2.2
Dwa dni pózniej 💞
Perspektywa Leo
Sky już trochę wyzdrowiała. Dzisiaj jedziemy razem z Charliem,Chloe,Mayą i Ann na festiwal kolorów i do parku różanego ,ale to już był pomysł dziewczyn.
Perspektywa Sky
Dzisiaj lepiej się czuje. Wstałam poszłam wziąść prysznic .Ubrałam się w przygotowane rzeczy:
I uczesałam włosy w wysokiego kucyka.
Założyłam na rękę bransoletkę ,którą dostałam od Leo i pomalowałam się delikatnie.
***
Jesteśmy na miejscu. Spotkałam się z Ann ,Mayą,Chloe i Charliem.
Poszliśmy na miejsce gdzie miał odbyć się festiwal.Było super. Byliśmy cali w proszkach holi.
Leo miał różowe włosy i tęczowe ubrania.
W końcu poszliśmy do parku różanego .
Był tam wielki labirynt ,w którym naprawdę trudno było się znaleźć .
Szłam sama jedną z alejek i miałam nadzieje ,że spotkam po drodzę Leo ,Ann albo Charlsa lub Chole.
Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za biodra i odwraca mnie w swoją stronę .
Leo.
-Znalazłem cię.-usłyszałam .-I już nie zgubię.-powiedział uśmiechając się.
-Nie zamierzam nigdzie uciekać .-powiedziałam całując bruneta,lecz nie trwało to długo.
Zza rogu wyszła Ann .
-O tu jesteście !!-krzyknęła.-Leo może pójdziemy na kawę ?-powiedziała ,a mi znowu chyba gorączka uderzyła do głowy .-A..yy Sky jak chcesz to możesz też.-powiedziała uśmiechając się.
-Suka.-powiedziałam pod nosem .
-Co?-zapytał Leo śmiejąc się.
-Nic,nic.-powiedziałam .-Idę poszukać Chloe ..idźcie sobie na tą kawę .-powiedziałam .
Wiecie co ..? Liczyłam ,że chłopak wróci i powie ,że idzie też ze mną ale najwidoczniej się myliłam.
Szlam w stronę wyjścia . Przynajmniej tak mi się wydawało. Wreszcie spotkałam Chloe i Charlie.
-Hej Sky ,gdzie Leo?-zapytała Chloe patrząc na mnie .
-Poszedł na kawę z Ann.-powiedziałam .
Starałam się zachowywać normalnie ,ale znam Ann na tyle by stwierdzić jaka z niej puszczalska...Ugh nie ważne .
-Na kawę ?Dziewczyno czy ty się słyszysz ??-zapytała mnie Chloe.
-No chyba mu nie powiem ,że nie bo jestem o ciebie w chuj zazdrosna!-powiedziałam .
Szczerze jestem bardzo zła . Ale nie będę się zachowywała jak on . Uciekł i bałam się o niego..ale ja przyjmę to spokojnie..można tak powiedzieć .
-Spokojnie ...Jakoś to załatwimy .-powiedziała Chloe.
💕💕💕
Oto nexcik 💞
Następny już niebawem 💞
Coś ta Ann pieprzy xD nie lubię jej 😭😏❤️❤️
Ps.Kocham wasze Komentarze CRI 😂😂😂
Wasza Ola 😗😍
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro