Rozdział 48
L: Cześć Haz co u Ciebie? Przepraszam, że długo nie pisałem ale spałem
H: Cześć kotku martwiłem się o ciebie i to bardzo
L: Przepraszam
H: A jak sytuacja w domu?
L: Jest lepiej. Rozmawiamy dużo. Nie przejmuj się. Nie zrobiliby mi krzywdy
H: Ale oni nadal nas nienawidzą
L: Harry mam prośbę
H: Słucham cię
L: Cokolwiek się nie wydarzy nie pozwól żeby wybuchła wojna dobrze?
H: O czym ty mówisz? Kochanie
L: Po prostu wiem, że czasami bywasz porywczy i najpierw robisz a później myślisz
H: Obiecałem ci coś więc dotrzymuje słowa
L: Dobrze dziękuję
H: Powiesz mi co się dzieje?
L: Chciałbym żeby nasze gatunki się pogodziły
L: Co się ma dziać?
H: Jesteś pewny tego
L: Czego?
H: Tego pogodzenia mogą zginąć ludzie
L: Ludzie? Co oni mają do tego? I pokój chyba wyklucza morderstwa?
H: Chodzi o nasze gatunki
L: Dlaczego mieliby zginąć? Gdyby się pogodzili wszystko byłoby łatwiejsze
H: No wiem kochanie ale stare rody się nie pogodzą i wiesz o tym
L: Eh... Niestety...
H: A twoi rodzice się przekonali do nas?
L: Um powoli staram się ich przekonać
H: I jak reagują?
L: Troszkę wybuchowo ale nie jest źle
H: Oh Okey a kto gorszy?
L: Chyba jak zwykle ojciec
H: A rodzeństwo?
L: Nie rozmawiałem z nimi
H: To porozmawiaj
L: Jeśli ich do mnie wpuszcza
H: A matka nie może ci pomoc?
L: Porozmawiam z nią. A ty nie spróbowałbyś się pogodzić z rodzicami?
H: Wątpię by chcieli
L: Spróbuj
H: Nie wiem zobaczę
L: Dobrze
H: Kocham cię
L: A ja ciebie
H: A właśnie sprzedałem kilka utworów
L: Naprawdę??? To cudownie!
H: Tak i to sławy wykupiły
L: Jestem bardzo dumny
H: Pewnie znasz je to Ariana i Eda
L: Mój zdolny wampirek
H: Tylko twój 😁😁😁
L: Tak tylko ❤️
H:
L: Aww nasza rocznica! I te moje obcasy 😳😂
H: Tak nasza rocznica chciałbym znowu tam być
L: Może wybierzemy się kiedyś?
H: Mam niespodziankę dla ciebie ale dowiesz się już po wszystkim
L: Dlaczego muszę tyle czekać? :c
H: Bo mnie kochasz
L: I tu mnie masz..
H: Jak nam się uda to dopiero się dowiesz
L: No dobrze
L: Niech Ci będzie
H: 😘😘😘
L: ❤️❤️❤️
L: Harry
H: Tak kotku
L: 😒
H: Mów
L: Tęsknię za Tobą. Wyślij mi swoje zdjęcie proszę
H:
L: Dlaczego taki smutny? :c
H: Bo tęsknie za tobą
L: Mój biedny
H: Mam inne jak chcesz
L: Mhm
H: Co jest kochanie?
L: Nic. Tęsknię za Tobą
H: To przez zdjęcia prawda?
L: Chyba tak
H: To może nie będę ci wysyłać
L: Chociaż tak mogę cię zobaczyć
H: Ale przez to jesteś smutny
L: Nic mi nie będzie
H: No dobrze
L: Ale właściwie to chyba idę spać... Przepraszam
L: Taki piękny
H: No to dobranoc kochanie
L: Dobranoc. Kocham Cię
H: Ja ciebie też papa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro