Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.3

Perspektywa Sky

Obudził mnie ogromny ból głowy i rąk. Próbowałam otworzyć oczy. Starania poszły się jebać. Czułam jakby moje ciało przygniotła tona jakiegoś kamienia. Moje ciało było ciężkie.
Znowu spróbowałam otworzyć oczy . Nic z tego .

Nagle poczułam jak ktoś łapie moją dłoń.

-Sky..czemu?-usłyszałam.-Nie rób mi tego słońce, tak bardzo cię kocham .-usłyszałam.

Chciałabym coś powiedzieć ,ale nie mogę.

-Wiesz..brakuje mi ciebie..tego jak mnie przytulałaś..całowałaś..brakuje mi całej ciebie ..twojego śmiechu i czasami płaczu...-usłyszałam.

-Charlie mi powiedział..wiesz jestem o ciebie cholernie zazdrosny...chyba nie całuje lepiej ode mnie ?? Jak się obudzisz to zabiorę cię na kolacje ... Będziemy tylko my i nikt nam nie przeszkodzi.-powiedział głos .

-J..j..j..-tyle z siebie mogłam wydusić.

-Słyszysz mnie?-zapytał.-Jeśli tak to ściśnij moją rękę..słońce.-usłyszałam.

Zebrałam siły i spróbowałam ścisnąć rękę Leondre.

-Wiedziałem ,że mnie nie zostawisz ...słoneczko zaraz przyjdę..-powiedział puszczając moją dłoń.

***

Nagle poczułam jak moje ciało staje się lżejsze. Otworzyłam oczy.
Szpital. Mogłam się tego spodziewać. Obok siebie zobaczyłam Leo który siedział na krześle i spał.

-Le-Leoś...-powiedziałam słabo.
Chłopak otworzył lekko oczy . Gdy mnie zobaczył odrazu kucnął przy łóżku i złapał mnie za rękę.

-Sky...słoneczko...-powiedział gładząc moje włosy .

-Leo..ja i Charlie..-powiedziałam .

-Wiem..ale to nieistotne ..ja tak strasznie cię kocham ...-powiedział chłopak . Był bardzo zdenerwowany.

-Leoś..czemu się denerwujesz?-zapytałam.

-Bo..kocham cię cholera.-powiedział i pocałował mnie czule.

Oddałam pocałunek. Byłam jeszcze słaba.

-Zostań..ze mną ..-powiedziałam.-Nie chcę spać sama.-powiedziałam.

-Jasne myszko..-powiedział.

Przesunęłaby się trochę i zrobiłam brunetowi miejsce. Chłopak objął mnie swoimi rekami. Znów czułam to co kiedyś..ciepło płynące do mojego serca.

-Prześpij się..-powiedziałam. Pewnie długo już tu jesteś .

-Dobranoc,kochanie.-powiedział.

Kochanie.

-Dobranoc,Leo..-powiedziałam i nim się obejrzałam zasnęłam.

💞❤️💞💔❤️💞

No to ja idę po nowe chusteczki bo ryczę przez 3 rozdziały.

Kocham was wszystkich za wsparcie 💞❤️❤️❤️ dzięki wam jeszcze pisze.

Vote i komentarze miłe widziane.

Do nexcika

Wasza Ola 😍💞😭😭

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro