Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5.6

Chłopak wpił się w moje usta,nie zważając nawet na to czy ktoś jest w pokoju. Poszliśmy na górę gdzie kontynuowaliśmy,poprzednią czynność.

Gdy się od siebie oderwaliśmy,popatrzyłam chwile na chłopaka i po prostu się uśmiechnęłam.
Perspektywa Sky

Chłopak kontynuował,a to ,że ktoś był na tym samym pietrze nie miało znaczenia.
Chłopak całował moje usta jakby zapomniał o całym bożym świecie.
Skończyliśmy na leżeniu i na śmianiu się z zdjeć Leo i moich jak byliśmy mali.

-Tutaj wyglądałeś słodko.-przyznałam.

-Teraz jestem słodszy.-powiedział chłopak z przekonaniem.

-Zależy kiedy..-powiedziałam.

-Kiedy?-zapytał.

-No wiesz ..Eh No dobra ..zawsze? Pasuje?-zapytałam ze śmiechem.

-Jasne.-powiedział chłopak śmiejąc się.
Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek.
Zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi.

Znowu ona .

-Czego?!-zapytałam.

-Przyszłam wyjaśnić pare spraw.-powiedziała popychając mnie do środka.

-Po pierwsze nie wchodź do mojego domu ! Po drugie wszystko już wyjaśnione.-powiedziałam.

-Nic nie jest wyjaśnione.-powiedziała dziewczyna kręcąc się w kuchni.

-Masz zostawić go w spokoju.-powiedziała.

-Co?-zapytałam.

-Masz zostawić Leo w spokoju.-powiedziała.

-A jak tego nie zrobię?-zapytałam. Od razu tego pożałowałam. Dziewczyna zaszła mnie od tylu i przyłożyła nóż do szyi. Kilka milimetrów dzieliło mnie od ostrza. Nerwowo przełknęłam ślinę .

-Masz go zostawić w spokoju...on będzie tylko mój..-powiedziała.-Jeśli tego nie zrobisz to będę musiała pozbyć się przeszkody..którą jesteś ty.-powiedziała jeszcze bardziej przybliżając nóż.

-We..-powiedziałam lecz mój płacz ztłumił dźwięk.

-Jedno słowo..a ostrzegam,że już nigdy nikogo nie zobaczysz.-powiedziała dziewczyna .

Leo zejdź na dół..Proszę.

Straciłam nadzieje. Łzy tylko ostatnie łzy.

Nagle zobaczyłam przed nami Leo. Był totalnie przestraszony.

-Co ty..robisz?!-zapytał.

Dziewczyna rzuciła nóż na podłogę. Podbiegła do chłopaka. Upadłam na podłogę. Wzięłam nóż do ręki.

-Leo! Powiedz jej,że ją nie kochasz!-powiedziała.

-Nie mogę skłamać.-powiedział chłopak.-A ty zostaw nas w spokoju..zadzwonimy po policję.-powiedział podchodząc do mnie.

Dziewczyna wybiegła z domu z płaczem.

Poczułam jak Leo bierze mnie na ręce.

-Przepraszam ,że tak prze zemnie cierpisz kochanie.-powiedział.-Jesteś już bezpieczna.-powiedział.

Wtuliłam się w bruneta. Bicie jego serca od razu mnie uspokoiło.

-Ona..chciała..mnie zabić.-powiedziałam.

-Cii.. Zadzwonimy na policję..zgłosimy to...-powiedział chłopak.

-Tak.-powiedziałam słabo.

💞💞❤️💞

A SZO TO SIĘ STANĘŁO?!

Ale akcja 😂😂

Komentarz = motywacja
Vote= motywacja

Obydwa= szybki rozdział

Kocham

🙆🏼❤️🙆🏼

Ola

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro