Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Bruno
Szczerze mówiąc nie wiem jak długo siedzę sobie i popijam szkocką w barze. Ale chyba na reszcie się trochę odprężyłem po ostatnich stresach. Od dłuższej chwili przygląda mi się pewna ródowłosa piękność, ale chyba na razie mam dość kobiet( jak już niektórzy mogli się domyśleć z powodu Anastazji) , a po za tym w moim ,życiu jest tylko jedna kobieta. Nie no stary ! Przecież i tak z nią zaraz pójdziesz tej nocy do łózka ...- powiedział jakiś głos  w mojej głowie.  No i chyba z resztą miał rację. Chyba nie będzie mi miała tego za złe ale ja jestem tylko facetem w dodatku ja tak kocham sex... a co do kobiet z którymi to robię to mam ambiwalentnyy stosunek poza oczywiście jedną - Jezu ambiwalentny ? Z kąt u mnie takie wyrazy ?
W końcu po pewnym czasie po zakończonej pijackiej gonitwie myśli odważyłem się do miej podejść. Miała piękny uśmiech który z każdym moim krokiem był coraz większy.  Dodatkowo miała całkiem ładne piersi ..ale oczy też mogły być jak na kogoś takiego ...( mam na myśli dziewczynę która siedzi około trzy godziny w barze z jedną tequilą bo prawdopodobnie jej nie stać i czeka na sponsora. Ale ja chcę tylko sexu więc o tequili może zapomnieć. Wiem jestem nie miły ale cóż życie jest ciężkie im szybciej to poczuje tym lepiej ...

Elizabeth
Po prawie całej nie przespanej nocy w końcu udało mi się rozszyfrować całą wiadomość. Tylko powiem szczerze że trochę mnie przeraziła swoją tajemniczością i to ,że mnie ktoś obserwuje? Dziwne. Postanowiłam przeczytać to kolejny raz :

Uważaj na New York.
Jest tam tajemnica którą musisz odgadnąć.
Tylko uważaj ! są tam ludzie którzy nie chcą abyś się czegoś dowiedziała.- Jacy ludzie ? Jaka tajemnica? Nic z tego nie kapuje ... i jeszcze został mi pewien numer telefonu. Mam dzwonić czy nie ? Nie mam zielonego pojęcia, ale raczej z koro pewnej osobie zależało aby mi coś takiego przekazać to raczej ...

Wystukałam numer i chwilę się zawahałam. Czy ja dobrze robię ? - zrobiłam kilka głębszych wdechów i nacisnęłam zieloną słuchawkę. 

Po chwili usłyszałam czyjeś szepty a zaraz później czyjś a raczej męski melodyjny głos :
- Halo -odezwał się głos po drugiej stronie
- Dzień dobry - Powiedziałam niepewnie- z kim rozmawiam ?
- Ale przecież to pani dzwoni ...- ów melodyjny głos stał się już nie do końca melodyjny lecz szorstki i nieprzyjemny -kto mówi ?- zapytał się po chwili milczenia 
-A czy ma to znaczenie? Ktoś od paru dni przysyła mi anonimy i to ja mam się przestawiać ?- powiedziałam wykurzona na mojego rozmówce
- A to ty !! No proszę szubka jesteś .... - nie dałam mu dokończyć i mu przerwałam
- Tak to ja!! Już wiesz!! I co teraz ? Powiesz mi nareszcie dlaczego wysyłasz mi te cholerne zakodowane wiadomości ? - powiedziałam już teraz naprawdę wkurwiona.
- Jezu .... dasz dojść mi do słowa ?- zrobił kródką przerwę  a ja się nic nie odezwałam - Dziękuje. Jesteś bardzo rozgadana . No dobra pora odpowiedzieć na pytania ... po pierwsze jeśli o mnie chodzi to ja wcale nie chciałem ciebie niepokoić ale Mat się uparł ...- znowu nie dałam mu dokończyć
- Jak to Mat...- nagle jak za sprawą magicznej różdżki  wróciły wszystkie wspomnienia. Czyli nadal zależy mu ma mnie. Nagle poczułam ogromną siłę, mimo mojej bezsennej nocy. Czułam się taka podekscytowana jak na pierwszej imprezie albo kiedy złapałam pierwszego zbira.
- Jezu kobieto możesz mi już nie przerywać ?- Zapytał już nieco bardziej zdenerwowany
- A no tak tak. Przepraszam - Powiedziałam speszona , ale wciąż podjarana tym ,że MAT mnie szuka i chce wiedzieć co u mnie.
- No dobra wybaczam ... z koro podbiłaś jego serce musisz być naprawdę wyjątkowa - na jego słowa zrobiło mi się bardzo miło. Mimo, że Mat mówił mi bardzo często ,że jestem wyjątkowa to , że powiedział  to kompletnie nieznajomy mi facet jest imponujące. I oznacza ,że Mat coś mu o mnie opowiadał !!!
- No to tak ,zacznę od początku.  Mat poprosił mnie abym się z tobą w jakiś sposób skontaktował w związku z tą ... dziwną sytuacją jaka was spotkała. Nie wiem czy tak samo masz dziwne masz przeczucia ale jak na moje oko to jest ściema. Tylko dlaczego ktoś miałby zadawać sobie tyle trudu alb was od siebie odciągnąć. Co nie ? - przytaknęłam mu - no właśnie z jakiego telefonu dzwonisz ?
- Ze swojego ..- powiedziałam od razu
- No to musisz sobie załatwić jakąś kartę z której będziesz dzwonić tylko do mnie tak będzie bezpieczniej ... po drugie na pewno jesteś na podsłuchu albo coś więc musisz bardzo uważać na to co mówisz i co robisz ale o to już pewnie zadbałaś ...
-  no tak Zboczenie zawodowe ...
- I na taką odpowiedź liczyłem.  Mnie i tak nie namierzą ale mogą ci sprawdzać bilingi a tego byśmy nie chcieli ... Dobra czytałaś już te papiery ? No wiesz te które przyniósł ci mój kumpel ...
- Dużo masz kumpli ... tak przeczytałam
- Jezu jak fajnie z kimś takim gadać kto wie o czym mówi ... no to super. Musisz te dokumenty   dobrze u kryć albo zniszczyć bo jak ktoś się do nich dobierze to koniec ale tobie pewnie nie trzeba nawet mówić...- zaśmiałam się cicho na jego uwagę - czytałem twoje akta... te prawdziwe „ściśle tajne" i muszę powiedzieć ... jesteś wielka - przerwał na chwilę - od kiedy się zrobiłem takim .... prawiącym komplementy facetem ? Już nie dziwię się ,że Mat za tobą szaleje ...mówiłam to już co nie ? Ahh- nie do wiary i on mówi ,że jest jego kumplem ? Jak na razie zdążyłam poznać samych tępych , aroganckich, władczych, chamskich fagasów z którymi wcześniej się zadawał. A teraz co? Miły ,kulturalny facet  który cały czas mi słodzi ,co jest trochę podejrzane ale trudno.
- Wiesz co - Powiedział po chwili - Załatw sobie tą kartę nową....do tego ten telefonu i zadzwoń później. ... A ja kończę mam kogoś na linii
- No to pa. Milo się gadało.
- Pa - powiedział szybko i się rozłączył a mnie ogarną pusty śmiech. Taki śmieszny on jest ... A właściwie jak ona ma na imię .... Jaka ja jestem tępa nawet nie zapytałam się go o imię ... Popisałaś się.

Zbliżała się godzina siódma a ja dalej albo nadal nie śpię . Najpierw zajęłam się tymi szyframi potem rozmawiałam z panem   miłym   a później ze śmiechu nie mogłam zasnąć. W sumie po co mam leżeć bez czynnie w łóżku i tracić taki piękny dzień- Spojrzałam za okno  i zobaczyłam pięknie podświetlona rosę na liściach klonu. Niechętnie zwlekłam się z łózka i poszłam do kuchni zrobić sobie i dzieciom  śniadanie   

Bruno

Dzisiaj wyjątkowo przyszedłem szybciej do szkoły. Moja najlepsza mieszana grupa z koszykówki szykuje się do zawodów i potrzebowaliśmy więcej treningów. Muszę powiedzieć ,że są bardzo dobrzy i na pewno będą na podium.
- Marina szybciej ! - krzyknąłem - to samo Adam ! Nie gadać mi na boisku jak chcecie to sobie wynajmijcie pokój w hotelu , ale tutaj obowiązuje was celibat!! Zrozumiano ?
- Tak spokojnie - usłyszałem chórek uczniów
- jakbyś ty sobie od czasu wynajął pokój to może byłbyś mniej wściekły - powiedział David. Jeden z uczniów.
- Już ty się o moje sprawy łóżkowe nie przejmuj .... bo mają się bardzo dobrze i   nie ma czym się przejm.... - Nagle moje „wystąpienie przerwał dźwięk mojego telefonu. Popatrzyłem na wyświetlacz Santiago. Ale ma wyczucie - zajmijcie się chwile sobą muszę odebrać

---------------------------







Siemka mam nadzieje ,że siępodoba i .. ,że będziecie chcieli czytać dalej

PS
nie mam pomysłów na ciąg dalszy jakby ktoś miał coś ciekawego to wiecie piszcie :)

kocham Marci

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro