Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 27 cz.1

Elizabeth

[...]

Znowu poczułam się senna, nie miałam siły na dalsze żmudne pró
by przypomnienia sobie kim jest osoba siedząca obok mnie.

Poczułam jak robię się lekka jakbym była piórkiem a burzliwy wiatr targał mną po całym świecie sprawiając, że stałam się duchem, zjawą która jest nie widzialna ale i sama nic nie widzi.

Bruno

Czułem jak uchodzi ze mnie życie. Z każdą kolejną uciekającą ze mnie kroplą krwi czułem się coraz słabszy, aż zamknąłem oczy i straciłem przytomność.

Wciąż błądziłem we mgle. Słyszałem różne głosy, znajome i nie ale nie widziałem twarzy ani nie mogłem nic zrobić. Czułem jak w mojej głowie gotuje się ze złości. I przez cały tan czas mam przed oczami obraz bandy kiboli naparzających mnie. Co ja takiego zrobiłem?

- Panie doktorze co z nim?- to zdanie słyszę kilka razy dziennie kiedy ktoś mnie odwiedza. Jakby nie mogli się dowiedzieć od poprzednika ...

- Miał bardzo silny wstrząs mózgu. To cud, że żyję - a ta odpowiedź zawsze wywołuje u mnie smutek...
Siedzę tutaj bez najważniejszych osób w moim życiu, jeśli oni wogule wiedzą co się ze mną stało...

Elizabeth

Znowu poczułam czyjąś rękę na swojej twarzy a następnie czuły pocałunek w czoło. Bruno? Czyby to by on? Ale jeśli to on to dlaczego nic co mnie nie mówi?

Sara Foster

Moja kochana, moja Margaret. Dlaczego wszystko musi się tak komplikować. Znalazłam swoją zaginioną wnuczkę i ... przez mój brak odwagi nie zdążyłam nawet z nią porozmawiać.

Jest jak wykapana mama. Te same włosy, nos, oczy... Wygląda dokładnie tak samo jak prawie 26 lat temu wyglądała jej matka, moja córka ...

Nagle drzwi od pokoju lekko zaskrzypiały. Spojrzałam w ich stronę i już miałam sięgać po swoją broń znajdującą się przy pasku, kiedy w ostatniej chwili spostrzegłam, że osobą która właśnie weszła jest jej lekarz.

Mężczyzna miał z goła inną minę niż zwykle. Dotychczas smutny, zgarbiony i pozbawiony życia, dzisiaj pogodny, wyprostowany z promiennym uśmiechem na twarzy.

- Mam dla Pani wspaniałą nowinę- powiedział od razu.

- Jaką?- zapytałam zdziwiona. Czyżby jego dobry humor był przyczyną poprawienia się stanu mojej wnuczki?

- Przybyła do nas bardzo doświadczona lekarka, która ma za sobą kilka spektakularnych osiągnięć...- tu przerwał na moment spoglądając na Elizabeth- między innymi kilka niemożliwych dla innych wyburzeń ze śpiączki.

- Naprawdę? - dopytałam z niedowierzaniem. Spojrzałam znowu na śpiącą EL to znowu na lekarza.

- Tak. Tylko musi pani wiedzieć, że nie zawsze wybudzanie kończy się powodzeniem. Są przypadki w których ...

- Tak wiem nie udaje się wybudzić osoby ze śpiączki - przerwałam mu i powiedziałam to zdanie które ostatnio tak często słyszę przed każdą dotychczasową próbą wybudzania.

- Dokładnie- powiedział lekarz z jeszcze większym uśmiechem niż dotychczas

- A jeśli można wiedzieć- zaczęłam niepewnie- skąd u pana taki wspaniały humor?

- Ponieważ doktor Door miała tylko trzy nie udane próby wybudzenia. Pozostałe wszystkie kończyły się powiedzeniem lecz nie wszystkie odniosły sukces po pierwszym razie - Spojrzałam na niego z niedowierzaniem. Czy jest coś takiego możliwe?

-To na co pan czeka?- zapytałam zdenerwowana- Mam coś podpisać? Niech pan woła tą czarodziejkę!

- Oczywiście już to robię. Chciałem jednak najpierw porozmawiać z panią. Ma pani świadomość, że nie za pierwszym lub drugim razem uda się ją wybudzić? Potrzebny jest czas. Odbędzie się kilka sesji wstępnych a po nich doktor Door oceni co dalej.

- Sesji? To czego ona jest lekarzem?- zapytałam zaniepokojona. Moją wnuczką ma zajmować się jakaś .... wiedźma?

- Jest psychologiem oraz zdobyła doktorat z medycyny wschodniej. Więc można powiedzieć, że jest podwójną lekarką- powiedział nadal przesadnie szczęśliwy.
- No dobrze - powiedziałam- ale jeśli jej się coś stanie...
- Nic się nie stanie. - nie dał mi dokończyć- to są sesje polegające na rozmowach i odpowiedniej stymulacji płata czołowego, nie istnieje żadne zagrożenie.
- dziękuję - powiedziałam i ponownie usiadłam na fotelu obok łózka.
- Proszę pożegnać się z wnuczką za chwile dr. Door po nią przyjdzie.
Moja kochana. Jak ja mogłam cię tak skrzywdzić? Nie potrzebnie kazałam temu najemnikowi wręczyć ci te zdjęcia lecz sądziłam, że powinnaś znać prawdę, przecież ty i on...


__________

hej. Przepraszam za moją długą niobecność. Nie będę się głupio uspraiwedziwiać bo poprostu zawaliłam.

Moje opowiadanie dzięki wam kochani ZNAJDOWAłO SIĘ NA 29 MIEJSCU W AKCJA !!!!!.

niestety przez moje karygodne zachowanie spadło na jakieś okropne dalekie miejsce :(
jeśli chcecie mi pomuc odzyskać upragnione miejsce w rankingu zapraszam do komętowania i dzielenia się ze mną swoimi przemyśleniami. :)

liczę na was

Marci

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro