Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 45

Per Hubi

Całą noc chodzę po salonie i czekam na Karola. Boję się że on to zobaczył i myśli że się z Piotrkiem całowałem przy czym tak nie było. Nie chcę go stracić jest dla mnie najważniejszym mężczyzna jakiego poznałem, kocham go i nie chce przez taką Głupia sytuację go już nie mieć. Usiadłem na kanapie i zacząłem płakać. W mojej głowie już pokazuje się obraz jak ze mną zrywa. Nie chcę tego jak to zrobi to będzie najgorsze słowa jakie w życiu słyszałem. Nie chcę go poprostu zostawić...

Następny dzień

Obudziłem się odrazu w głowie miałem myśl czy Karol wrócił. Otworzyłem szybko oczy i zobaczyłem że obok mnie siedzi Piotrek

-hejka, o już się obudziłeś - chłopak przywitał się i uśmiechnął

-jest Karol? - zapytałem mając nadzieję że odpowiedź będzie "tak"

-jest w swoim pokoju, wrócił o 4 w nocy do domu, czuć było od niego alko więc pewnie ma kaca - opowiedział

- heh... on ma słaba głowę?

-do alko? Tak wystarczy 5 kieliszków i już mu odbija

- pójdę do niego - wstałem z kanapy

-może śpi ale nie wiem

-dam se radę to ja źle zrobiłem - odpowiedziałem i wyszedłem z salonu

Skierowałem się w stronę pokoju mam nadzieję dalej chłopaka. Gdy byłem już przy drzwiach zacząłem sobie układać w głowie co mu powiem i sie uspokoić.

-dasz radę, musisz o niego walczyć - szepnąłem pod nosem

Gdy byłem już gotowy wszedłem do środka. Zobaczyłem jak leży na łóżku bokiem. Podszedłem więc i chłopak miał zamknięte oczy czyli spał. Popatrzyłem przed chwilę na niego i położyłem się naprzeciwko. Zacząłem delikatnie glaskać jego włosy. Słodko wyglądał jak spał jakby niczym się nie przejmował, jego oddech był spokojny ciekawe co mu się śni. Po chwili chłopak zaczął otwierać powoli oczy. Gdy mnie zobaczył zamknął je

-co chcesz? - zapytał spokojnym głosem

-Karol.. ja i Piotrek się nie całowaliśmy.. mu coś wpadło do oka i pomogłem mu wyjąć źle to zobaczyłeś - opowiedziałem

Chłopak otworzył oczy i patrzył na mnie

- w ilu procentach to jest prawda?

- w 100 - odpowiedziałem szybko

- głowa mnie boli - chłopak zmienił zdanie

-przynieś ci lek? - zapytałem

-nie, chce abyś tu ze mną leżał na zawsze

-a nie jesteś na mnie zły czy coś?

-zły byłem ale alko mi pomogło, nie martw się

Pocałowałem delikatnie  chłopaka. Poczułem szczęście i super uczucie, chce aby tak było zawsze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro