Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 59

Per Karol

Gdy już chłopak  się uspokoił weszliśmy do środka budynku, dalej trzymałem  chłopaka  za rękę i zacząłem go  prowadzić. Po jakieś minute doszliśmy do jakiś drzwi przy których stali wszyscy

-dobra robimy my będziemy podsłuchiwać jak coś będzie się dziać to my wbijamy - wyjaśniła Marysia (marsu-chan)

-spoko, dzięki że jesteście z nami - uśmiechnąłem się

-zawsze nam pomagaliście więc teraz nasz pora się odwdzięczyć - powiedziała Paulina  (xJukyx)

-dobra chodźcie - chłopak zapukał do drzwi

-wbijać - usłyszeliśmy

Marcin otworzył drzwi i zaczęliśmy po kolei wchodzić. Gdy wszedłem zamknąłem drzwi bo wszedłem z Hubim ostani.

-witam Karol to jest ten nowy gangster? - spytał się

-nowy... ale nie gangster - odpowiedziałem

-słucham? - spytał podchodząc do mnie

-nie mogę zrobić z niego gangstera, nie chce aby był kimś kim jesteśmy - wyjaśniłem

-była umowa...

-była ale... nie chcę aby chłopak stracił tak życie i szczęście które może mieć - przerwałem mu

-co się z tobą stało Karol? Jakoś zawsze ci nie zależało na uczuciach 2 osoby i zabijałeś bez problemów a teraz to co?

-Andrzej on go kocha, oni są razem nie widzisz czy co? - spytał Piotrek

- aha to o to chodzi... czyli ten dzieciak ci zrobił pranie mózgu... no ładnie to trzeba się go pozbyć - powiedział i wyjął pistolet

-nie, proszę! On mi nie nie zrobił, dzięki niemu jestem tym kim jestem... czyli zwykłym człowiekiem. Nie czuję się już gangsterem... Nie czuję się tym złym chłopakiem który zabijał wszystkich. - powiedziałem

- oni się  kochają! Chce Pan tak ich wspaniałe życie skreślić?!

-nigdy nie byłeś zakochany czy co kurwa? - spytał Marcin

-z wami też zrobił pranie mózgu, dobra koniec zabawy - chłopak wycelował broń w stronę Huberta

-nie! - krzyknęła dziewczyny które wbiły do pokoju

-a wy czego tu? - spytał

-nie może  Pan go zabić! Hubert nie jest gangsterem, ale jest częścią gangu teraz. Karol go kocha... oni się mocno kochają chcesz aby Karol miał depresję całe życie a chłopaki  nie mieli chęci zbaijac bo będą sobie przypominać Huberta, tego chcesz? - powiedziała Amelia (wiolajola)

- oni zrobią wszystko aby być razem, a Pan za to że są ze sobą szczęśliwi to chce Pan zabić?

- dobra zamknijcie mordy! - krzyknął - robimy tak Karol albo jesteś z Hubertem i odchodzisz z gangu albo...

-odchodzę z gangu - odpowiedziałem szybko

-no dobrze jutro podpiszesz papieru  a teraz idźcie stąd - powiedział i schował broń

Złapałem Hubiego za rękę i wyszedłem z nim z pokoju a potem z budynku. Nigdy nie byłem tak szczęśliwy jak jestem właśnie teraz.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro