Rozdział 20
L: Obserwowany obiekt zniknął w swojej bazie
H: Eeee co? Czy ty się dobrze czujesz?
L: Jak ty nic nie rozumiesz...
L: Niall podszedł do domu
H: Bo gadasz jakbyś był naćpany
L: Naćpany miłością do Ciebie
H: Kocham cię mój książę ale jeśli masz zdawać raport to pisz po polsku a nie szyfrem
L: Pf
H: No LouLou nie złość się, bo złość piękności szkodzi
L: Jestem za piękny żeby się tym przejmować
H: Czyli ja nie jestem piękny
H:
L: Tego nie powiedziałem ale nie wysyłaj mi takich zdjęć kiedy ja nie mogę do Ciebie przyjechać
H: A gdzie jesteś?
L: A centrum Londynu
H: Oh
L: Ta
H: To wracaj już do mnie
L: Nie mogę. Alfa ostatnio się zrobił podejrzliwy... Musimy ograniczyć nasze spotkania
H: O nie to nie fair
L: Wiem Harry. Też jestem wściekły ale nie mogę ryzykować. Mamy za dużo do stracenia
H: A może uciekniemy
L: Może kiedyś
H: Nie
L: Co?
H: Nic jak nie to nie
L: Harry bądźmy rozsądni. Nie możemy teraz od tak uciec
H: Pfff
L: Przepraszam
H: Taaa
L: Harry
L: Kocham Cię
H: A może ty nie chcesz być ze mną
H: Ja ciebie też
L: Oczywiście, że chcę. Jesteś księżycem mojego serca
H: To ucieknijmy
L: Kurwa Harry życie to nie jest film. Nasza ucieczka może nieść za sobą poważne konsekwencje a nawet gdybyśmy chcieli zaryzykować to musimy obmyślić plan pożegnać bliskich i tak dalej...
H: Wiesz co jak tak to pa
L: Harry nie obrażaj się!
H: Pa
L: Pa...
L: Kocham Cię
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro