Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nowa osoba i nowy wir wydarzeń.

Pomóż mi!

Zdawały się krzyczeć szare oczy dziewczyny.

Pomocy, bo umieram od środka!

Kolejny krzyk. Kolejne nieme błaganie.

Nie wymówi tego na głos.

Nie potrzebuję pomocy. Dam sobie radę.
A jak nie dam?
Dam!
A jak upadnę?
To powstanę!
A jak nie powstanę?
To sobie poleżę!

Chłopak jednak na każdy smutny błysk w oku, który w rzeczywistości był kolejną łezką rozświetlającą jej szare oczęta, reagował smutkiem. Jego myśli były przepełnione troską o nową nieznajomą. Trening teraz się nie liczył. Zszedł na drugi, albo trzeci, no ewentualnie piąty plan...

Najpierw była nieznajoma.

Kolejne miejsce to była znowu ta dziewczyna.

Później niepokój o nową.

Najbardziej znienawidzone miejsce przez sportowców zajęła nienawiść do człowieka, lub grupy ludzi którzy to zrobili tej młodej dziewczynie.

Strach.
Przepełniał Bartka w całości. Młodzik bał się o dziewczynę, mimo że znał ją zaledwie kilka minut.

Strach.
Był czymś, czego już się nie bała. Bo poznała go z każdej strony. Wiktoria nie bała się. Modliła się aby każdy dzień jak najszybciej skończył się.

Obawa.
Obawiał się o nieznajomą, co się z nią stanie. Co będzie później? Tego nie wie nikt.

Obawa.
Obawiała się, że przywiąże się za szybko do chłopaka, że nie będzie mogła funkcjonować, że będzie cały czas o nim myśleć. A najgorsze było to, że w końcu on ją zgubi...

- Pamiętaj o przeszłości, miej plan na przyszłość, ale żyj dniem dzisiejszym, bo wczoraj już nie ma, a jutro może nie nadejść - powiedziała wpatrując się jedynie w swoje buty. Nic więcej nie było godne zainteresowania. No może z wyjątkiem jednej osoby. Ale nie odważyłaby się na niego spojrzeć. To byłoby za trudne.

Ani Wiktoria, ani Bartek nie wiedzieli do czego doprowadzi ta znajomość, nie wiedzieli, że przez jedną głupią i nierozważną decyzję zrujnują nie tylko swój świat, ale i świat tego drugiego.

Na tym polega zależność. Zależność miedzi dziewczyną a chłopakiem. Konflikt interesów, który lada moment zniszczy ich od środka. Pozostawiając pustkę. Niemą pustkę, której wypełnić nikt nie będzie potrafił.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro