Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12. Przykry poranek 🤯

Tej nocy poszliśmy spać dosyć późno ze względu na to, że do jakiejś pierwszej, lub nawet drugiej w nocy oglądaliśmy gwiazdy. To było jedno z najlepszych wspomnień i w ogóle rzeczy w moim życiu.

Gdy poszliśmy spać, na śmierć zapomniałem o zdjęciu soczewek kontaktowych i zapomniałem o możliwych konsekwencjach tego czynu.

Gdy wstałem i otworzyłem oczy nie ujrzałem nic. Tak jakbym stracił wzrok, co jest jedną z konsekwencji nie zdjęcia soczewek przed spaniem.

-Yoongi, jesteś tu?

-C-co się stało, Jiminnie? - spytał zachrypniętym i zaspanym głosem.

-Spójrz na mnie.

-Patrzę cały czas.

-Czy mam otwarte oczy?

-Oczywiście, że tak. Co to w ogóle za pytanie?

-N-nie... to nie moż-że być... p-prawda...

-Co się stało, Minnie? Wszystko ok?

-Yoongi. Ja straciłem wzrok.

-Jak to, przecież tak się nie da.

-Da się, jeśli na noc nie ściągnie się soczewek.

-Ty nosisz soczewki?

-T-tak... - odpowiedziałem już cały zapłakany.

-Minnie, nie płacz. Pomogę ci, jeśli będziesz niewidomy, nie bój się, nie opuszczę cię ze względu na takie rzeczy. Nie potrafiłbym ci tego zrobić.

-Naprawdę, Yoongi?

-Naprawdę, Minnie. - zapewnił mnie.

-Dziękuję ci... - próbowałem znaleźć jego ciało i wtulić się w niego, po kilku próbach udało mi się.

-W takim razie jeszcze dzisiaj jedziemy do jakiegokolwiek lekarza, lub szpitala. Nie możemy z tym zwlekać, może jeszcze uda się odratować twój wzrok, Jiminnie.

-Dziękuję ci za wszystko, co dla mnie robisz.

-A ja dziękuję, że jesteś.

===---===

Taki trochę sad rozdział, ale nie bójcie się. Jeszcze wszystko będzie ok! ;)

Miłego dnia! <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro