Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Noc 2/ Dzień 2

Spojrzałaś na zegarek. Była 2 w nocy. Twoja taktyka była prosta. Zamierzałaś

-Co kilka sekund sprawdzać Scenę i Liska, 

-Sprawdzać lewe światło przed kamerami,

-Sprawdzać prawe światło przed kamerami,

-Gdy oba animatroniki zniknęły ze sceny, sprawdzać tylko piracką zatoczkę.

-Jeżeli Foxy wyszedł z Pirackiej Zatoczki, zamknąć lewe drzwi i sprawdź kamerę CAM 2A, następnie otwórz te drzwi,

Sprawdzałaś ostrożnie jednak każdą kamerę chciałaś mieć pewność, że wszystko będzie pod twoją kontrolą.

- Gdzie jest króliczek — zamruczałaś zawiedziona pod nosem.

Podeszłaś do lewych drzwi i zapaliłaś światło. Stał tam materiałowym, lawendowym królik o malinowych oczach. W okolicach brzuszka i pyszczka ciało było trochę jaśniejsze od całej reszty. Miał artykułowane uszy, co pozwalało mu na zginanie ich do przodu. Nosił muszkę taką jak Freddy, jednak w kolorze czerwonym.

- A gdzie twoja gitara puszko — Zaśmiałaś się i zamknęłaś drzwi.

Wróciłaś, przeglądając kamery nic nie zauważyłaś, oprócz iż kolejny animatronik gdzieś zwiał. Zaczęłaś nerwowo szukać, aż znalazłaś. W łazience stała Chica. Była żółtym animatronikiem w stroju kurczaka z pomarańczowym dziobem, fioletowymi oczami i czarnymi powiekami. Posiadała na klatce piersiowej śliniak z napisem "Let's eat!". W lewej dłoni trzymała różową babeczkę z oczkami.

- Zignorujmy — drzwi już otworzyłaś, bo czułaś się bezpieczna. Nagle usłyszałaś kogoś biegnącego. Wyjrzałaś powoli, aby zobaczyć co to. Zobaczyłaś biegnącego w twoją stronę rudego lisa. Spanikowana szybko zamknęłaś ponownie drzwi, przy czym usłyszałaś okropny krzyk i walenie drzwi. Zszokowana tym, co usłyszałaś, wstałaś, otrzepałaś spodnie. Zrobiłaś duży łyk kawy. Reszta nocy skończyła się spokojnie. Wyszłaś z pracy, chciałaś wyjaśnić sobie parę rzeczy i pytań. Ruszyłaś w stronę domu swojej najlepszej przyjaciółki. Mieszkała tu o wiele dłużej, więc mogła ci coś powiedzieć.

Zadzwoniłaś do drzwi. Otworzyła ci dziewczyna śpiąca, w piżamie i nieładzie.

- (T/I) co ty robisz tu tak o wczesnej godzinie — powiedziała (I/T/P)

- Muszę z tobą pogadać. Spokojnie nie zajmie mi to długo — Poinformowałaś.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Teraz siedziałyście na kanapie z kubkami kawy. Po męczącej ciszy.

- Chciałabym dowiedzieć się trochę coś o tej pizzerii - Zaczęłaś

- Więc po to przyszłaś — spojrzała się na ciebie (I/T/P)

- No to skoro wiedziałaś i tak dalej to pozwalam ci już zacząć — ponagliłaś.

- Pierwszą pizzerią było FredBear's Familly Dinner. Niewiele o niej wiadomo. Animatronikami byli tam FredBear oraz SpringTrap znany wtedy jak SpringBonnie. Pewnego dnia, przed pizzerią stało płaczące dziecko, które Pink Guy zabił. - przerwała (I/T/P) - Dawniej w Pizzerii Freddy'ego Fazbear'a, były stare animatroniki: Freddy Fazbear, Bonnie, Chica i Foxy, a także animatroniki z pierwszej pizzerii. Właściciel uznał, że są brzydkie, więc stworzono nowe, ładniejsze, nazwane Toy'ami. Były wśród nich 2 nowe Animatroniki: Balloon Boy i Marionetka. Purple guy, został strażnikiem nocnym, i w przebraniu Springtrap'a zabijał dzieci. A aktualnie odnowiono stare animatroniki, ale zaginęło kolejne 5 dzieci i pizzeria straciła reputację, np. przez liczne donosy od Departamentu Zdrowia o "zdechłym smrodzie" animatroników (także o krwi koło ich oczu i ust), przez co pizzeria miała liczne problemy. Musiała być zamknięta w ciągu roku, ponieważ nikt nie chciał jej kupić ze względu na kiepską reputację.

Cztery maskotki restauracji — Freddy Fazbear, Królik Bonnie, Kurczak Chica i Lis Pirat Foxy — według Departamentu Zdrowia miały wokół oczu i ust "krew" a także "zdechły smród" , przez co rodzice interpretowali je jako "reanimowane zwłoki". Phone Guy stara się wyjaśnić smród podczas pierwszej nocy mówiąc o tym, że stroje nie były czyszczone przez ponad 20 lat. Phone Guy został zaatakowany przez Golden Freddy'iego i prawdopodobnie włożony do kostiumu. To tyle, jeśli byś chciała wiedzieć.

- Czyli strażnik zabijał dzieci, a potem wkładał je do kostiumów — powiedziałaś zszokowana.

- W jednym wielkim skrócie tak

- Dzięki to ja już lecę — wstałaś i wybiegłaś.

- Ej a może chociaż skończyłabyś kawę?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Idąc do domu układałaś sobie wszystko powoli w całość.

- Czyli Phone Guy to tak naprawdę Purple Guy, który zabijał dzieci. A więc kostiumy to inaczej dzieci — zakryłaś ręką usta z niedowierzania — One prawdopodobnie myślą, że to ja je zabiłam, więc próbują uchronić inne dzieciaki od podobnego losu, ale kto wcześniej był marionetką, a raczej jest? Pierwsze dziecko czy rozżalona matka? Będę musiała więcej dowodów poszukać i pomóc jakoś dzieciakom. A chwilowo trzeba będzie obmyślić kolejną taktykę — zauważyłaś i ruszyłaś powoli do domu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro