Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 16

Per Hubi

Gdy zrobiłem kolacje usiadłem razem z moim narzeczonym w salonie. Chłopak włączył film, zaczęliśmy jeść i oglądać. Kocham ten film z całego serca. Opowiada on o głównej bohaterce która  kocha piłkę nożną i jest w tym naprawdę dobra. Niestety, okazuje się, że dziewczynka cierpi na białaczkę i zamiast biegać po boisku i bawić się z przyjaciółmi  musi zacząć walczyć o życie w szpitalu. Zawsze na końcu płacze bo w czasie meczu ona umiera. Nie da się opisać słowami co czuję po obejrzeniu go. Gdy już zjadłem oparłem się plecami o oparcie kanapy i zacząłem dalej oglądać.

- chciałbym mieć takiego przyjaciela jak Joep - powiedziałem

-czyli ja już Ci nie starczam? - chłopak spojrzał na mnie

- wiesz że nie o to chodzi

- niedługo będziesz tak jak ta laska

-czyli? - spytałem

-nie ważne, oglądaj a ja pójdę pozmywać

Chłopak wstal z kanapy, wziął talerz mój i swój i opuścił salon. Nie wiem o co mu chodziło, może myśli że będę udawać że jestem chory? Ostanio naprawdę Karola nie rozumiem. Dalej nie wiem z kim pisze, dzisiaj przegiął moim zdaniem. Ktoś do niego napisał i odrazu wyszedł z salonu jakby coś ukrywał. Muszę z nim później o tym pogadać nawet jak zakończy się to kłótnia.

Per Karol

Podszedłem do zlewu i włożyłem tam talerze. Oparłem się rękami i spucilem głowę w dół. Co jeśli ja go też stracę? Nie dam rady go uratować i zginie  przezemnie? Co jeśli nadejdzie dzień w którym nie będzie obok mnie? Coraz bardziej boję się że ktoś chce nam coś zrobić. Oddałbym życie aby Hubert mógłbyć szczęśliwy. Dalej niekiedy jestem zdanie że on na mnie nie zasługuje. Powinien być z jakąś dziewczyna i mieć teraz rodzinę, dzieci jak i dom z ogródkiem. Hubert jest jedyną osobą która szczerze mówiąc nie widzi u mnie tylko same dobre strony, on widzi też złe ale dalej chce być ze mną na zawsze. Po moich policzkach zaczęły lecieć łzy sam nie wiem czemu. Zrozumiałem znowu że świat bez niego to już nie to samo.

-Karol co robi... czy ty płaczesz? - spytał chłopak który wszedł do kuchni

-nie, spokojnie - otarłem zły które leciały i odkręciłem wodę

-co się stało? - podszedł do mnie

- nic

-bez powodu się nie płacze albo płakałeś że musisz umyć po kolacji

- nie, poprostu... nie ważne - zacząłem myć naczynia

- Karol naprawdę powoli mam dość twoich gierek

-nic się nie stało - próbowałem się uratować

-możemy w końcu porozmawiać o tym twoim "nic się nie stało"?

- idź oglądać dalej

- dopiero byłeś uśmiechnięty a teraz płaczesz bez powodu, to nie jest normalne

- poprostu ni... - nie dokończyłem ponieważ dostałem wiadomość

- znów wyjdziesz z kuchni, pójdziesz do salonu i będziesz stać z telefonem 10 minut? - spytał

- nie - odpowiedziałem krótko

- wiesz co, jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać to nie rozmawiaj - powiedział i wyszedł z salonu

Super teraz jeszcze się na mnie obraził. Chcę mu powiedzieć ale boję się że mnie zostawi i zacznie się bać. Tym mniej wie tym lepiej będzie spał. Gdy umyłem talerze schowałem je do szafki i poszedłem odrazu do sypialni. Nie chcę oglądać z nim filmu, chce zostać sam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro