Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ღ Po jakim czasie weźmiecie ślub? ღ


ღ August ღ

Po trzech latach.

Oświadczyny spadły na Ciebie jak grom z jasnego nieba. Jednego dnia wykonujesz swoją codzienną rutynę, drugiego August przybiega do Ciebie z propozycją ślubu. Okazało się, że jeden ze współtowarzyszy uświadomił go, iż nie wiadomo, jak długo pociągnięcie na Pandorze (śmiertelność na tej planecie jest wyższa od narodzin) i to ten fakt sprawił, że zechciał się z Tobą jak najszybciej ożenić.


ღ Handsome Jack ღ

Po pięciu miesiącach.

Większość Waszego czasu zabierała Wam praca, mimo to zawsze znajdowaliście czas dla siebie nawzajem. Niespodziewane i szalone wypady na randki zdarzały się Wam nad wyraz często. Nic więc dziwnego, że w sprawie ślubu postąpiliście podobnie:  pewnego razu przyszło Wam do głowy się hajtnąć, więc to zrobiliście, zmuszając pierwszą napotkaną osobę do udzielenia Wam błogosławieństwa.


ღ Rhys ღ

Po siedmiu latach.

Zdawać by się mogło, że będziecie woleli rozegrać to szybko, ale rzeczywistość brutalnie wszystko zmieniła (poza Waszymi uczuciami, rzecz jasna). Najpierw razem podróżowaliście i staraliście się przeżyć na Pandorze (wtedy to rozwinęła się Wasza relacja), a potem Rhys zaczął pracować nad odbudową Atlasa, w czym — oczywiście — mu pomagałaś. Gdy osiągnęliście sukces, praca wcale się nie skończyła — trzeba było dalej harować. A jako że miałaś spore doświadczenie bojowe, to częściej działałaś w terenie niż w biurze. Niestety, każda z tych rzeczy wpłynęła na Waszą późną decyzję o ślubie.


ღ Vaughn ღ

Po trzynastu latach.

Nie ma co ukrywać, dopóki nie wyznaliście sobie miłość, sprawy między Wami szły bardzo powoli, stąd przez tyle lat byliście tylko przyjaciółmi. Jednak gdy sprawa uczuć stała się jasna, trochę przyśpieszyliście tempa i tak, niedługo po pierwszym razie, zdecydowaliście się przypieczętować Wasz zawiązek już ostatecznie. Wiedzieliście, że to niewiele zmieni, aczkolwiek chcieliście pełnoprawnie mówić do siebie per żono/mężu.


ღ Dante ღ

Po sześciu latach.

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, nawet zauroczenie nie przyszło do Was od razu, ale czy jest się czemu dziwić? Nie jesteście zwykłymi ludźmi, a już zwłaszcza Dante, i sprawy w Waszym życiu nigdy nie przedstawiały się łatwo. Fajnie, jakby miłość mogła to zmienić, ale — witaj brutalna rzeczywistości — nie mogła. Wasz związek przechodził przez wiele kryzysów, które na szczęście zdołaliście zażegnać, ale oboje walczyliście z czymś znacznie gorszym od demonów — ze strachem, że stracicie ukochaną osobę. A ten strach sabotował Was tak bardzo, że minęło naprawdę sporo czasu, zanim go przezwyciężyliście i daliście sobie szansę, aby... być na zawsze razem.


ღ Nero ღ

Po czterech latach.

Dla jednych byłby to wystarczająco długi czas, dla innych nie — Wam z kolei ten czas bardzo szybko minął. Gdybyście mieli powiedzieć, ile jesteście razem, to na 98% odpowiedź brzmiałaby: od jakiegoś czasu. (Nie żartuję). Co oczywiście nie oddawałoby do końca rzeczywistego stanu rzeczy. Jednak pewnego dnia, spokojnego i bez demonów ani innych bzdur czy interesów, coś przeskoczyło, jakby pojawiła się myśl, a wraz z nią pewność, że nic między Wami nie może pójść nie tak, że Ty jesteś tą jedyną, a on tym jedynym. Za każdym razem, gdy Nero na Ciebie patrzył, obejmował Cię, widział Twój uśmiech czy po prostu myślał o Tobie, jego serce pęczniało i nie mógł temu zaradzić. Kochał Cię coraz bardziej i wiedział, że życie bez ciebie byłoby bez znaczenia — właśnie stąd wzięło się pragnienie wzięcia z Tobą ślubu.


ღ V ღ

Po pół roku.

To było jak sen (pomijając momenty, kiedy praca nie pozwalała Wam na wzięcie oddechu), w którym bardzo chętnie tkwiliście. Wasza relacja od samego początku miała wyjątkowy charakter, sam V nie należał do typowych ludzi. Jednak to nie to Cię martwiło. To świadomość, że możesz go łatwo stracić, najbardziej Cię bolała. Nie chciałaś, żeby żył z dnia na dzień, żeby zniknął któregoś razu, żeby odmawiał sobie szczęścia tylko ze względu na to, kim naprawdę był. Kochałaś go i chciałaś mu poświęcić każdy fragment swojego życia. Zbyt wiele dla Ciebie znaczył, abyś przejmowała się tym, że powinniście zaczekać. Cierpliwości Wam nie brakowało, ale po co mielibyście czekać, skoro dla Was wszystko wydawało się jasne i oboje tego właśnie chcieliście?


ღ Vergil ღ

Nigdy.

Dla wszystkich oczywiste jest, że zachowujecie się jak stare dobre małżeństwo — nawet Wy sami to w końcu sobie uświadomiliście. Wbrew pozorom macie naprawdę dobrą i bliską relację, ale to nie oznacza, że jesteście chętni do prostego nazywania rzeczy po imieniu. Poza tym nie potrzebujecie ślubu. Naprawdę. Absolutnie nie czujecie, aby to cokolwiek w Waszej relacji zmieniło. Kiedyś może jeszcze byłaby na to jakaś szansa, ale od kiedy Dante zaczął regularnie żartować (choć wszyscy wiedzą, że po części mówił poważnie), że zorganizuje Wam wesele, Vergil całkowicie odrzucił wizję ślubu. (Może po śmierci brata zmieni zdanie).


ღ Luciel ღ

Po pięciu latach.

Mógł poprosić Cię o rękę wcześniej i był przez to na siebie zły, że pozwolił pracy tak bardzo zaprzątać mu głowę. Wiedział jednak, że martwienie się i roztrząsanie tego, co by było gdyby zaprowadzi go donikąd. (Choć naprawdę miał do siebie spore pretensje, że mieszkaliście razem bez ślubu). Na szczęście, gdy kupił pierścionek, cała reszta poszła mu już z górki. Nie czekał, nie ociągał się, przygotował wszystko, aby jego oświadczyny były zabawne i zapadły Ci w pamięć.


ღ Zen ღ

Po trzech latach.

Po prawdzie to najchętniej ożeniłby się z Tobą wkrótce po wyznaniu Ci swoich uczuć, ale jako że w panowaniu nad sobą jest bardzo dobry i wobec tej rzeczy kazał sobie zachować cierpliwość. Nie chciałby przecież niczego na Tobie wymuszać. Wolałaby raczej mieć absolutną pewność, że mu nie odmówisz, zanim zaproponowałby Ci spędzenie z nim reszty życia. Mijały więc dni, tygodnie, miesiące, a on liczył każde z nich, rozkoszując się tym, że Ciebie ma. W końcu uznał, że nadszedł odpowiedni moment i poprosił Cię o rękę. Był w tamtym czasie już znanym i uznawanym aktorem, przez co o wszystkim wkrótce dowiedziały się media, ale nie przeszkadzało Ci to. Wychodziłaś za niego, a nie za jego fanów. (Niemniej bardzo chętnie przyjęłaś prezent Jumina w postaci osobistych ochroniarzy).


ღ Jumin ღ

Po czterech miesiącach.

Złowionej ryby się nie wypuszcza, czyż nie? A zwłaszcza takiej, która już z Tobą mieszka! Może i Wasz staż jako pary nie jest szczególnie duży, ale przeszliście w tym czasie przez wiele wyjątkowych, trudnych i romantycznych momentów, które mocno Was doświadczyły. Zresztą Jumin bardzo długo i szczegółowo nad tym myślał, więc to nie tak, że podjął decyzję o oświadczynach pod wpływem chwili. Był niezachwianie pewien, że chce z Tobą spędzić resztę życia, dlatego,  gdy tylko praca na to pozwoliła, poprosił Cię o rękę.


ღ Yoosung ღ

Po czterech latach.

Z wielką chęcią zostalibyście małżeństwem wcześniej, ale ogromne koszty ślubu Wam na to nie pozwalały. W końcu udało Wam się zaoszczędzić wystarczająco dużo i... zrobiło się naprawdę cudownie. Yoosung najprawdopodobniej marzył o tym jeszcze bardziej niż Ty! Spędzał mnóstwo czasu na planowaniu, nie mogąc zdecydować się na jeden motyw, jako że wszystkie wydawały mu się cudowne. Jego rodzice bardzo Wam pomagali w rezerwacji odpowiedniego miejsca, ale ich doświadczenie najbardziej się przydało przy zarządzaniu kosztami. Dzięki temu wreszcie doczekaliście się tego wyjątkowego dnia, w którym wyznaliście sobie wieczną miłość.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro