Zapraszam wszystkich do mojej drugiej książki "Co Byś Wolał? FOOTBALL"

1. Kiedy Jesse powiedział, że jeśli Rashford wygra z nim zakład to dostanie twój numer telefonu, który Lingard posiada, bo jest twoim przyjacielem a który Marcus bardzo chciałby mieć. Jesse był pewien, że Marcus nie da rady, ale piłkarz o dziwo wygrywa.

Marcus: *cieszy się* Dawaj numer do [T.I.].

Jesse: Stary, ja tylko żartowałem z tym-

Marcus: Obiecałeś!

2. Powiedziałaś mu, że przyjedziesz na wywiad z nim, ale po piętnastu minutach Trent nadal cię nie widzi.

Ktoś: Proszę o kolejne pytanie.

Ty: *zgłaszasz się*

3. Chłopaki zamiast cieszyć się wygranym meczem wolą nabijać się z twojego chłopaka, który niedawno dołączył do ich zespołu.

Marcus: Widziałeś te jego dośrodkowania?

4. Od niedawna Stones zaczął uczęszczać na siłownię.

Kylie: Co tam, gwiazdo?

John: Nic, ćwiczę jak widać.

Kylie: Niedługo to ty tymi bickami możesz się pochwalić przed [T.I.]! *śmieje się*

John: Ehehehe

Harry: Albo udusić jej chłopaka, którego ona wybrała zamiast ciebie. *śmieje się*

John: Zamknij się...

5. Kiedy już wiadomo, że ich drużyna wygra, więc chłopaki się nudzą przed końcem meczu.

Dele: *lekko uderza Kane'a w ucho*

Harry: Jak dziecko...

*5 minut później*

Harry: Powtórz to jeszcze raz!

Dele: Tchórz!

Harry: *bije się z Dele*

Dele: To czemu nigdy nie zagadałeś do [T.I.]?! *oddaje mu*

6. Marcus i Jesse wymyślili razem dla ciebie dedykację, którą mieli przedstawić gdy któryś z nich strzeli gola. Pierwszy zrobił to Lingard.

Jesse: *podbiega do kamery* Stary, szybko! [T.I.] nas ogląda!

7. Za każdym razem kiedy przychodzisz obejrzeć ich trening co jakiś czas. Eric mało skupia się wtedy na ćwiczeniach, bo ty przykuwasz jego uwagę. Ostatnio jednak nie przyszłaś na żaden z ich treningów.

Eric: *do trenera* Mam nadzieję, że pańska siostrzenica jeszcze kiedyś przyjdzie nas obejrzeć.

Trener: Może, tylko wtedy musiałbyś się skupić na piłce a nie na niej.

Eric: Spróbuję, proszę pana, ale ona jest taka cudowna...

8. Jesse wiedział, że podobasz się Adamowi, więc kiedy przyszłaś ich obejrzeć musiał go jakoś przed tobą upokorzyć.

Lallan: Nienawidzę cię, Lingard...

Jesse: Sorry, ale nie byłbym sobą, stary