9
Lubi to _martin_ i 234 innych użytkowników
_tobias_ No to zaczynamy zabawę 🎤💃🕺
-Dobra moi kochani to czego się napijecie ?
-To ja może poproszę bezalkoholowe mojito.- Odezwała się blondynka.
-Dobra to nam wezmę prawie to samo.- Powiedział Martin i poszedł zamówić drinki.
-Cześć, dzisiaj poproszę trzy mojito, ale jedno bezalkoholowe i do tego jakiejś przekąski.
-Jasne już się robi, przyniosę ci go do stolika możesz iść do przyjaciół.- Powiedziała ładna barmanka i zaczęła wykonywać swoją prace. A chłopak poszedł usiąść do stolika.
-A teraz opowiedz nam w końcu coś o sobie, w końcu musimy wiedzieć z kim spędzamy czas.- Powiedział Tobias, a Maya się uśmiechnęła.
-Więc jak już może wiecie nazywam się Maya Hart i mam siedemnaście lat. Przeprowadziłam się razem z mamą z Nowego Jorku tutaj. Śpiewam, tańczę, gram w koszykówkę. Nie mam już chłopaka, tutaj przyjaźnię się z Lupe no i chyba tyle.- Skończyła mówić i akurat kelnerka przyszła z ich zamówieniem.
-A co z Alvaro? W końcu byliście na randce.- Powiedział Martin.
-Byliśmy, ale on ma Mię a ja nie zamierzam wtrącać się w jakiś związek, chcą być razem to są i tyle tego kwiatu jest pół światu, nie ten będzie następny.- Powiedziała i napiła się swojego napoju.
-W sumie racja.- Zgodził się z nią Tobias. Chwilę sobie jeszcze porozmawiali i gdy impreza się rozkręciła na dobre to ruszyli wspólnie na parkiet. Było dużo znajomych twarzy ze szkoły. Gdy blondynka już się zmęczyła tańcem chciała iść sobie usiąść i chwilę odpocząć, gdy szła do stolika na kogoś wpadła.
-Alvaro. - Powiedziała zdziwiona.
-Widzę, że zawsze na siebie wpadamy.
-Co tutaj robisz?
-Przyszedłem z Mią na chwilę potańczyć, a ty jesteś tu z chłopakami, widziałem zdjęcie.
-Tak, chcieliśmy spędzić razem trochę czasu, a gdzie Mia?
-Poszła do toalety.
-Przepraszam, ale idę usiąść, miłej zabawy.- Powiedziała blondynka i poszła do swojego stolika a Alvaro ruszył na parkiet widząc, że jego dziewczyna już przyszła i poszli tańczyć. Maya siedziała chwilę sama, ale Tobias przyszedł po nią i wyciągnął na parkiet i zaczęli razem tańczyć. Scena, na której można było śpiewać karaoke właśnie została otwarta, DJ zapowiedział piosenkę była to Ayy Macarena a Maya wzięła za rękę Tobiasa i pobiegła na scenę, zabrała ze sobą po drodze jeszcze kilku chłopaków, wszyscy wzięli mikrofony do rąk i blondynka zaczęła śpiewać w rytm muzyki a później dołączyli się chłopcy. Gdy skończyli wszyscy zaczęli gwizdać i bić brawo. Blondynka pięknie wyglądała na tle Tobiasa, Martina, Simona, Gastona i Alvara. Mia nie miała zadowolonej miny widząc, że Maya jest tak blisko jej chłopaka.
-Widzicie jak było fajnie? Musimy śpiewać razem częściej.- Powiedziała, a wszyscy chłopcy się z nią zgodzili, zamienili ze sobą jeszcze kilka zdań i poszli bawić się dalej. Zabawa trwała w najlepsze jeszcze kilka godzin. Każdy bawił się świetnie, Maya zatańczyła z tyloma chłopakami, że nie zapamiętała wszystkich. W końcu podszedł do niej Alvaro i poprosił ją do tańca, zgodziła się bo to w końcu nic takiego.
-Twoja dziewczyna pozwala ci tańczyć z innym?
-Tak, przecież to nic takiego, ona też może zatańczyć z innymi chłopakami. Pamiętasz, że teraz zaczynamy próby do koncertu?
-Tak, pamiętam bardzo dobrze.
-Teraz będziemy spędzać ze sobą dużo czasu.- Powiedział i zakręcił dziewczyną.
-Tak wiem, chyba ci to nie przeszkadza, ani twojej dziewczynie.
-Oczywiście, że nie, przecież sobie ufamy.
-To dobrze.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro