3
-Pokaż to! - Zoe wyszarpała Simonowi telefon z rąk.
-Nazywa się Maya Hart jest przyjaciółką Lupe.
-Wejdź na jej profil, zobaczymy kim jest.
-Ładna jest.- Powiedział chłopak a dziewczyny zmierzyły go wzrokiem.
-To znaczy nie ona tylko zdjęcia.-Próbował wyprostować sytuacje.
-Taa zdjęcia ty już lepiej nic nie mów. -Powiedziała Zoe.
-Śpiewa, gra w koszykówkę, wydaje się miła i ma chłopaka.
-No tak Mia najważniejsze, że ma chłopaka czyli nie będzie się kręcić wokół Alvaro.
-To wcale nie tak!
-A jak? Co? Poza tym jest przyjaciółką Lupe i widać, że to bardzo dobrą więc ja tam nie wiem co z tego będzie.
-Więc jak ci się u nas podoba?
-Jest bardzo przyjemnie, ale mam wrażenie, że wszyscy się na nas patrzą a najbardziej ta trójka przy tamtym stoliku.- Wskazała na grupę przyjaciół.
-Jeśli tak to chodźmy się przywitać.- Wziął dziewczynę za rękę i ruszył do stolika. Mia widząc to upuściła telefon na ziemię, który podniosła Maya.
-Cześć, chcę wam kogoś przedstawić.
-Chyba już nie trzeba.-Przerwała blondynka oddając telefon Mii gdzie był otwarty jej profil na instagramie.
-To nie tak.-Zaczął Simon.
-Lupe dodała z tobą zdjęcie i cię oznaczyła, i chcieliśmy zobaczyć kim jesteś.
-Znasz Lupe?- Zapytał Alvaro i w tym momencie przyszła brunetka.
-No braciszku widzę, że już poznałeś Mayę.
-To twój brat? - Spytała zszokowana.
-No niestety tak, rodziny się nie wybiera.-Powiedziała i się zaśmiała.
-Lecę dalej zobaczymy się w pokoju.-Powiedziała i znów poszła.
-Dobra to my już może pójdziemy.- Powiedział Alvaro i zabrał dziewczynę.
-Dzięki Simon, uratowałeś nas.
-Jak zawsze.
Blondynka musiała opowiedzieć chłopakowi całą historię skąd zna się z jego siostrą. A on opowiedział jej całą historię związaną z Mią. Teraz Maya już się nie dziwiła dlaczego dziewczyna tak dziwnie się na nią patrzyła. Najpierw zwodziła go, że tylko przyjaźń, później nie potrafiła wybrać, z kim chce być a jak już wybrała to okazało się, że jest córką Ramira i Mercedes zabroniła im się spotykać.
-Szczerze, Alvaro to ja jej nie rozumiem. Miała tak cudownego chłopaka i przez tylko jedną przeszkodę cię zostawiła. Gdybym była nią nigdy bym nie zrezygnowała i walczyła.
-Też bym chciał, żeby tak zrobiła ale jest inaczej. A jak tam twój chłopak?
-Ja już nie mam chłopaka, zerwaliśmy bo związek na odległość nie miał sensu.
-Przykro mi.
-Nie spokojnie, rozstaliśmy się w przyjacielskich relacjach i to jest bardzo dobre.-Rozmawiali ze sobą jeszcze długo aż zapadł wieczór i każdy musiał wracać do swoich pokoi.
-Jak tam mój brat? Zachowywał się odpowiednio? Nie narobił mi wstydu?
-Alvaro jest bardzo miły. Zapomniałam ci powiedzieć, że my poznaliśmy się już wczoraj na lotnisku, wpadliśmy na siebie.
-Alvaro to taka niezdara czasami, musisz mu wybaczyć.
-Przyłapaliśmy Mie jak przeglądała mój profil.
-Ohh ona, udaje moją siostrę, odbiła mi chłopaka i zwodzi Alvaro,dobrze że mama zakazała im być razem. Ale za to ty jesteś bardzo w jego typie.
-Przestań, jest bardzo fajnym chłopakiem ale chyba nie dla mnie.
-To ty przestań, chciałabym mieć taką szwagierkę, byłybyśmy rodziną czy to nie idealne rozwiązanie?
-Chyba dla ciebie.
Maya i Lupe rozmawiały jeszcze przez chwilę, a później poszły zrobić wieczorną toaletę. Gdy Maya była już w łóżku myślała cały czas o Alvaro, wzięła telefon i zaczęła przeglądać zdjęcia na jego profilu i poszła spać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro