrobiłeś z nimi w tym budynku?
-"Zacząłem zabawe :).. ciekawość tej tępej dwójki i obawy Emmy doprowadzały mnie do śmiechu.
Kiedy wszystko przygotowałem wyszłem ze szpitala."
-Zostawiłeś ich?
-No co ty.- roześmiał się
-"po kilku minutach wróciłem do szpitala głównym wejściem i udawałem, że sam o niczym nie wiem. Pamiętam, że Lisa schylając się zachaczyła ręką o drut i rozcięła sobie skóre. Trzymałem się blisko Emmy, ale... ona miała zginąć ostatnia miałem dla niej coś specjalnego, niestety odpadła pierwsza"
-Co ma znaczyć "odpadła"?
-Boże! Jesteś taka tępa...
-Uważaj na słowa Burton.
-"To wszystko to gra! Sprawdzałem wytrzymałość ludzi, ale szybko przegrywali.
wchodząc do pierwszego pokoju znaleźli kilka kartek oraz rączke po plastikowej lalce.... kiedy postanowili się rozdzielić jedyna Emma stała w miejscu gdzie miała stać Lisa, wtedy kilka rozrzuconych cegieł podniosło się z ziemi i roztrzaskało Emmie twarz, a ciało przywiązali do ściany."
-Kto przywiązał ciało Emmy do ściany?
-Moi prawdziwi przyjaciele :)
-Kim oni są? Kim są ci prawdziwi przyjaciele?
-Nie mogę ci powiedzieć.
-Dlaczego? Chcesz mieć więcej problemów za skrywanie ważnych informacji, oraz utrudnianie śledztwa.
-Nie moge powiedzieć..
-Dlaczego?!
-Bo oni tu są.
-K..kto tu jest? Co ty bredzisz Konor? Ze mną nie ma gierek...
-Posłuchaj..-odbiegając od pytania zaczął odpowiadać dalej.
-"Gdy Lisa weszła do pokoju w którym znajdowało się ciało Emmy zaczęła piszczeć, a jeden z nich wszedł do jej gardła. z oczu polała się krew."
-Sprawiało Ci to przyjemność?
-Czasami było zabawnie. Heh
-Dlaczego ty im to zrobiłeś? Zdjęcia zmasakrowanych ciał ludzi, z którymi się zadawałeś są pokazywane w innym pokoju najbliższym, a ty nie masz ich na sumieniu?
-Zmusili mnie.. ja ich słucham, a ponieważ lubie patrzeć na śmierć to weszłem w ten "biznes" :))).
-Jesteś śmieciem... nic nie wartym... zgnijesz w pierdlu na jakimś zadupiu, a ja zadbam byś trafił do celi z najgorszymi typami na tej ziemi.
-Nie zrobisz tego :)
-Skąd ta pewność cwaniaczku?
-Bo ciebie już nie ma ;)
-Co ty bredzisz do cholery?
"W tym momencie drzwi się uchyliły i do pokoju wleciała czarna masa, która podniosła ją i rzuciła jej kruchutkim ciałkiem o ściane.."
-kartka z twojego dziennika onserwacji. Opisuje wszystko co mogło stać się z Lisą.. a co z Alexem chłopakiem, który nagrał ten filmik?
-On już nie żyje tak jak cała reszta, a ciał nie znajdziecie..
-Czemu? Co to za zasrana gierka?
-to jest "GRA o życie Jessica.. GRA o życie"...- powiedział głosem tak niskim i opornym jakby ktoś go do tego zmuszał.
-Nie ma żadnej gry.. to wszystko dzieje się w twojej głowie popaprańcu!
××××××××××××××××××××××××××××××××
Zaczynam na nowo! 🌐
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro