Rozdzial 51
Per Hubi
Całowaliśmy się i zaczęliśmy się kierować do chłopaka pokoju. Gdy dotarliśmy Karol lekko popchnął mnie na łóżku i zwisał nademna, zaczął od całunków na twarzy schodząc na szyję a potem na obojczyk. Po chwili chłopak zdjął mi koszulkę i sobie też zrobił to delikatnie ponieważ iż byłem głupi to moje ręce bolą ale jakoś próbuje zapomnieć o niej. Chłopak zaczął składać pocałunki niekiedy wracał do moich ust i się całowaliśmy. Gdy Karol już nie miał co całować zaczął się zniżać coraz niżej poczułem że się rumienię. Karol na chwilę popatrzył na mnie i się uśmiechnął. Jedną ręką rozpinał mi guzik od spodni a drugą jeździł po mojej klatce piersiowej. Gdy już udało mu się rozpijać szybkim ruchem je zdjął podniosłem lekko biodra do góry aby było mu łatwiej.
- ale masz zajebiste ciało - powiedział podniecony chłopak i pocałował mnie w czoło
Nie odpowiedziałem ale poczułem że chyba jestem cały czerwony na twarzy.
-Twój pierwszy raz? - spytał
-em.. tak - odpowiedziałem
-zrobię aby był najlepszy pierwszy raz w twoim życiu - chłopak się uśmiechnął
Czemu Karol musi być aż taki zboczony? Wiedziałem że kiedyś się o to zapyta ale tak głupio że to mój pierwszy raz. Chłopak położył mi jedną rękę na... ehem... i zaczął ją ruszać odrazu lekko jęczałem, druga zaś trzymał moja rękę i zaczął mnie całować. Jeszcze dobrze nie zaczęliśmy a już czuję się jakbyśmy już było po. Po chwili Karol zdjął z siebie spodnie
- jakim stylem chcesz? - zapytał
Nieodpowiedziałem mu a ten się zaśmiał. Fajnie, ja się tu boję a ogóle a ten się ze mnie śmieje. Brawo dla Karola. Gdy chłopak już pozbył się spodni i bokserek moich zaczął masować moje przyrodzenie. Zaczął jęczeć z przyjemności
-jeszcze nic nie zrobiłem - lekko się zaśmiał
Po chwili Karol złapał i wziął do buzi. Zaczął jeździć w górę i w dół przy czym moje jęki zaczęły się robić lekko bardziej głośne.
-krzyknij Karol jak będziesz miał dochodzić - powiedział i zaczął robić szybsze ruchy
Rozkosz która czułem jest nie do opisania. Ból rak już nawet nie czułem. Gdy już powoli dochodziłem krzyknąłem jego imię. Chłopak przestał to robić to robił i zdjął swoje bokserki które miał na sobie i wszedł we mnie. Zabolało mnie to lecz Karol na poczarku robił wolne ruchy abym się przyzwyczaił. Jęki z moich ust dalej leciały. Karol zaczął mnie całować więc w taki sposób jekalem mu w ustach przy czym bardziej go podniecałem. Po chwili usłyszałem samochód
-K... toś.. przyje... chał - ledwo powiedziałem
-o nie kurwa dokończymy to! - chłopak krzyknął i zaczął szybciej się poruszać
Jego tempo które zaczął się poruszać było 100% szybsze. Takim sposobem obaj doszliśmy w tym samym praktycznie czasie. Chłopak położył się obok mnie zmęczony
-podobało się? - zapytał
-i to nawet nie wiesz jak - odpowiedziałem i położyłem głowę na jego klatce piersiowej
Chłopak uśmiechnął się i zaczął glaszczec moje włosy i taki sposobem spędziliśmy kolejne 10 minut
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro