Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2 rozdział ^^

Tymczasem Feliks poszedł do obozu Polskich żołnierzy który był obok zamku w lesie. Było tam dużo żołnierzy np. piechota, kawaleria itp. Polska najbardziej lubił kawalerię, a najbardziej szwoleżerów, tak że nawet sam nosił szwoleżerską czapkę, tylko z literą P zamiast N na blaszce jak „Polska". Dużo się nawet o to kłócili z Francjom. Feliks uśmiechnął się. Stare, dobre czasy rok temu.

Wszyscy żołnierze podeszli się spytać, co się stało.

- Napoleon abdykował a my pójdziemy do Rosji – odpowiedział Polska smutno. – Ależ Polsko to okropne!!!

- no wiem ale niestety nic się nie da zrobić.

- aha.

Potem Polska poszedł spać w obozie. Przyśnił mu się Taurys który stał na łące i mówił: hurr durr nie idę do Francji tylko się wracam z generałem Sokolnickim bo się tam wkopiemy w jeszcze gorsze bagno niż już jest!! Aż blondwłosy obudził się z płaczem. Brązowowłosy nigdy nie rozumiał jego uczucia do Francji.... Ze wszystkich sił starał się zniszczyć ich związek i jak robili zebrania generalicji XW to nie przychodził tylko przysyłał karteczki że jest chory na katar. No ale to była przeszłość. Wtedy wszedł pułkownik Jerzmanowski.

- Hej Polsko wiesz co???? Znaleźliśmy Tadeusza Kościuszkę

- Co nie wierzę wam

- Pojechaliśmy po siano dla koni i opieprzył nas że kradniemy jego chłopom

- ???? o kurczę, serio Kościuszko!

Byłem w szoku, bo skąd mógł się wziąć Kościuszko we wsi obok, gdzieś we Francji w 1814 roku. Przecież to brzmi jak najbardziej bezsensowny imperatyw narracyjny na świecie! No ale postanowiłem mimo wszystko tam pojechać, w razie gdyby autorka jednak zriserczowała była, co pisze. Zabrałem moją ukochaną klacz o imieniu Płotka i poszliśmy.

I wiecie co? To naprawdę był Kościuszko. Może go nie znacie, ale kiedyś walczyliśmy razem w różnych wojnach i on był w Ameryce, i zrobił powstanie kościuszkowskie żeby ochronić mnie przed rozbiorami, ale się nie udało bo przyszedł Rosja i pobił nas wszystkich kranem.

- Tadeuszu musisz mi pomóc! – krzyknołem. – co się stało polsko – powiedział kościuszko.

- Francois mnie już chyba nie kocha – powiedziałem smutno. – nie wiem co mam zrobić.

- hmm a pomyślałeś żeby jakoś go zaskoczyć.

- ale jak.

- no nie wiem mógłbyś dla odmiany wygrać jakąś bitwę albo coś

- bardzo śmieszne...

- no to nie wiem... powiedz mu że go kochasz na przykład.

C-co? Co prawda byliśmy parą od 1802 roku i od czasu do czasu chodziliśmy do teatru albo na wojnę albo na orgię razem, ale nigdy nie powiedziałem Mu czegoś takiego!!! Wyszedłem od Kościuszki pocieszony, chociaż miał chyba początkującego Alzheimera i cały czas nazywał mnie Ameryką. Od razu pojechałem do Fontainebleau i wpadłem do pokoju Francji.

- Francois muszę ci coś powiedzieć. Kocham c-

Nagle przerwałem, nie mógłszy uwierzyć własnym oczom. To był Rosja, Prusy i Austria!!!!!


//haha taki mały cliffhanger ^^ co będzie dalej zobaczycie W KOLEJNYM ROZDZIALE!!!111

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro