~ 15 ~
•••
Jenna obudziła się z towarzyszącym jej mocnym bólem głowy. Otworzyła oczy i dostrzegła, że znajduje się w wieży Starka.
Przetarła zmęczone oczy, odrzuciła okrywający ją koc i wyszła z łóżka.
Ruszyła wprost do salonu, z którego dobiegały ją rozentuzjazmowane głosy.
– Jenna! – Krzyknął Thor na jej widok, przez co ból głowy znacznie się nasilił.
Asgardczyk podbiegł do niej i chwycił w stalowy uścisk.
– Wygraliśmy! Gdyby nie Ty, nie wiem co by się stało.
Jenna wyswobodziła się z jego uścisku i rozejrzała się dookoła.
– Gdzie Banner i Pietro?
Na te słowa wszyscy zamilkli. Szczególnie Natasha i siedząca w rogu pomieszczenia Wanda.
Clint westchnął głośno po czym odparł:
– Pietro nie żyje. Banner zaś zniknął.
– Oh... – Tylko tyle zdołała Jenna z siebie wydusić.
Ponownie zerknęła na Wandę, współczując jej z powodu straty brata.
– Wszyscy gotowi? – Do pomieszczenia wszedł Tony.
– Gotowi na co? – Zapytała Jenna.
– Przeprowadzamy się, Hawkins.
Jenna stała przed nową bazą Mścicieli, przyglądając się wielkiemu budynkowi.
– Jak się czujesz?
Do kobiety podszedł Thor.
– W porządku. – Odparła. – Jesteś pewien, że chcesz nas opuścić?
– Nie mam wyboru. W ciągu ostatnich lat aktywowały się aż cztery kamienie nieskończoności. Muszę dowiedzieć się o co chodzi.
Ciemnowłosa kiwnęła jedynie głową po czym przytuliła się do Asgardczyka.
– Będzie mi Ciebie brakowało.
– Mi Ciebie również, siostrzyczko. Wpadnij niedługo do Asgardu. Wyprawimy na Twoją cześć huczną imprezę!
Kobieta zaśmiała się na te słowa.
– Pozdrów ode mnie Odyna. Powiedz, że tęsknie i niedługo się spotkamy.
– Myślę, że on o tym wie.
Jenna ze smutkiem patrzyła jak jej przybrany brat wyciąga swój młot ku niebu po czym portal czasoprzestrzenny zabiera go z powrotem do domu.
– Znajdź również Lokiego... – Szepnęła pod nosem upewniając się przedtem czy nikt jej nie słyszy.
Po wydarzeniach z Zimowym Żołnierzem, Thor przybył na ziemię by poinformować Jennę, że Loki zaginął. Asgardczyk był pewien, że jego brat nie żyje, jednakże Jenna wiedziała, że to nieprawda.
Często widywała Lokiego w swoich snach, w których ponownie znajdowali się w Asgardzie. Byli tam również Thor, Frigga oraz Odyn...
Kobieta westchnęła cicho i ruszyła do bazy, w której czekała na nią Natasha i Steve.
– Co tak długo? – Zapytała rudowłosa na widok Jenny.
– Thor lubi ckliwe pożegnania.
Trójka Mścicieli ruszyła przed siebie długim korytarzem, zmierzając do sali treningowej, w której czekali na nich nowi członkowie drużyny.
Wanda Maximoff, Sam Wilson, Rhodey oraz Vision, gotowi byli wstąpić do Mścicieli by wspólnie bronić planety.
•••
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro