Rozdzial 53
Per Hubi
Obudziłem się, przetarłem oczy i otworzyłem je. Usłyszałem jakieś śmiechy w salonie. Wstałem więc z łóżka i zobaczyłem że spałem w ubraniach. Super ja to jednak jestem. Wyszedłem z pokoju i poszedłem w stronę salonu. Zobaczyłem że Karol gada z jakimś chłopakiem, ukryłem się i zacząłem podsłuchiwać
-no widzę Kari że się tobie dogodzi - powiedział chłopak
-no widzisz kotku staram się
Kotku? Że co? Czyli Karol ma kogoś na boku? Fajnie, super wspaniale kurwa
-o Hubert już się obudziłeś? Chodź do mnie - powiedział Karol
Powolnym krokiem zacząłem iść w stronę chłopaków. Gdy doszedłem Karol objął mnie jedna ręka
-czyli ty jesteś Hubert
-tak - odpowiedziałem
-Kari dużo o tobie mówił mi - powiedział chłopak
-Kari? - spytałem zdziwiony
-a no tak Hubert to jest mój były
- Krystian miło mi - chłopak skierował swoją dłoń i moja stronę
- fajnie że teraz mi powiedziałeś że masz byłego - skierowałem zdanie do Karola
-a czy to ważne? - spytał
-tak?
-Hubi nie obrażaj się, nie zabiorę ci Karolka, mam swojego chłopaka więc spokojnie
-nie nazywaj mnie Hubi! - krzyknąłem na chłopaka
-możesz grzeczniej? Sorki za niego często ma taki humor
- dobrze, pewnie zawsze się kłócicie
-Hubi to mój jaki dzieciaczek - chłopak się lekko zaśmiał
- mogę iść zrobić sobie śniadanie? - spytałem
-idź słońce, mi też zrobisz?
-zastanowię się - powiedziałem
Odszedłem od chłopaków i poszedłem do kuchni. Otworzyłem lodówkę i nic ciekawego nie było, trzeba jechać do sklepu czy coś. Po chwili usłyszałem jak były zaczął go jakby podrywać. Pobiegłem szybko do salonu
-noo te mięśnie, widać że chodzić na siłownię
Po chwili zobaczyłem że Karol jest bez koszulki a jego były dotka jego brzuch
-czy ja kurwa mogę wiedzieć co tu się odpierdala? - zapytałem wkurzony
-Hubi spokojnie
-nie spokojnie! Kurwa spierdolaj od mojego Karola huju jebany!
-Hubi spokojnie - chłopak zbliżył się do mnie i chciał mnie dotknąć ale się odsunałem
-spierdalaj!
- może ja już pójdę - powiedział chłopak
-kurwa idź!
-idź lepiej bo Hubi dostał chyba ataku jakiegoś
-spoko to pa Kari
-kurwa ja ci dam Kari! - już chciałem iść mu walnąć ale Karol mnie złapał - puść mnie!
Gdy jego były wyszedł z domu Karol mnie puścił
-już spokojnie, jeszcze nigdy aż tak zazdrosnego nie widziałem
Zacząłem iść w stronę kuchni a Karol za mną. Gdy już się znaleźliśmy oparłem się o lodówkę a chłopak stanął naprzeciwko mnie
-nie chce go widzieć - powiedziałem
-dobrze już spokojnie
-jak on śmiał dotykać twojego brzucha hm? - spytałem wkurzony
-Hubi to mój były dawno nic do niego nie czuję , przyjaźnimy się kochanie - Karol zbliżył się do mnie bardziej - nie zostawiłbym cię dla takiego dupka jaki on jest
- a czemu nie jesteście razem?
-zdradził mnie, zamiast iść do tego gangu poszedł do gangu który właśnie chce mnie zabić, postanowiliśmy że skończymy nasz związek
-a ile byliście ze sobą? -spytałem
-miesiąc, 2
- mhm
-już spokojnie
Karol zbliżył swoją głowę do mojej i mnie pocałował. Teraz trochę mi głupio że tak nakrzyczałem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro