Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

29

Całą noc pisałem z nowo poznanym chłopakiem. Tak strasznie mi kogoś przypomina.. No tak! On mi przypomina Kubę, mojego Kubę. Nie stop. Muszę przestać o nim myśleć, muszę zacząć moje życie od nowa. (nie licząc klubu)

od Kuba: Witam bardzo serdecznie w dniu dzisiejszym! Pospałeś trochę?

do Kuba: No hejka, hejka! Nope haha Ale nie żałuję, bo wczoraj/dzisiaj pisało mi się świetnie!

Kurde, chyba się pospieszyłem..

od Kuba: No to zupełnie identycznie jak u mnie haha. Jakieś plany na dzisiaj?

do Kuba: Na 10:30 muszę lecieć na siłownię, a od 13 do 18 mam czas dla siebie. Potem mam trening na hali.

od Kuba: No tak, życie siatkarza do czegoś zobowiązuje!

do Kuba: Niby tak, ale jest to moja pasja i nie wyobrażam sobie życia bez tego sportu.

od Kuba: Domyślam się haha. Dobra leć już na tą siłownię, bo się spóźnisz.

do Kuba: No to do później?

od Kuba: Do później!

***

- Hej Artur. - powiedział Kochanowski

- Hej. - odpowiedziałem szybko

- Przemyślałeś naszą wczorajszą rozmowę?

- Jaką.. - zacząłem - Aa tak, coś myślałem.

- No to super, nie mam zamiaru wracać przez Ciebie do domu.

- Przypominam Ci, że to Ty mnie zdradziłeś! - powiedziałem ironicznym tonem, jednocześnie opuszczając szatnię

PERSPEKTYWA KOCHANOWSKIEGO

Dlaczego wcześniej nie zauważyłem jaki on jest? Pisząc z nim mam wrażenie, że rozmawiam z zupełnie inną osobą, niż tą którą znam. Czyżby aż tak się przede mną zamknął? Nie no, nie mógłby. Przecież mnie kochał. A może nadal kocha? Tego akurat nie wiem, lecz jestem pewien, że ja kocham Artura najbardziej na świecie i nic tego nie zmieni. Choćbyśmy mnieli rozstawać się jeszcze kilka razy, ja i tak będę kochał tego człowieka nad życie. Muszę do niego napisać, teraz. Tylko jak ja mu spojrzę w oczy na treningu?

do Artur: Witam bardzo serdecznie w dniu dzisiejszym! Pospałeś trochę?

od Artur: No hejka, hejka! Nope haha Ale nie żałuję, bo wczoraj/dzisiaj pisało mi się świetnie!

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że to słyszę <3

do Artur: No to zupełnie identycznie jak u mnie haha. Jakieś plany na dzisiaj?

od Artur: Na 10:30 muszę lecieć na siłownię, a od 13 do 18 mam czas dla siebie. Potem mam trening na hali.

Do zobaczonka! 

do Artur: No tak, życie siatkarza do czegoś zobowiązuje!

od Artur: Niby tak, ale jest to moja pasja i nie wyobrażam sobie życia bez tego sportu.

Wiem, to widać. Jesteś świetny w tym co robisz i mam nadzieję, że nie zaprzestaniesz tego w najbliższym czasie.

do Artur: Domyślam się haha. Dobra leć już na tą siłownię, bo się spóźnisz.

od Artur: No to do później?

No jasne!

do Artur: Do później!

***

- Hej Artur. - powiedziałem

- Hej. - odpowiedział Szalpuk

- Przemyślałeś naszą wczorajszą rozmowę? - kurwa, co ja palnąłem?

- Jaką.. - zacząłem - Aa tak, coś myślałem.

- No to super, nie mam zamiaru wracać przez Ciebie do domu. - jak dobrze, że umiem się wykręcić z takich sytuacji..

- Przypominam Ci, że to Ty mnie zdradziłeś! - powiedziałem sztucznie się uśmiechając, a następnie opuścił szatnię...









Hejka,
Jak Wam się podoba dzisiejszy rozdział? Możecie mi też napisać jak minął Wam dzień i jak się czujecie, chętnie poczytam!
No i do następnego!

     - pozdrawiam Kochanowska ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro