1.8
Perspektywa Sky
Obudziłam się. W pokoju nie zastałam Leo . Sprawdziłam komórkę . Też nic. Nagle drzwi do naszego pokoju się otworzyły.
W nich zobaczyłam Leo. Był cały i zdrowy.
Podbiegłam do niego i czule pocałowałam.
-Gdzieś ty był do jasnej cholery!-krzyknęłam .
Chłopak nic nie powiedział . Popatrzył na mnie i znów złączył nasze wargi.
-Nikt nie będzie cię dotykał..nikt tym bardziej on..-powiedział .
Musiałam przez chwilę przetworzyć o co mu chodziło. Ale teraz chyba już wiem..
-Chodzi ci o to ,że zatańczyłam z Charliem??-zapytałam .-Leo...ugh..ty jesteś moim chłopakiem i to ,że z nim tańczę..to nie znaczy ,że coś do niego czuję!!-powiedziałam.Usiadłam na łożku . Schowałam twarz w dłonie .
On jest zazdrosny..o mnie..
Poczułam jak materac się ugina i ciepłe ręce otulają mnie w pasie.
-Szukałam cię..nigdzie cie nie było ..myślałam ,że coś się stało ..wysłałam ci tysiąc sms'ów i dzwoniłam co chwilę...umierałam ze strachu .-powiedziałam.-Jesteś zazdrosny Devries ,wiesz ?-powiedziałam .-Ale mogę ci obiecać jedno..nie masz o co .-powiedziałam zakańczając moją wypowiedź.
-Sky..bardzo cię przepraszam..jest mi strasznie głupio ...-powiedział w końcu .
-Teraz to już się zamknij..-powiedziałam przytulając chłopaka .
-Kocham cię.-powiedział gładząc moje włosy .-Po prostu ..dopiero cię odzyskałem i nie chcę znowu stracić ,księżniczko .-powiedział.
-Też cię kocham,głuptasie .-powiedziałam tuląc się jeszcze mocniej.
***
Hejka ❤️
Oto nexcik .
Mam nadzieje ,że się podoba 💞 Taki krótki bo może dzisiaj bedą dwa. Jeszcze nwm 😗💓
23 Komentarze 💕💕 i 20 vote ⭐️
Kocham was 💞
Wasza Ola 💖😗
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro