5 IMAGIN
Razem z Justinem i twoimi rodzicami jecie kolacje, na którą zostaliście zaproszeni. Siedzisz obok twojej mamy, naprzeciw Justina i twojego ojca.
Podczas gdy w przestronnej kuchni panuje cisza, Justin wygodniej siada na krześle, posyłając ci mały, łobuzerski uśmiech. Marszczysz brwi, nie rozumiejąc, o co mu chodzi. Wyglądało to tak, jakby usilnie szukał czegoś nogą pod stołem.
W pewnym momencie twoja mama niespokojnie drgnęła, od razu spoglądając pod stół.
Justin:
Jasna cholera...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro