Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział Pierwszy

- CZe..ść-przywitałam się z nieznajomym .
- Heja 😎, ty też na obóz ? Balem się ,że tylko ja pojadę , ale na szczęście myliłem się - odparł uśmiechając się.
- Heh.. - nie wiedziałam co mam mu powiedzieć , Tylko myślałam o tym by nie powiedzieć coś gupiego , albo nie zbłaźnić się .
- A tak po za tym jestem Taeyung , ale mów mi Tae .
A ty jak masz na imię?
- Ja... Nazywaaam się .. Boong
- OOo niespotykane imię . Mogę do ciebie mówić Bo-Bo ?
- Noo jak chcesz to możesz ..
(Jejku jaki on jest słodki .. Tak się cieszę że zdecydowałam się jechać !!! Los mi sprzyja )

Po paru chwilach dołączyli do nas inni i wychowawca , było nas już sporo .Autobus przyjechał i zaczeła się przepychanka o najlepsze miejsca .
-EJ ja tam siedze ! Idź gdzie indzie!- Gdzie tylko podeszłam słyszałam tylko to .. Ale nagle usłyszałam anielski głos ..
-Bo-Bo siadaj tutaj ! No chodź ! Zajołem nam miejsca - Tak to był Tae 😻 Byłam w szoku , ale od razu popiegłam w jego stronę .
- Gdzie wolisz ? Przy oknie ?- Pytał
- Dla mnie to bez znaczenia.
-Dobrze to usiadź przy oknie .

I tak zrobiłam.Byłam taka szczęśliwa że siedze przy najprzystojniejszym chłopaku !!!

Jechaliśmy już ponad 4 godziny , wszysycy już zasypiali . Czytałam książkę , ale po chwili poczułam ciepło na moim lewej stronie .
Odwróciłam się i zobaczyłam słodkiego Tae śpiącego na mojej ręce .
Wtedy znów poczułam motylki w brzuchu , zrobiłam się cała czerwona ..Modliłam się , aby nikt mnie w takim stanie nie zobaczył.
Po chwili opamiętałam się , ale gdy tylko zerknełam na niego wróciłam do tego samego stanu sprzed paru minut .

Po 12 godzinach byliśmy już na miejscu .
Widoki były nie ziemskie . Chłopcy i dziewczyny mieli osobne domki .
Każdy był już przydzielony z kim ma pokój . Mi wypadło dzielić pokój z Miko , dziewczyną która jest bardzo ładna .
Od razu zaprzyjaźniłyśmy się.

Wychowca ogłosił swoje przemówienie powitalne i już wieczorem miała się odbyć nasze pierwsze spólne ognisko i ceremonia przyjęcia nas do obozu .
Nikt nie wiedział co będziemy musieli zrobić , by dostać się .. Wszyscy lekko panikowali ..
Nastała godzina 21.
Zerbraliśmy się przy ognisku .
Wychowawca czekał na nas ze swoim kolegą Shinem,który mu towarzyszy ..

- Dobrze młodzieżo. Teraz rozpocznie się nasza ceremonia . Proszę by wszyscy usiedli wygodnie i dobrze słuchali co teraz będziemy mówić .

- Boong ... Ja oszaleje .. - Mruczała mi do ucha Miko.
- Spokojnie ,razem damy rade - Próbowałam ją jakoś uspokoić .

- Dobrze kochani poproszę na środek Boong i może weźnijmi do pary jakiegoś chłopaka .. Hmm.Shin kogo weźniemy?
- Może tak by wziąć do pary Boong Tae hyung'a? Co sądzisz Hiro?
- Niech będzie Taehyng.

O Boże i co teraz - teraz ja zaczełam panikowac !
Przecież zbłaźnię się przed nim ...

- Boong i Taeyhung za zadanie bedziecie musieli spędzić całą noc w nawiedzonej chatce w głębi lasu.
Jeżeli uda wam się nie uciec do rana z niej dołączycie do naszej załogi obozowiczów .
Zgadzacie się ?

- Nawiedzona chatka .. Taa jasne .. Ale bajki .. My z Boong się nie boimy , przyjmujemy wyzwanie . Co nie ?
- Oczywiście że tak !!- Oparłam próbując ukryć to że się boje ..

- Dobrze , Shin zaprowadzi was do chatki , weźnijcie potrzebne rzeczy i przyjdzie tutaj za 10 min.

Lada moment minął nam czas.Shin zaprowadził nas do tej strasznej chatki .. Była okropna ..
Zaczęłam się cała trzaść ..
Nagle Taeyhung chwycił mnie za rękę i powiedział : Damy rade !
Wiadomo że po tych slowach każdy by dał rade ..

Minęła godzina , nic sie nie działo .. Tae już zasnął , ale ja jak zawsze wierciłam się .... Gdy już prawie zasnełam usłyszałam huk.. Serce walilo mi jak szalone , odwróciłam się w stronę Tae , ale ten nic.. Nadal śpi..
Po sekundzie znowy coś hukło .. Poszłam rozglądnąc się , byłam przy łazience , gdy znów uslyszalam huk .. Zaczełam drzeć się i tym obudziłam chłopaka . Zaczoł biec w moją stronę a ja w jego , ale nagle potkłam się i gdy otwarłam oczy zobazyłam że moje usta... Są zetknięte z jego ..
Tak przez to potknięcię pocałowaliśmy się !

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro