Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5."Zwalisz mi...tylko ręką"

- Wyjdę jak zrobisz mi coś fajnego tymi twoimi pięknymi usteczkami, kochanie. - powiedział i położył nogi na szklany stolik.

- Nie ma mowy! Wyjdź! - krzyczałam, a kiedy wstał, to myślałam, że wygrałam, ale bardzo się myliłam.

Christopher zaczął chodzić po moim mieszkaniu i oglądać dosłownie wszystko aż w końcu znalazł zdjęcie mojej mamy.

Proszę odłóż je...

- Zostaw to! - wyrwałam mu z ręki zanim zdążył się przyglądać i odłożyłam na miejsce odwracając do góry nogami, żeby nie widział kto się znajduje na fotografii.

- Chce tylko zobaczyć czy zawsze byłaś taka seksowna...

- Eee...wiesz jakoś w szkole uważasz mnie za jakąś zaraze i oferme, więc wiesz. - wypomniałam mu i szczerze mówiąc byłam ciekawa dlaczego on się zachowuje zupełnie inaczej wśród ludzi.

- Kochanie, przecież to proste. - odparł i poszedł do kuchni i jak gdyby nigdy nic otworzył lodówkę, którą automatycznie zamknęłam przed nosem.

- To znaczy? - próbowałam od niego wyciągnąć informacje.

- Po pierwsze jestem autorytetem w szkole i każdy chce być taki jak ja. Gdybym zaczął w jakikolwiek sposób interesować się tobą przy ludziach, to automatycznie oni także traktowaliby cię tak jak ja, a tak mam pewność, że nikt nie będzie pieprzył twoich usteczek...

- Mam chłopaka i myślisz, że trzymamy się tylko za rączki? - wypaliłam nagle.

Christopher szybko znalazł się obok mnie i przygwoździł do ściany ściskając za szyję.

- Kochanie, nawet mi tego nie mów. - syknął.

Złapał za moje nadgarstki.

Automatycznie w moich oczach pojawiły się łzy.

Musiał zrozumieć, że ręka strasznie boli, bo puścił mnie i się odsunął.

- Jesteś popierdolony! Wypierdalaj z mojego domu! - byłam wkurwiona i pewnie cała czerwona od złości.

Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.

Cholera.

Christopher zaczął iść w strone wyjścia.

Szybko złapałam go za koszule.

- Zwariowałeś?! Nie chce, żeby Justin cię zobaczył. - panikowałam.

- Kazałaś mi wyjści, więc to robię. - powiedział, ale doskonale wiedziałam, że gdyby nie pukanie do drzwi, to wciąż by tu siedział.

On chciał mi narobić problemów.

- Proszę...schowaj się gdzieś. - prosiłam.

- Zgoda, ale nie za darmo. - uśmiechnął się cwaniacko.

- Mów czego chcesz. - warknęłam, a pukanie stawało się coraz głośniejsze.

Christopher pociągnął moją koszulą dając znak, że chce iść ze mną do łóżka.

- Nie ma mowy. - odmówiłam.

- Zwalisz mi...tylko ręką. - wyjaśnił.

- Chyba żartujesz. Sam sobie zwalisz...

- Dobra mogę sam, ale tylko jeśli staniesz przede mną naga. - nalegał.

- Nie! - krzyknęłam cicho.

Christopher nic nie odpowiedział tylko położył ręke na klamce i chciał przekręcić kluczyk.

- Zgoda, ale idź się schowaj! - wrzasnełam.

Szybko dał mi mocnego klapsa i schował się w moim pokoju.

Otworzyłam drzwi i wpuściłam blondyna.

- Luna, dlaczego tak długo nie otwierałaś? - zapytał i wszedł do środka.

Próbowałam uspokoić emocje i dopiero po chwili zdałam sobie sprawę na co się zgodziłam.

- J-ja spałam. - skłamałam.

- Jak ręka? Boli jeszcze? - dopytywał.

Usiadł na kanapę, a ja na jego kolanach przytulając się do niego.

- Troszkę. - odpowiedziałam.

Justin włączł jakiś film i zaczęliśmy oglądać, a ja z całych siły próbowałam się skupić na seansie, ale nie mogłam. Cały czas myślałam o tym na co się zgodziłam.

A może bym uciekła?

Wyszłabym razem z Justinem i wróciłabym w nocy.

Christopher jest bogaty, więc na pewno nic by mi nie ukradł i wyszedłby przez okno.

To jest plan wręcz idealny.

Główka pracuje...

- Justin, może pójdziemy do ciebie? Mój ojciec z nową suką zaraz wrócą, a ja nie mam ochoty na nich patrzeć. - powiedziałam.

Oczywiście kłamałam.

Mój tata wraz z Nicol wrócą dopiero za tydzień, bo są na egzotycznej wycieczce.

- Dla ciebie wszystko. - powiedział, pocałował w usta i wyszliśmy zamykając ma klucz za sobą drzwi.

I kto tu jest mądrzejszy?

Wiadomo, że ja.

Powodzenia Christopher w zwaleniu sobie.







Dam dam dam...

Jak myślicie co zrobi Christopher? 😅 Kto jest mądrzejszy Luna czy Christopher? 🙈

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro