Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6. Złamane serduszka

Ten sam dzień, 9:45

Pani Czerwona aka Tytan: Ergh, już ich pół godziny nie ma

( ͡° ͜ʖ ͡°): Może robią...

Mordercza Lolitka: PANI CANO!

( ͡° ͜ʖ ͡°): śniadanie. A co ty myślałaś kochana?

Ciocia Lisia: Taka mała, a już spaczony umysł

#herbata4ever jest online.

#herbata4ever: Wstydź się Wendy.

( ͡° ͜ʖ ͡°): Carla, wyjaśniłaś już sprawę z Happy'm?

#herbata4ever: Hai.

Pani Czerwona aka Tytan: Iii?

#herbata4ever: I nic.

Pani Czerwona aka Tytan: JAK TO NIC? ON POWIEDZIAŁ ŻE CIĘ KOCHA!

#herbata4ever: Przecież wiem

#herbata4ever: Zawarliśmy pewną umowę.

Latająca rybka jest online.

Latająca rybka: CARLA BĘDZIE MOJĄ DZIEWCZYNĄ OMG OMG OMG !!!!1!1!

Mordercza Lolitka: Jej, gratki ^^

#herbata4ever: Happy!

Pani Czerwona aka Tytan: Trzeba to oblać!

( ͡° ͜ʖ ͡°): Hihi

Ciocia Lisia: A co z tą umową?

#herbata4ever: No właśnie próbuję powiedzieć

#herbata4ever: Zostanę jego dziewczyną, kiedy dwie pewne osóbki z naszej gildii się spikną

Mordercza Lolitka: Te dwie osóbki?

Latająca rybka: Aye!

Stalkerka jest online.

Pani Czerwona aka Tytan: Ona tu!?

Stalkerka: Panicz Gray zaginął!

Stalkerka: ŁEEEEE

Stalkerka: Straszliwe się o niego boję

Stalkerka: Nie przyszedł wczoraj do swojego mieszkania jak codziennie o 22:19 i nie było go całą noc!!!

Stalkerka: Obeszłam wszystkich i nigdzie go nie ma!!!

Stalkerka: A co jeśli się utopił?

Stalkerka: Albo grupa napalonych kobiet go uprowadziła i zgwałciła?

Stalkerka: Albo się upił i wpadł pod samochód!?

Stalkerka: Osiwieję ze strachu!

Pani Czerwona aka Tytan: USPOKÓJ SIĘ.

Pani Czerwona aka Tytan: Nie może być daleko.

Stalkerka: Racja.

Stalkerka: Ale czekaj... SkĄd Ty To WiEsZ!?

Stalkerka: Wiedziałam! To TY go porwałaś!

Stalkerka: Oddawaj natychmiast!

Pani Czerwona aka Tytan: Po co miałabym go porywać?

Stalkerka: I JESZCZE ŚMIESZ TWIERDZIĆ ŻE PANICZ JEST BEZUŻYTECZNY!?

Ciocia Lisia: Uspokój się wariatko jedna!

Mordercza Lolitka: Popieram panią Lisanę

Chłopak Juvii💕 jest online.

Chłopak Juvii💕: Yo, dawno mnie tu nie było

Stalkerka: PANICZ GRAAAAAAAAAAAAAAAAAYYYYYYY TĘSKNIŁAM ZA TOBĄ NIGDZIE CIE NIE BYŁO TAK STRASZNIE MI CIE BRAKOWAAAAAŁOOOO

Chłopak Juvii💕: Emmm...
Do widzenia.

Chłopak Juvii💕 jest offline.

Stalkerka: Mój ukochany!!!

Stalkerka: WRAAACAAAJ!!!

Stalkerka: Nic tu po mnie 😭😭😭

Stalkerka jest offline.

Pani Czerwona aka Tytan: No i poszli

Ciocia Lisia: Ja chcę już wieeeedzieeeć

Mordercza Lolitka: O czym?

( ͡° ͜ʖ ͡°): O tym o czym myślisz...

Mordercza Lolitka:.

Ciocia Lisia: No jak długo cholercia można robić śniadanie!?

Ciocia Lisia: Mi Natsu nie nigdy nie zrobił śniadania

Ciocia Lisia: A byłam matką jego dziecka

Pani Czerwona aka Tytan: Lissano Strauss.

Pani Czerwona aka Tytan: Zaraz wylecisz z konfy.

Mordercza Lolitka: A spróbuj zepsuć Nalu, Lissana-san

Mordercza Lolika: Stanę się prawdziwym zabójcą 😡😡😡

( ͡° ͜ʖ ͡°):A ja będę biernym obserwatorem

( ͡° ͜ʖ ͡°): Z herbatką w ręce

( ͡° ͜ʖ ͡°): *wódką

( ͡° ͜ʖ ͡°): Głupia autokorekta

Fiore Ghoul jest online.

Napaleniec jest online.

Latająca rybka: Aye! Już jesteście!

#herbata4ever: Wendy myślała już że robicie

Mordercza Lolitka: CHARLEEES!!!

#herbata4ever: ...

#herbata4ever zmienił pseudonim użytkownika Mordercza Lolitka na Mały Zboczeniec.

Fiore Ghoul: Aha...

Napaleniec: 😆😆😆

Pani Czerwona aka Tytan: Czego rżysz?

Napaleniec: Lully jest cieplutka~

Mały Zboczeniec: °·°

Latająca rybka: Lully?

Fiore Ghoul: JAKA ZNOWU CIEPNIĘTA LULLY!?

Fiore Ghoul: KIEDY TO WYMYŚLIŁEŚ!?

Napaleniec: ...

Napaleniec: Kiedy jednocześnie piszesz i na mnie wrzeszczysz, stwarza to dziwny pogłos

Napaleniec: Nie możesz po prostu się do mnie znowu przytulić?

Pani Czerwona aka Tytan 😱😱😱

( ͡° ͜ʖ ͡°) zmienił pseudonim użytkownika Fiore Ghoul na Lully.

( ͡° ͜ʖ ͡°) zmienił pseudonim użytkownika Napaleniec na Kradziej Tulasów.

Lully:...

Lully: Nie wiem czy mam być wściekła na Natsu czy na Canę

( ͡° ͜ʖ ͡°): *szepcze* na Natsu...

Latająca rybka: Na Natsu 👉👉👉

Mały Zboczeniec: na Natsu-san

Pani Czerwona aka Tytan: CZEMU NIE ZAWOŁALIŚCIE MNIE NA TULENIE????

#herbata4ever: Na różowowłosego

Pani Czerwona aka Tytan: MOGŁABYM WAM ZROBIĆ ZDJĘCIE.

Ciocia Lisia: Na Natsu

Pani Czerwona aka Tytan: MILIONY ZDJĘĆ.

Użytkownik Lully jest offline.

Kradziej Tulasów: DzIęKi Za Tą SoLiDaRnOśĆ

Kradziej Tulasów: Zaraz umr

Użytkownik Kradziej Tulasów jest offline.

Pani Czerwona aka Tytan: Nie no, ja tam lecę.

Pani Czerwona aka Tytan: MUSZĘ zobaczyć te miłosne baraszki

Użytkownik Pani Czerwona aka  Tytan jest offline.

Mały Zboczeniec: I to ja jestem zboczona...

////w domu Lucynki////

-ZABIJĘ CIĘ! PO PROSTU CIĘ UBIJĘ, RÓŻOWY KRETYNIE!!!- wściekła dziewczyna goniła chłopaka po całym swoim domu. Biedny Natsu zarobił już z pięć razy poduszką w łeb.
-Musiałeś im to pisać!? MUSIAŁEŚ!? I CO TO ZA LULLY!????

-Spokojnie- czarnooki złapał miotającą się Lusię za nadgarstki i popatrzył jej w oczy- spokojnie.

Blondynka wzięła oddech i rozluźniła się.
-Więc?- spytała, wydymając wargi- co masz mi do powiedzenia?
Różowowłosy uśmiechnął się.
-Nazwałem cię Lully, bo to tak ładnie brzmi i do ciebie pasuje. A z tym przytulaniem...
Natsu puścił ręce Heartfilli i zaczerwienił się.
-N-nie wiedziałem, jak cię spytać o to, żebyś znowu się do mnie przutuliła- usłyszała blondynka po chwili milczenia i zastygła. Natsu nadal stał przed nią, wbijając wzrok w podłogę.

-Ja-ja-ja- zaczęła jąkać się blondwłosa. Miała ochotę podejść do niego, objąć tą jego pustą główkę, przytulić ... I powiedzieć mu, że go kocha.
Tak, kocha.
Uświadomiła to sobie, tuląc się do Natsu. Że bez niego nie będzie mogła żyć.
Tylko jak mu to powiedzieć?
Jak to wyrazić?
Co zrobić!?

Kochać i być razem jest bardzo łatwo...

///perspektywa Natsu///

Różowowłosy stał przed Lucy, czując, że jego serce zaraz wyskoczy z piersi. Czuł się tak, jakby zaraz po pobudce o trzeciej posadzono go na zwariowanej karuzeli. Czekał jak na wyrok.

-Wybacz, Natsu. Daj mi trochę czasu... -usłyszał szept.

Potem niewiele z tego pamiętał. Z tego co sobie przypomniał, wyszedł z mieszkania Heartfilli i poszedł do lasu, nad swoje jezioro i siedział tam, patrząc się niewidzącym wzrokiem w przestrzeń, zadając sobie jedno pytanie.
"Dlaczego popsułem naszą relację?"

...lecz kochać i pozwolić odejść jest niezwykle trudno.

_____________
957 słów
_____________
Przepraszam wszystkich, że musieliście tak długo czekać na ten rozdział.

I przepraszam shipperów NaLu za tą końcówkę. Czułam się źle podczas jej pisania, no ale muszę zrealizować wątek miłosny Lucy x Natsu.

Zapraszam do zostawienia po sobie śladu, komentarza lub gwiazdki.

I sorry, jeżeli rozdział jest nieco kiczowaty
Naprawdę chciałam go już wstawić i pewnie coś zepsułam

Meow😿
Wandelopa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro