Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.8

Przy tamtym rozdziale po 22 godzinach było ponad 180 wyświetleń myślałam ze to żart! A jednak 😂 dziękuje wam z całego serca ❤️❤️❤️
Perspektywa Sky
Zostały nam jeszcze dwa dni odpoczynku. Dzisiaj pogoda nam nie dopisała. Jest burza. Wieje wiatr i pada bardzo duży deszcz. Ja siedzę w pokoju i przeglądam jakieś nudne kanały w telewizji,a Leo poszedł po jakieś przekąski. Przebrałam się w obcisłe dżinsy i czerwony top. Rozpuściłam włosy i dokładnie je rozczesałam. Poprawiłam makijaż. Nagle usłyszałam zamykanie drzwi.
-Jestem!-usłyszałam. Wyszłam z łazienki kierując się do sypialni gdzie mieliśmy wszystko co potrzebne do życia. Od łóżka, telewizora, aż po lodówkę i aneks kuchenny.
-Hej..-powiedziałam podchodząc do blatu gdzie chłopak położył wszystkie rzeczy.
-Hej-powiedział obejmując mnie.
-Leo muszę iść zasunąć rolety..-powiedziałam.
-Wracaj szybko!-odparł chłopak puszczając mnie.
Zasunęłam wszystkie rolety. W pokoju zrobiło się ciemno. Korki również wysiadły więc było nastrojowo.
-Leo zapal tą lampkę na bater..-powiedziałam lecz nie zdążyłam dokończyć bo chłopak chwycił mnie za ramie.
-Tak jest dobrze..-mruknął.-Mamy cały dzień dla siebie..
Przygryzłam wargę. Chłopak odgarnął moje włosy z szyi. Po chwili zaczął całować mnie po szyi. Mruknęłam cicho. Odwróciłam się do chłopaka. Spojrzałam na niego. Objęłam jego szyje.
-Skarbie..wszystko w porządku?-zapytał chłopak.
-Tak Leo..kocham cię-szepnęłam przytulając się do chłopaka.
-Oh kochanie ja ciebie też..-powiedział chłopak odwzajemniając przytulasa.-Czyli dzisiaj noc jedzenia słodyczy i przytulania?-zapytał uśmiechając się.
-Tak dokładnie-powiedziałam śmiejąc się.
❤️❤️❤️
Mija 22 , a nadal nie wróciło światło. Charlie i Chloe są za ścianą W tej chwili żałuje,że wzięliśmy pokój obok nich. Już od kilku minut ich słychać. Leżę przytulona do Leo. W pewnym momencie nerwy mi puściły.
-Leo zrób coś-powiedziałam zakrywając głowę poduszką-Albo czekaj zaraz wracam-powiedziałam wstając. Postanowiłam pójść i ich trochę ogarnąć.
Zapukałam do drzwi.
Nic
Cisza
Zapukałam drugi raz.
Wreszcie drzwi otworzył mi Charlie. Był w samych bokserkach. No cóż.
-Hej..ja chciałam zapytać czy macie jakieś baterie..tak..-powiedziałam jąkając się.
-Tak zaraz ci przyniosę. Długo już nie ma światła prawda?-zapytał chłopak szukając baterii w szufladzie.
-Tak..tak oczywiście. Dzięki-powiedziałam gdyż chłopak podał mi baterie.-To ja ten.. No już pójdę-mruknęłam.
-Okey cześć.-powiedział chłopak zamykając drzwi.
Gdy weszłam do naszego pokoju od razu usłyszałam kilka pytań od Leo.
-No i jak?-zapytał chłopak.
-Udawałam,że chce pożyczyć baterie..-powiedziałam śmiejąc się.
-No i?-mruknął chłopak.
-No i powiem ci,że musiało się tam dziać-powiedziałam śmiejąc się jeszcze głośniej.
😂❤️😂❤️😂
Nie miałam pomysłu ale rozdział jest!😂❤️ cieszę się,że książka nadal żyje! To dzięki wam ❤️ Możecie pisać komentarze.. co byście chcieli zobaczyć dalej ;) losy bohaterów będą inspirowane waszymi komentarzami ❤️
Kocham was ❤️
Ola 🏹🌙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro