Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

           — Dziewczyna?

           Czasami wchodził w ten dziwny stan, w którym zastanawiał się, czy jego matka ogląda te wywiady; czy kupuje gazety z kolejnym z jego zdjęć w środku, zgryza pociągniętą fioletową szminką usta i zrywa z nich skórę, wpatrując się w twarz swojego syna, swojej dumy, swojej „dumy".

           — Co? — Jego dłoń nadal tkwi w jego włosach, pociąga za nie, bawi się nimi, ukrywając w tym długie paznokcie jego matki na jego przegubie i jej przytłaczające spojrzenie, gdy wgapia się w niego z wyrzutem. — Och, nie, nie. Możecie-- — Śmiech, którym przerywa swoje własne zdanie, jest sztuczniejszy niż skóra na fotelach, na których siedzą. — Ach, możecie powiedzieć, że nie są w mojej puli preferencji...

          Viktor nie jest w dłużej w studiu programu, a w błękitnym pokoju w swoim domu rodzinnym, ma szesnaście lat, a jego mama zaciska dłoń na magazynach, których nigdy nie miała znaleźć. Dlaczego, wymyka się spomiędzy jej zaciśniętych warg, a fioletowa szminka brudzi kąciki jej ust, wygląda jak stare siniaki, sprawia, że Viktorowi robi się niedobrze.

           Dlaczego musisz się tak zachowywać, Viktor?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro