15. Epilog
Yoongi pov.
Przez cały ten czas miałem w głowie tylko Jimina. Chciałem się nim opiekować i kochać jak nikt inny, pomagać w poznawaniu nowego dla niego świata niewidomych i być jego najbliższą osobą.
Chciałbym być dla niego kimś ważnym, a to, że jego zmysł wzroku niestety nie działa nie jest dla mnie problemem.
Jimin nigdy nie wspomina jednak o swoich przyjaciołach, którzy są wspaniałymi ludźmi. Boją się o niego i troszczą czasami bardziej niż ja i mimo tego, że ja również się z nimi zaprzyjaźniłem, to dla mnie są jednak tylko znajomymi.
-Yoongi~ przytulisz mnie? - powiedział słodkim głosem Jimin. - ale tak mocno...
Bez wahania przytuliłem go do siebie i trzymałem w objęciach.
Co prawda nadal było nam ciężko, ale Jimin coraz częściej pomagał mi w codziennych czynnościach, a i musieliśmy się przeprowadzić ze względu na to, że po pierwsze, mieliśmy zamieszkać razem, po drugie, Jimin dostał od fundacji psa dla osób niewidomych, który pomaga mu w codziennych spacerach i kieruje go, gdy ja akurat jestem w pracy.
Nie ukrywam, że podoba mi się moje teraźniejsze życie.
Mieszkamy teraz nie w środku Seulu, a na obrzeżach, przez co jest tu trochę spokojniej i jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktokolwiek przejedzie mi Jimina, gdy mnie przy nim nie ma.
Tak właściwie, to cała nasza historia jest taka... przypadkowa i wygląda, jakby ktoś nagle losował w totolotku jakieś wydarzenia w naszym wspólnym życiu i po kolei je układał.
Czuję się teraz odpowiedzialny za całą 'rodzinę' stworzoną z przemiłego psa imieniem Holly, Jimina i mnie. Uważam, że razem dopełniamy się.
Jimin pov. ~!---!~
-Yoonnie~ idziemy spać?
-Dobrze, ale najpierw skończymy oglądać film, bo jest ciekawy.
-Szkoda, że go nie widzę. - posmutniałem.
-Wiesz, zawsze mogę ci opowiedzieć co się działo.
-Yoongi?
-Tak, Minnie?
-Mogę ciebie o coś spytać?
-Jasne, że tak.
-Czy nie uważasz, że jestem dla ciebie ciężarem?
-Czemu miałbym tak uważać? W życiu bym o czymś takim nie pomyślał.
-Ale na pewno? Nie chcę być dla ciebie czymś, czego nie chcesz.
-Chcę ciebie, chcę naszego wspólnego życia, Jimin. Nigdy nie pomyślałbym inaczej.
W tym momencie moje oczy uroniły z siebie łzy, a ja nic na to nie mogłem poradzić. Po prostu tak bardzo bałem się tego, że jestem czymś, czego Yoongi nie chce.
-Kocham cię, Jimin, rozumiesz? Nigdy cię nie zostawię. - oboje płakaliśmy wtuleni w siebie.
-J-ja ciebie też, Yoonnie i nigdy nie przestanę. - rozpłakałem się na dobre i nie myślałem o tego skutkach. Teraz liczyliśmy się tylko my.
Jaka będzie nasza przyszłość? Nie mam bladego pojęcia, ale jestem pewien, że będzie pełna wzlotów i upadków, jak życie każdego człowieka.
THE END
===+++===
Koniec tej książki nastąpił dosyć szybko, dlaczego? Bo nie wiedziałem co więcej mogę tu zamieścić, gdyż wszystko co było w koncepcie jest tu już zawarte. Mogę wam ten koncept nawet tutaj wkleić, ale ostrzegam, że jest on dość długi xD
Doskonale wiem, że trochę się zmieniło, ale no... tak czasem bywa.
A tymczasem zapraszam was na pierwszy rozdział nowej książki na moim profilu pod tytułem "Pauper || Yoonmin".
Jest to historia opowiadająca o życiu bezdomnego Yoongiego i o jego przypadkach. Yoongi to młody chłopak, którego matka urodziła w biedzie, gdyż ojciec Mina wyrzucił ciężarną matkę z domu, gdy dowiedział się o ciąży.
Pewnego dnia do jego schronu przychodzi chłopak o anielskim głosię << to tyle ile mogę wam zdradzić. ^^
Miłego wieczoru!
https://www.wattpad.com/story/164029042-pauper-yoonmin
^^^
Link do "Pauper"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro