15
-Hyung-pisnął-Dlaczego nic nie mówiłeś? Kiedy wróciłeś?
-Jakieś dwie minuty temu kochanie-zaśmiał się słodko przyciągając go na swoje kolana
-Tęskniłem wiesz?-szepnął
-Nie było mnie zaledwie dwie godzinki-oparł się o oparcie kanapy i objął w pasie Jungkooka
-To i tak dużo-szepnął młodszy wtulając się w niego-Tak bardzo cię kocham wiesz?
-Ja ciebie też ciasteczko-szepnął obejmując go mocniej i muskając jego usta, młodszy rozsiadł się wygodnie na jego kolanach i przysuwając bliżej, przypadkiem otarł się o jego krocza, przez co z ust starszego wyszło ciche jęknięcie. Złapał Kooka za biodra i delikatnie położył na kanapie zdejmując z niego koszulkę i całując go po torsie zassał się na jednym z obojczyków robiąc krwistą malinkę. Zdjął z niego spodnie wraz z bokserkami, przez co Jeon zarumienił się dość soczyście.
-Taki idealny-wymruczał do jego ucha i przegryzł delikatnie jego płatek-I tylko mój-wyszeptał wkładając jego członka do ust. Młodszy wplótł palce w jego włosy, gdy ten oblizał całą jego długość, Jungkook jęknął zadowolony przysuwając się bliżej. Jimin uśmiechnął się pod nosem poruszając rytmicznie głową. Z ust bruneta wychodziły głośne jęknięcia, przez co Park jeszcze bardziej przyśpieszył ruchy głowy i masując jego jądra. Chłopiec po chwili doszedł w jego usta z imieniem ukochanego. Jimin przełknął wszystko i położył się obok niego robiąc na jego szyi dwie krwiste malinki i oblizując je spojrzał na chłopaka.
-Jesteś naznaczony aniołku-szepnął, przez co ten zaśmiał się uroczo wtulając w jego bok
-Kocham cię Jiminnie hyung
-Ja ciebie też króliczku-wymruczał i po chwili obaj zasnęli w swoich objęciach
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro