Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

×perspektywa frisk ×

Siedzę jako mściciel na górnych deskach pod dachem w sali tronowej. Królowa o tym wie. Siedzę tu bo ostatnio drejk zaczyna przejmować kontrolę nad potworami. Wolę siedzieć tu ciągle a nie potem jak bym była gdzieś gdzie jest pełno potworów nie móc zamienić się w mścicela. Do sali tronowej wszedł król z jakimś ciastem.

×perspektywa azgora ×

Weszłem do sali tronowej z ciastem. Jest tam chara i tori. Charze się nudzi bo niechcemy jej wypuścić bo niechcemy żeby drejk ją opentał a frisk niewiem gdzie jest czasem nie mam do niej siły.
-chce ktoś ciasto?-spytałem się dziewczyn
-z chęciom - powiedziała tori. Nałożyłem jej na tależ i charze też.
-tato a może mściciel też chcę ciasto-powiedziała chara
-ona tu jest?
-tak siedzi na belkach pod sufitem-powedziała tori po czym mściel zeskoczył z belek
-o co chodzi wasza wysokość? - spytał się jak zawsze oddany mściciel
-chcesz kawałek ciasta? - spytałem się mściciel, ten kiwnoł głową, nałożyłem mu ciasta on ściągnoł chuste zakrywającą twarz część pod chustą była bardziej szara co powoduje że raczej nikt jego nie pozna

×perspektywa Frisk  ×

Król wyszedł a ja siadłam gdzieś w kącie nir mam ochoty rozmawiać jako mściciel z mamą, wcześniej się pokłuciłyśmy.
-wszysto wporządku mścicielu? - spytała się mnie mama, eh czenu z moich oczu można czytać jak z otwartej księgi
-wszysto jest dobrze - odpowedziałam
-widzę po twoich oczach że coś cię gnębi
-wcześniej pokłuciłam się z mamą, nie rozumiem mnie i oskarża o coś czego nie robię
-a o co cie oskarża?
-o to że jestem jednym z człowieków drejka
-nie ma dowodów a cię oskarża gdyby wiedziała że jej dziecko jest bo bochaterem to by pewnie tak nie mówiła
-pewnie tak
-ty oskarżasz frisk o to że niby jest jednym od drejka - wtrąciła się do rozmowy frisk i miała rację
-popełniłam błąd nie powinnam jej tego mówić
-każdy mówi coś czego niepowieniem albo coś co potem załuje

×trochę później podczas kolaci ×

Użyłam swojej niewidzialności i już nie jako mściciel stoję w drzwiach do kuchni, sama niewiem czy iść z nimi zjeść czy nie, wkońcu wiem że mama powedziała to w złości i nie myśli tak. Stałam się znowu widoczna i usiadłam do stołu
-frisk ja przepraszam za to co wcześniej powedziała-powiedziała mama
-spoko byłaś zdenerwowana ludzie w gniewie mówią różne rzeczy-powiedziałam po czym mama mnie przytuliła

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro