Rozdział 7 "Tajna roślinność Dark Core cz.1"
Ewelina obudziła się. Wstała i poszła do łazienki, z wejściem obok biurka. Szybko się umyła, ubrała buty i wyszła na dwór. Ominęła mały wybieg na którym pasły się Luzytany i pobiegła do domu weterynarz, która wczoraj pomogła Agrestowi. "Ciekawe jak się ma..." - Pomyślała i zapukała do drzwi. Otworzyła jej złotowłosa kobieta z okularami.
- Och, to ty. Jak sądzę przyszłaś sprawdzić co u twojego konia. Proszę, wejdź! - Ewelina weszła do przestronnego pokoju, który jak sądziła, był kuchnią. Nagle zauważyła za półką z książkami parawan, za którym coś się ruszało. Podeszła bliżej i zobaczyła Agresta, leżącego na kupce słomy. Na tylnej nodze, nadal miał bandaż.
- Udało mi się oczyścić jego nogę z części jadu. - Powiedziała weterynarz, głaskając Agresta po szyi i dodała :
- Jednak potrzebuję do dalszych badań, pewnej rośliny... - Weterynarz zawiesiła głos i znowu przemówiła :
- A konkretnie dobytki mlecznej ( wymyśliłam te nazwę ). Rośnie niedaleko platformy Dark Core, z której nikt nigdy nie wrócił. Jako jedyna roślina na Jorvik, może wyssać z rany jad i przetworzyć go w idealny nawóz dla roślin. - Po chwili namysłu, Ewelina powiedziała :
- Pójdę na te całą platformę! -
- Dobrze. Masz mapę? - Spytała weterynarz.
- Tak. - Powiedziała dziewczyna i wyjęła z kieszeni mapę od pani Holdsworth. Weterynarz wzięła ją od niej i zaznaczyła coś na niej czerwonym mazakiem.
- Tutaj jest ta platforma. Wypożyczę ci łódkę, którą tam popłyniesz. I pamiętaj : tamci strażnicy będą chcieli cię zatrzymać, jeśli tylko cię zobaczą. Idź! - Weterynarz oddała jej mapę i odprowadziła Ewelinę do drzwi.
- Bądź ostrożna! - Pożegnała się i zamknęła za nią drzwi, a potem znowu je otworzyła :
- Moją łudź znajdziesz na plaży! - Drzwi znów trzasnęły. Ewelina poszła w stronę plaży.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Kiedy dotarła na plaże, zobaczyła dużą, niebiesko-czerwoną łódź z małym silnikiem. Weszła do niej, poszukała dobrej liny i popłynęła. Przez parę godzin dryfowała, niesiona prądem morskim, a mgła była coraz gęstsza. Nagle dojrzała w niej jakiś wielki, czarny kształt. Kiedy podpłynęła bliżej, ujrzała ogromną platformę. Nad rampą prowadzącą do środka platformy, widniał napis : "DC" . To musiały być inicjały Dark Core. Wyszła z łódki i przekroczyła żelazny próg. Nagle zaskrzypiał. Kiedy stanęła na rampie po drugiej stronie progu, skrzyp ustał. Zamiast tego, rozległ się inny dźwięk : czyjeś kroki. Ewelina natychmiast schowała się za jakimś zielono-czarnym pudłem. Obok niej przeszedł taki sam robot, jak ten którego spotkała na plaży. Miał ręku latarkę, która świeciła żółto-czerwonym światłem. Ewelina dopiero teraz zrozumiała, że znalezienie rośliny, której szukała, będzie naprawdę trudne...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro