7.Psycho psycholog z Fairy Tail oraz opercja Klej
///Perspektywa Lucy///
Kiedy chłopak wyszedł z jej pokoju z pustką w oczach, blondynka rozpłakała się. Szlochając, osunęła się na podłogę.
Nie chciała go skrzywdzić.
Nie chciała złamać mu serca.
Tylko dostała zbyt wielką dawkę uczuć na raz. Wszystko to skłębiło się w niej i spowodowało dziwaczny, obrzydliwy galimatias. I przez to zraniła czarnookiego.
Nagle za oknem Lucy coś się poruszyło. Chwilę później do pokoju dziewczyny wpadła wściekła Erza.
-LUUCYYY! - ryknęła czerwonowłosa, a przerażona blondynka zerwała się z podłogi. Ze swoimi potarganymi włosami, zaczerwienionymi i spuchniętymi oczami oraz w swojej orkowej piżamie wyglądała nieco żałośnie.
Erza też to zauważyła i nieco się uspokoiła.
-Lucy Anno* Heartfilio - zaczęła - Dlaczego spróbowałaś zepsuć twoją przyjaźń z Natsu i zaprzepaściłaś swoje szanse na związek z nim, przynajmniej chwilowo? Ej, nie duś się! - to ostatnie dodała widząc, że jej przyjaciółka zaraz udławi się własnymi łzami.
///Perspektywa Erzy///
-E-e-e-erzaaaa- wyjąkała dziewczyna i przytuliła się do czerwonowłosej, z której wyparowały ostatnie resztki wściekłości.
-No już - dziewczyna poklepała Lucynkę po plecach - Najpierw się ogarnij, a później porozmawiamy.
Heartfilia pokiwała głową i poszła do łazienki. Gdy wróciła, była przebrana w niebieską tunikę, białe leginsy i trampki. Swoje włosy zczesała w warkocza. Oczy nadal miała trochę czerwone, ale przynajmniej nie wyglądały tak strasznie jak przed chwilą.
-Chcesz się czegoś napić? Mogę ci zrobić herbaty - słabo zaproponowała blondynka.
-Obejdzie się - czerwonowłosa usiadła na fotelu i wskazała dziewczynie by zrobiła to samo.
Po chwili ciszy Erza zabrała głos.
-Więc... - zaczęła - Opowiadaj.
Lucy wolno pokiwała głową i opowiedziała jej wszystko. Tym sposobem brązowooka dowiedziała się o wszystkim : o problemach Lucynki związanych z Natsu, o ich dziwacznej relacji w ostatnim czasie, o tej Luśkowej wizji i wreszcie o tym niewinnym przytulasku który zmienił wszystko. Po tych wyznaniach Heartfilia spuściła głowę, a Erza gorączkowo zastanawiała się co powiedzieć, by nie zabrzmieć banalnie, głupio lub snobistycznie.
-Em...no...- zaczęła mówić, ale się zacięła. W końcu postawiła na szczerość, to jest poszła siąść koło dziewczyny i walnęła ją w plecy z siłą wojskowej torpedy.
-Odkręcimy to Lucy! - wrzasnęła radośnie czerwonowłosa z nieco udawanym optymizmem - Razem z naszą Psycho psycholog połączymy ponownie ciebie i Natsu! Em, wszystko dobrze Lucynko?
Kaszląca dziewczyna skinęła ręką. Najwyraźniej ciemnooka nieco za mocno walnęła ją w plecy.
-Tak - wychrypiała biedna ofiara Erzy - Kim jest ta Psycho psycholog?
-Jak to kim? To nasza Levy!
_____Po gwałtownym wyciągnięciu Lucy z jej mieszkania i sprincie do Fairy Hills, 10: 35 _______
///Perspektywa Lucy///
Erza zasuwała po korytarzu Fairy Hills niczym pendolino, niemalże wyrywając nastolatce ramię ze stawu. Po chwili znalazły się przed numerem 146**. Mieszkanie McGarden. Czerwonowłosa otworzyła drzwi z półobrotu i wprowadziła brązowooką do pomieszczenia.
Znalazły się w niebieskim pokoju, przypominającym bardziej bibliotekę narodową. Książki były wszędzie. Po paru minutach krążenia w tym labiryncie odnalazły drzwi z kartką .
"Pokój Levy"
Tutaj ciemnooka też się nie zastanawiała i zgwałciła drzwi nogą.
-Cześć Erciu, cześć Lusiu, co tam? - mruknęła niebieskowłosa, nie podnosząc głowy znad grubej książki, którą czytała. McGarden siedziała na niepościelonym łóżku w białej koszuli nocnej, na której namalowana była mała zarumieniona panda.
-Nie jesteś jeszcze w gildii? - zdziwiła się Scarlet.
-Nie, zwykle przychodzę o jedenastej- mruknęła ponownie dziewczyna
-Czyli wtedy kiedy Gajeel?
-ERZAAA! - Levy gwałtownie poderwała się i stanęła na łóżku, zrzucając książkę.
-Co tak bardzo reagujesz? Tylko się spytałam. - Erza uśmiechnęła się podstępnie, a McGarden dała za wygraną. Dziewczyna zeszła z łóżka, podniosła książkę i położyła ją na biurku, obok jej oprawionego selfie z Gajeelem i Lily'm (koło chłopaka namalowane było czerwone serduszko), po czym usiadła na fotelu.
-Więc - spytała, zakładając nogę na nogę - co was do mnie sprowadza?
-Podobno jesteś psychologiem - nieśmiało odezwała się blondynka.
- Psycho psychologiem - sprostowała Levy - Ercia mnie tak nazwała, po tym jak udzieliłam jej porady dotyczącej ... - tu przerwała i przełknęła ślinę, bo ciemnooka posłała jej chyba najbardziej zabójcze ze swoich spojrzeń - ...kogoś.- dokończyła po chwili. - Więc: co się stało?
Lucynka po raz drugi tego dnia opowiedziała swoją historię.
-Hmm- zamyśliła się niebieskowłosa- Więc to tak...
///messenger///
Mały Zboczeniec: Zaczynam się nieco martwić...
#herbata4ever: Czemu?
Mały Zboczeniec: Pani Erzy, pani Lucy i pana Natsu nie ma już chyba godzinę
( ͡° ͜ʖ ͡°): Może już przeszli do rzeczy 😏😏😏
Ciocia Lisia: Nie sądzę.
Ciocia Lisia: Erza przysłałaby nam tutaj miliony zdjęć Nalu
Ciocia Lisia: Coś jest na rzeczy
#herbata4ever: A ktoś wie co z Happym?
#herbata4ever: Niby jest aktywny ale mi nie odpisuje 😨😨😨
( ͡° ͜ʖ ͡°): Może cię nie lubi
( ͡° ͜ʖ ͡°): xDDDDDD
Latająca rybka: Ej, pomóżcie
#herbata4ever: HAPPY CZEMU MI NIE ODPISUJESZ
#herbata4ever: TAK NIE MOŻNA
Latająca rybka: Przepraszam Carlusiu, ale Natsu dziwacznie się zachowuje
Mały Zboczeniec: Zaraz zaraz
Mały Zboczeniec: To pan Natsu jest z tobą?
Ciocia Lisia: HA
Ciocia Lisia: MÓWIŁAM
( ͡° ͜ʖ ͡°): Ale jak się zachowuje do cholery!?
( ͡° ͜ʖ ͡°): Mruczy!?
Latająca rybka: Nie
Latająca rybka: Przyszedł dość dawno
Latająca rybka: Siadł przed naszym jeziorem
Latająca rybka: I z tępym wyrazem twarzy się na nie patrzy
Latająca rybka: To znaczy z bardziej tępym niż zazwyczaj
Pani Czerwona aka Tytan jest online.
Levy McGarden jest online.
Użytkownik Pani Czerwona aka Tytan zmienił pseudonim użytkownika Levy McGarden na Psycho psycholog.
Psycho psycholog: Słuchajcie
Psycho psycholog: Rozpoczynamy operację Klej
Psycho psycholog: Mającą na celu pogodzenie oraz zeswatanie Lusi i Natsu
Pani Czerwona aka Tytan: WSZYSCY mają pomóc
Pani Czerwona aka Tytan: Albo się z wami policzę
Mały Zboczeniec: A co się stało?
Psycho psycholog: Z powodu pewnego nieporozumienia Luśka dała Natsu kosza
Ciocia Lisia: ...aha
Ciocia Lisia: Bardzo logiczne
( ͡° ͜ʖ ͡°):Jaaaak ttooooo!?
( ͡° ͜ʖ ͡°): LUCYNOOOO
( ͡° ͜ʖ ͡°): SPADŁAŚ Z DYWANU CZY JAAAK!?
#herbata4ever: Jak to się mogło stać 😿😿😿
Mały Zboczeniec: Co możemy zrobić?
Ciocia Lisia: Może najpierw spróbujemy przywrócić różowowłosego farfocla do życia?
Ciocia Lisia: Podobno siedzi przed jeziorem
Ciocia Lisia: Martwy
( ͡° ͜ʖ ͡°): TO MY TU NA POWAŻNIE A TY Z JAKIMŚ MARTWYM FARFOCLEM WJEŻDŻASZ
Ciocia Lisia: W sensie że Natsu -_-
Pani Czerwona aka Tytan: Plan jest taki: musimy go wyciągnąć do gildii
Psycho psycholog: Potem nakłonić do zwierzeń o Lusi
Pani Czerwona aka Tytan: A następnie okrutnie wyśmiać jego słowa
Ciocia Lisia: ✋✋✋ ja chcę wyśmiewać
Mały Zboczeniec: A dlaczego mamy się z niego śmiać?
Mały Zboczeniec: Przecież on ma teraz depresję
#herbata4ever: I doła niczym Rów Mariański
Psycho psycholog: Bo sądzi że Lusia dała mu kosza
Latająca rybka: ...bo dała?
Mały Zboczeniec: Nic już nie ogarniam 😫😫😫
Pani Czerwona aka Tytan: NO TAK ALE TRZA ZROBIĆ TAK ŻEBY MYŚLAŁ ŻE MU SIĘ TYLKO UWIDZIAŁO
Pani Czerwona aka Tytan: ŻE LU BYŁA JESZCZE NIEPRZYTOMNA
Ciocia Lisia: Ja chcę!
Ciocia Lisia: PROOOOSZĘ
Ciocia Lisia: Marzę o powyzywaniu Natsu *-*
#herbata4ever: ...
#herbata4ever: Lissana, aby na pewno z tobą dobrze?
#herbata4ever: Nie masz gorączki?
Ciocia Lisia: Wszystko ze mną dobrze
Psycho psycholog: A nic się nie stało?
Ciocia Lisia: Co się stało powiedziałam mojej siostrze
Ciocia Lisia: I to tajemnica >.<
Yaoistka jest online.
Pani Czerwona aka Tytan: A ty co tu robisz Miruś?
Pani Czerwona aka Tytan: o.O
Yaoistka: Gapię się mojej siostrze w telefon
Yaoistka: I postanowiłam wpaść ^°^
Yaoistka: Pomogę wam połączyć Nalu
Yaoistka: A potem wyjawię wam sekret Lisi
Latająca rybka: TYYYY? TUUUU?
Yaoistka: JAAAA TUUUU
Yaoistka: Yaoi to nie całe moje życie -_-
Ciocia Lisia: Tylko znaczna jego część xD
Użytkownik ( ͡° ͜ʖ ͡°) zmienił pseudonim użytkownika Yaoistka na Zacna ex-yaoika w połowie.
Zacna ex-yaoika w połowie: Masz polot Cana 😂😂😂
( ͡° ͜ʖ ͡°): 👍👍👍
( ͡° ͜ʖ ͡°): Lennyface mądry jest
( ͡° ͜ʖ ͡°): Lennyface łaskawy jest
( ͡° ͜ʖ ͡°): Nie szuka poklasku
Psycho psycholog: HAAALOOO
Psycho psycholog: ODBIEGLIŚMY OD TEMATU
Psycho psycholog: Jak już przekonamy go, że Lu i on mieli co innego na myśli, musimy ich razem gdzieś spiknąć
Psycho psycholog: Samych
Pani Czerwona aka Tytan: Przynajmniej w teorii
Psycho psycholog: SAMYCH
Latająca rybka: Ale wtedy znowu się pokłócą
#herbata4ever: Może nie?
Mały Zboczeniec: Lepsze to niż nic
Psycho psycholog: Wszyscy się zgadzają?
Pani Czerwona aka Tytan: Przypominam, że nie mają wyboru
Psycho psycholog: Dobra. Kto idzie ściągnąć Natsu?
Latająca rybka: Ja mogę
Pani Czerwona aka Tytan: Ja też pójdę
Psycho psycholog: Okeee
Psycho psycholog: Kto będzie śmiał się z biednego Natsu?
Ciocia Lisia: JA.CHCĘ.BARDZO.
Zacna ex-yaoika w połowie: Ja popilnuję mojej siostrzyczki ^^
Psycho psycholog: Kto ściągnie Lucy do gildii?
Mały Zboczeniec: Ja i Charles
Psycho psycholog: A co z tobą Cana?
( ͡° ͜ʖ ͡°): Popilnuję piwo
( ͡° ͜ʖ ͡°): Żeby nie uciekło
( ͡° ͜ʖ ͡°): Ewentualnie mogę załatwić jakąś izolatkę
( ͡° ͜ʖ ͡°): Albo będę robić za przyzwoitkę 😏😏😏
Pani Czerwona aka Tytan: Dobra, ujdzie
Psycho psycholog: Więc tak: najpierw Erza i Happy zaciągają Natsu do gildii. Tam przechwytuje go Mirajane i Lissana. W tym czasie ja zajmuję czymś Lu. Potem przychodzą Wendy i Carla i pod jakimś pretekstem zabierają blondynkę do gildii. Cana przygotuje izolatkę, gdzie ich "przez przypadek" zamkniemy.
Psycho psycholog: No to zabieramy się za działanie
Psycho psycholog: Operacja Klej - czas start!
Latająca rybka: Aye!
__________
1488 słów
________
Witam wszystkich w siódmym rozdziale!
Krótkie ogłoszenia
Po pierwsze: jak się podoba nowa okładka? Przyznam się, że z powodu braku miejsca na telefonie i braku edytora zdjęć zrobiłam ją w messengerze 😂😂😂
Po drugie: rozdział był pisany w szkole, bo chciałam wrzucić go w niedługim czasie po poprzednim. Dlatego proszę o wybaczenie mi ewentualnych literówek
Po trzecie: mam do Was pytanie, a mianowicie - jaki jest wasz ulubiony parring? Jeśli jest to NaLu, podajcie proszę swój drugi ulubiony 😊
Koniec ogłoszeń
---------
Wytłumaczenie gwiazdek
* Lucy Anna Heartfilia - NIE, nie jest to prawdziwe drugie imię naszej Lucyny (o ile takie ma). Jest to jedynie mój pomysł, związany nieco z mangą Fairy Tail
**numer pokoju 146 - Nie pamiętam czy w odcinku specjalnym FT był pokazany numer pokoju Levy, więc dałam jej inny
----------
Mam nadzieję, że rozdział się podobał, zachęcam do pozostawienia po sobie śladu - komentarza lub gwiazdki ^^
Meow😽
Wandzia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro