4
-Cześć dziewczyny.- Powiedział chłopak do idącej Mayi i Lupe na zajęcia GO!
-Hej.-Odpowiedziały mu chórkiem i ruszyli w stronę sali.
-Mia co to za dziewczyna z Lupe i Alvaro? - Zapytał zaciekawiony Juanma.
-Nowa uczennica ich koleżanka.
-Alvaro patrzy na nią jak na ciebie.
-Juanma! Przestań!
-Witam! Proszę o uwagę! Bardzo serdecznie na zajęciach chciałbym wam przestawić nową uczennicę, nazywa się Maya Hart i dziś dołącza do naszego elitarnego grona. Maya masz może przy sobie jakiś podkład i zaprezentujesz nam swoją jakąś piosenkę, dziś wybieramy kto jak i gdzie wystąpi w koncercie.
-Tak, oczywiście mam. Piosenka nazywa się Two young heart -Powiedziała blondynka i podłączyła pendrivea do laptopa.Gdy dziewczyna skończyła śpiewać wszyscy zaczęli klaskać.
-Maya chociaż znam cię tylko chwilę, widzę w tobie ogromny potencjał i dlatego dostajesz duet i z tego co mi się wydaje a nawet wiem to doskonale twój głos zgra się z głosem Alvaro. Więc duet mamy już wybrany Maya i Alvaro w piosence Two young hearts.
-Dziękuję bardzo!
-Pięknie śpiewasz, cieszysz się? Teraz będziemy musieli spędzać ze sobą dużo czasu.
-Alvaro to chyba bardzo dobrze.-Powiedziała i się uśmiechnęła. A profesor prowadził zajęcia dalej. Wybrano piosenkę grupową, trio które zaśpiewa Mia,Zoe i Simon, solówki będą wybierane w następnym tygodniu, by wszyscy mogli pokazać swoje skończone piosenki. Po zajęciach Maya,Alvaro i Lupe poszli na stołówkę. Brunetka udała się jednak do swoich przyjaciółek Agus i Soff by nie poczuły się odtrącone. Para została sama, wzięli obiad i usiedli do stolika.
-Więc jak ci idzie pisanie piosenki?
-Jeszcze nawet nie zacząłem.
-Jak to? Przecież w przyszłym tygodniu musicie je pokazać.
-Wiem, wiem ale nie miałem czasu i głowy do tego, musiałem zająć się meczem, treningami.
-Jeśli chcesz mogę pomóc ci z treningami z piosenkę również.
-Naprawdę?
-Jasne to żaden problem.
-Jeśli nie masz dziś planów po zajęciach możemy iść do taty po przepustki i chciałbym cie zabrać w jedno miejsce.
-Czy to jest zaproszenie na randkę?
-To już zależy od ciebie jak to zinterpretujesz, ale to pytanie mogę uznać jako odpowiedź. To ja załatwię wszystko i spotkamy się przed głównym wejściem o 16.
-Dobrze o 16 będę gotowa. - Para dokończyła obiad i poszli na swoje zajęcia. Później chłopak poszedł po przepustki.
-Cześć tato! Mogę wejść?
-Alvaro oczywiście, stało się coś siadaj.- Powiedział a chłopak usiadł. Ramiro nie był biologicznym ojcem chłopaka, ale Alvaro traktował go jak ojca.
-Wystawisz mi i Mayi przepustkę na dzisiejsze wyjście?
-Jakoś dziwnie oczy ci się zabłyszczały gdy o niej powiedziałeś.
-Co? Nie.
-Dobra dostaniesz przepustkę, ale wiesz że ja potrzebuję zgodę mamy Mayi. Ale masz szczęście bo wszystko uzgodniłem z nią i ona wyraziła zgodę na wszystkie wyjścia. Już ci zaraz podpiszę.- Co powiedział to i uczynił.
-Alvaro!- Powiedział gdy chłopak był już w drzwiach.
-Pamiętaj jeszcze o kimś i bądź ostrożny.
-Wiem, dziękuję.- Powiedział chłopak i odszedł Ramiro miał na myśli Mię w końcu okazało się niedawno, że to jego córka. Ramiro wie, jakim chłopakiem jest Alvaro, że zrobiłby wszystko dla dziewczyny, którą kocha, lecz uczucia mogą się zmienić w każdej chwili o 180 stopni.
-Maya a gdzie ty się tak stroisz?
-Umówiłam się z Alvaro.-Powiedziała i usiadła na łóżku przyjaciółki.
-Idziesz na randkę z Alvarem!- Krzyknęła a Maya wstała i pobiegła domknąć drzwi by nikt nie słyszał ale było już za późno, akurat przechodziła Zoe i usłyszała wiadomość.
-Ciszej bo jeszcze ktoś usłyszy!
-Oj, przepraszam ale się cieszę, wreszcie mój braciszek wybrał jakąś świetną dziewczynę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro