Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.7

Perspektywa Sky
Obudziłam się obciążona ciężkimi ramionami Charliego. Otworzyłam lekko oczy i ujrzałam rozświetloną przez promienie słońca twarz chłopaka. Nie chciałam aby ze mną spał, lecz w końcu przytulił mnie i jakoś tak już wyszło.
-Charlie-powiedziałam-Śpisz?-zapytałam poprawiając lekko moje ułożenie.
-Mhm-mruknął chłopak obejmując mnie szczelniej, tak że prawie się dusiłam.
-Charls przygniatasz mnie-powiedziałam śmiejąc się. Chłopak otworzył oczy i usadził mnie na sobie-Teraz ja ciebie przygniatam!-pisnęłam. Chłopak spojrzał na mnie i podniósł śmiesznie jedną brew na co znów się zaśmiałam.
-Ty ciężka?-powiedział szczypiąc mnie w udo-Nie ma tu ani grama zbędnych kilogramów!-powiedział śmiejąc się.
-Kłamca!-krzyknęłam biorąc do ręki poduszkę i uderzając chłopaka w twarz.
***
-Boże Charlie tak bardzo cię przepraszam!-powiedziałam podając chłopakowi woreczek z lodem, aby schłodził obite miejsce. Chłopak jęknął z bólu i skrzywił się lekko.
-Sky coś ty mu zrobiła?-zapytała Tilly śmiejąc się. Mi nie było do śmiechu. Czułam się okropnie. Jego nos przeze mnie wyglada jak czerwona bombka.
-Ja naprawdę nie chciałam!-powiedziałam zakrywając twarz dłońmi.
-Przestań nie jest tak źle!-powiedział chłopak uśmiechając się i pocierając mnie pokrzepiająco po ramieniu. Nagle w pokoju pojawił się Leo razem ze swoją nową koleżanką. Spojrzałam się na niego i podniosłam lekko brew patrząc na ich poczynania.
-Hej wszystkim, to jest Carla-powiedział Leo. Był uśmiechnięty od ucha do ucha.

Fałszywa świnia..

Nie jestem zazdrosna. Nie jest tego warty.
-Cześć-powiedziała dziewczyna klejąc się do jego boku. Chłopak obejmował ją szczelnie w pasie.
-My idziemy na lodowisko, chcecie iść z nami?-zapytał Leo patrząc na wszystkich.
-Chciałabyś iść na łyżwy?-szepnął mi Charlie do ucha. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się lekko. Pokiwałam lekko głową, aby dać mu pozytywną odpowiedź.
-Ja i Sky z chęcią pójdziemy z wami na łyżwy-powiedział Charls z pewnością .
-Ja też chętnie pojeżdżę!-powiedziała Tilly.
-To świetnie..chodź skarbie-powiedział Leo do Carli.

Zaraz się porzygam.

Czas zacząć zabawę..

***
Koniecznie zostawcie po sobie komentarz! Są dla mnie bardzo ważne, a ostatnio wasza aktywność bardzo spadła skarby.

Dziękuje wam za całe wsparcie. Nadal nie mogę uwierzyć,że mamy już pół miliona wyświetleń! A to tylko i wyłącznie wasza zasługa :)

Kocham was

Ola

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro