Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

22// część druga

upewnij się, że czytałeś poprzedni rozdział x

-----------

Przyglądał się ze spokojem ogromnemu budynkowi, zwanym szpitalem, w rękach miętoląc płatki stokrotki. Ignorował chłodne powiewy wiatru, skupiał się na widoku przed nim. W jego żyłach dalej płynęły fale złości i irytacji, gdy przyjmował jeszcze jeden proszek. Był pewien, że umrze przez nie niedługo, to była kwestia czasu. Już był otępiały, lubił to. Chciał przestać czuć, chciał zobaczyć jak to jest; umrzeć. Czy wiele osób by za nim płakało?

Zapewne nie.

Czy Ashton by się przejął?

W sumie Luke trochę na to liczył.

Nie wiedział co się z nim działo. Był zagubiony w swoim umyśle, nie radził sobie z uczuciami. Nie rozumiał swoich myśli, tego, jak mały chłopiec na niego działał. Mógł przypatrywać mu się godzinami i słuchać jego pięknego głosu jeszcze dłużej.

Co się ze mną dzieje? - spytał sam siebie, kładąc się na suchej trawie i zamykając oczy, otrzymując zasłużony, długi sen.

--------

2/3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro