5.
Jak tylko Optimus dojechał pod mój dom, rozpięłam pasy i wysiadłam na zewnątrz. Podziękowałam mu za pomoc i ruszyłam do środka, gdzie pewnie Andrew już czekał. Optimus wcześniej powiedział mi że będzie czekał w pobliżu jakby coś się stało, a zakładając że jest najsilniejszy....Mój plan z daniem się złapać Speedtwitchowi diabli wzięli. I to dosłownie. Jak miałam się dać złapać jak pilnuje mnie głowa autobotów? ;-; Weszłam do środka i prawie od razu zostałam "zaatakowana" przez Andrew
- Dziewczyno skąd ty żeś wzięła tira?!
Wepchnęłam go tylko do środka aby dał mi wejść i zamknęłam drzwi za sobą szepcząc aby mój tata nie usłyszał, bo dziś był w domu
- To autobot Andrew
Skrótowo wyjaśniłam mu wszystko co się działo, gdy pojechałam do szkoły. Oczywiście nie chciał mi wierzyć. Ale jak kazałam mu uchyłkiem wyjrzeć przez okno i sama to zrobiłam potem i....Byłam mega zdziwiona!! Jeśli chodzi o ukrywanie to fakt może być dobry ale jak podejdzie kot czy pies do niego to prawie się wydaje kim jest. Nie wiedziałam że Autoboty a szczególnie Optimus lubią zwierzęta. Ja to muszę zapamiętać na potem
- Więc to
- Tak stary. A teraz słuchaj jaki mam plan - Zniżyłam ton swojego głosu aby tylko on dosłyszał - Mam zamiar dać się złapać Speedtwitchowi
- Czy ciebie powaliło?!
Praktycznie to wykrzyczał, ale miałam szczęście że mój tata był czymś zajętym. Sama nie wiem czym.
- Nie powaliło i ciszej jeśli łaska. Zanim to to muszę zrobić coś przez co nie wejdą mi do łepetyny
- Niby co?
Pokazałam mu swój projekt i mniej więcej wyjaśniłam o co chodzi i powoli wzięliśmy się do roboty.
Pov. Speedtwitch
Super. Po prostu super. Dwie pieczenie na jednym ogniu jak tamta wyjdzie z domu. Optimus i ona. Kto by pomyślał że "wielki" Prime będzie niańczył słabą dziewczynę. Załatwię go przez to szybko oraz ją złapę. Megatron będzie wielce zadowolony z tych dwóch wieści. Za poprzednią porażkę co fakt to fakt że mi się oberwało, ale Knockout dał radę poskładać mnie do kupy i jestem prawie jak nowy. Właśnie prawie. Lakieru nowego nie nakładał jeszcze. I chyba nawet dobrze bo by pewnie nie nałożył mojego koloru a jakiś inny
Pov. Amethyst
Gdy tylko skończyliśmy pracę trzeba było przetestować to coś. Założyłam ten pseudo hełm na głowę i nacisnęłam jeden przycisk z boku. Od razu to nakrycie zniknęło jakby go nie było widać, ale czułam je wciąż na sobie. Oj dziś nieco zawinię dyrektorkowi ale mam przecież dobry powód nie?
- Udało się nam
- Tak Andrew. Wielkie dzięki za pomoc z tym
- Nie ma sprawy. Ale jak ty chcesz jemu zniknąć?
- Zobaczysz. Ty po prostu wyjdź na zewnątrz. Znając swoje przeczucia. Speedtwitch jest niedaleko. Jak wyjdziesz może początkowo pomyśleć że to ja dlatego załóż jeszcze kaptur dla lepszego efektu. Optimus potem weźmie ciebie a ja pojadę za Speedtwitchem. Proste
Przynajmniej tak się wydawało. Ale złapać pędzące ileś auto? A wykonalne. Dlatego zanim wyszłam tylnym wyjściem z domu to wzięłam jeszcze deskorolkę i coś aby złapać przynajmniej tyły Speedtwitcha. Matko jak to zabrzmiało. Chodzi mi o takie podpinanie jak dzieciaki robią zimą i jadą za samochodami! A nie! W każdy razie. Zaczaiłam się gdzieś i lekko wychyliłam co zobaczyłam jak pojawia się Speedtwitch i atakuje Optimusa. Oj będę miała za co przepraszać ale to potem. Jak tylko oboje się skapnęli że ta osoba co wyszła to nie ja Speedtwitch od razu odjechał i jak mijał mnie. Szybko przyczepiłam się do jego tyłów i deskorolkę pod nogi. Dopiero po chwili mnie zauważył
- Co do?!
- Zatrzymaj się Speedtwitch w tej chwili!!
- Nie doczekanie!
Próbował mnie zgubić skręcając ile wlezie ale nie udawało się mu to
- Zostaw mnie w spokoju!!
- Nic z tego aż nie pogadamy!! Tak zachowuje się przyjaciel?! Zdradzając swój przyjaciół?! W tym Cliffjumper'a?!
I dopiero po dłuższej chwili się zatrzymał i transformował a ja ledwo co wyhamowałam i stanęłam naprzeciw niemu
- Czego chcesz?
Ouć. Ten ten jego głosu
- Pogadać. Już mówiłam. Więc miałam rację. Zmieniłeś strony po śmierci Cliff'a a Megatron coś ci obiecał
Chwilę nic mi nie odpowiadał aż w końcu westchnął i usiadł
- Nie. Nie chodzi o Cliffjumpera. To było jeszcze wcześniej
Usiadłam bliżej niego i czekałam na dalszą jego wypowiedź
- To było jeszcze na Cybertronie. Podczas jednej misji, wydarzył się wypadek. Wybuch. Mój przyjaciel co traktowałem jak brata...Zanim straciłem przytomność widziałem jak do niego podchodził Optimus. Potem straciłem przytomność. Obudziłem się dopiero na Nemezis i Megatron powiedział mi co się stało. Optimus go zabił!
- Speedtwitch....Nie myślisz że Megatron mógł cię oszukać?
- Niby czemu? Jakby tak było to już wcześniej by mnie zabił!
Westchnęłam tylko na to
- Pomyśl trochę jak on. Co by było dla ciebie lepsze? Zabić wroga czy może pojmać go jako zakładnika i mówiąc kłamstwo stworzyć z niego swoją broń lub zabawkę do piaskownicy?
Chwilę nic się nie odzywał, więc chyba coś tam trafiłam. Chyba mówię. Nie miałam pojęcia czy tak było czy nie
- Nawet jeśli i tak nie mam już odwrotu. Będę miał swoją chcianą zemstę na Optimusie
Tak myślałam, że raczej go nie przekręcę na stronę autobotów znowu, ale welp. Nadzieja umiera ostatnia. Dlatego gdy on wstał wstałam i ja i szczerze? Nie wierzę że to powiedziałam
- Nawet jeśli. Jeśli będziesz chciał odwrócić się od Megatrona i będziesz potrzebował pomocy. Wiesz gdzie mnie znaleźć
Pierwszy raz widziałam jego lekki uśmiech na twarzy. Miła odmiana
- Będę pamiętać
Wtedy się transformował i odjechał a na jego miejsce przyjechał Optimus ;-; Zawał serca! Zostałam złapana na gorącym uczynku ;-; I kto z nim był?! Oczywiście Andrew!! Musiał mnie wdać!
OP - Amethyst
- Przepraszam Optimusie ;-; Ale chciałam z nim pomóc ;-;
OP - To co zrobiłaś było nierozważne i niebezpieczne. Jednak. Dobrze że nic ci się nie stało
Otworzył drzwi od strony kierowcy i wsiadłam. Obok oczywiście siedział Andrew i aż mnie korciło aby go w ramię trzepnąć ale nie mogłam przy Optimusie ;-; Już wolałam się bardziej dziś nie narażać ;-; Tym bardziej jak cały czas byłam teraz na dywaniku dyrcia. Załatwię to z Andrew solo jak go nie będzie w pobliżu. Obiecuję ci to stary. Oj obiecuję
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro