Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12 "Powrót do Moorland"

Ewelina obudziła się na sianie w stajni. Nad nią pochylał się Justin, Thomas Moorland i Linda.

- Obudziła się! - Justin zaczął obsypywać ją pytaniami, aż w końcu Linda się nad nią ulitowała i powiedziała, żeby Justin dał jej odpocząć.

- Przepraszam. - Zawstydził się chłopak i wycofał się ze stajni.

- Już wszystko dobrze, Linda zabrała cię do Moorland. W ostatniej chwili udało nam się dać ci lekarstwo. Już myślałem, że mrok całkiem pochłonął twoją dusze.  - Thomas odłożył zimny kompres, który cały czas trzymał w ręku.

- Odpocznij trochę. Ten cień już nas nie ściga. Chociaż kto wie... - Linda szepnęła coś Thomasowi na ucho, a potem odeszli. Linda chyba poszła do jakiegoś konia, a Thomas wyszedł ze stajni. Na 55%, Linda poszła do Meteora. Ewelina wstała z górki siana i podrapała się w głowę. "Kto to był?" - Dziewczyna wciąż rozmyślała o tajemniczym cieniu. Kiedy wstała, poczuła silny ból w nogach, więc znowu usiadła. Nagle poczuła, że coś miękkiego ociera się o jej nogi. Natychmiast je podniosła i zobaczyła małego, syjamskiego kociaka. Jego niebieskie oczy przeniosły swoją uwagę na dziewczynę.

- Miau! - Miauknął kociak, po czym wskoczył na jej kolana. Otarł się o jej kolana i trochę powbijał pazurki.

- Ał! - Stęknęła Ewelina, kiedy kotek wbijał jej pazurki. On popatrzył się na nią, jakby to "ał", nie było do niego, tylko do kawałka siana, które wbiło jej się w tyłek. Dziewczyna zaśmiała się cicho, po czym spytała :

- Jak masz na imię? - Kociak odpowiedział mruczeniem.

- Będę ci mówić Mruczek. - Powiedziała, a potem Mruczek zwinął się w kłębek i zasnął.

- Chyba powinnam wziąć z ciebie przykład. - Ewelina ziewnęła i ułożyła się tak, żeby kociak mógł pozostać na jej kolanach. Dziewczyna zamknęła oczy i... zasnęła.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro