Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

44

           — Chcesz jedno?

           Yuuri przez moment nie wygląda, jakby rozumiał, do czego Viktor konkretnie się odnosi. Głośny śmiech, jaki znowu roznosi się na lodowisku, sprawia, że zerka w tamtą stronę — gromadka dzieci popychała się i drażni ze sobą, wykrzykując coś po rosyjsku.

           Przez moment myśli o Szmince; i uśmiecha się, mimowolnie, gdy Yuuri przewraca rozbawiony oczami.

           — Zobaczyłeś dziecko, więc zacząłeś się zastanawiać, czy chcę jedno? — pyta. Kiedy Viktor nie odpowiada, Yuuri uśmiecha się szerzej i dopowiada: — Myślę, że nie da się ich kupić...

           — Nie sugeruję, żeby je kupić...

           — Nie możemy tym bardziej jednego zrobić--

           — Zawsze możemy spróbować — ucina go i podjeżdża bliżej.

           Układa swoje dłonie na jego bokach i delikatnie wciska swoje palce w jego kości biodrowe.

           — Nie musimy — odpowiada Yuuri, a na jego twarzy czai się uśmiech. — Jestem pewny, że nam nie wyjdzie...

           — Ale nadal możemy spróbo--

           — Jezus, jesteście paskudni. — Gdy Yurio pojawia się tuż obok, Viktor nie odsuwa się od Yuuriego. — Nie było mnie pięć minut — dodał, brzmiąc na wręcz urażonego ich zachowaniem.

           — Sorry Yurio — odpowiadają w tej samej chwili.

           — Gotowy? — pyta go Viktor, a Yurio wzdycha głęboko i wyraźnie niechętnie, przytakuje.

           Viktor puszcza więc swojego narzeczonego i bierze głęboki oddech — w profesjonalizmie nie było czasu na głupoty, prawda?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro